

Kolegium Sądu Okręgowego w Zamościu odrzuciło w piątek wnioski Waldemara Żurka, ministra sprawiedliwości o odwołanie prezesów i wiceprezesów sądów rejonowych, a także Mirosława Baranowskiego, prezesa SO w Zamościu.

Informację tę na portalu X przekazała w piątek po południu Dagmara Pawełczyk-Woicka, prezes Krajowej Rady Sądownictwa.
"Kolegium Sądu Okręgowego w Zamościu jednoznacznie przeciwko wnioskowi ministra sprawiedliwości W. Żurka w sprawie odwołania prezesów okręgu zamojskiego. Można? Można. Jak to możliwe, że w niektórych okręgach sędziowie, którzy powinni być strażnikami prawa aprobują dyskryminujące praktyki ministra?" - napisała szefowa KRS.
Przypomnijmy, że pod koniec lipca nowy minister sprawiedliwości zdecydował o zawieszeniu 46 prezesów i wiceprezesów sądów w całym kraju. Waldemar Żurek, który w resorcie zastąpił Adama Bodnara, tłumaczył, że to krok w stronę przywracania w Polsce praworządzności.
"Moim zdaniem sędzia, który podpisywał tzw. listy poparcia do neo-KRS jednak powinien mieć refleksję. Sędzia, który startował w konkursie wtedy, kiedy wiedział, że szereg innych osób świetnych w sądzie nie startuje w tym konkursie przed neo-KRS i wiedział też, że jest to organ sprzecznie powołany z naszymi zapisami konstytucji, powinien mieć refleksję" – mówił Żurek.
Na liście zawieszonych znalazło się wiele nazwiska również z województwa lubelskiego:
Mirosław Baranowski, prezes Sądu Okręgowego w Zamościu
Andrzej Sak, wiceprezes Sądu Okręgowego w Zamościu
Barbara Gałka, wiceprezes Sądu Rejonowego w Biłgoraju
Adam Pisiewicz, prezes Sądu Rejonowego w Hrubieszowie
Tomasz Orzeł, wiceprezes Sądu Rejonowego w Janowie Lubelskim
Wojciech Osiński, prezes Sądu Rejonowego w Krasnymstawie
Arkadiusz Kopańko, wiceprezes Sądu Rejonowego w Krasnymstawie
Krzysztof Pliszka, prezes Sądu Rejonowego w Tomaszowie Lubelskim
Adam Abraszek, prezes Sądu Rejonowego w Zamościu
Konrad Łaszkiewicz, wiceprezes Sądu Rejonowego w Zamościu
Aby doszło do odwołań, to zgodnie z obowiązującymi przepisami Prawa o ustroju sądów powszechnych taka decyzja, w trakcie kadencji prezesa lub wiceprezesa, wymaga opinii kolegium sądu.
W skład Kolegium Sądu Okręgowego w Zamościu, poza prezesem SO Mirosławem Baranowskim wchodzą m.in. zawieszeni wcześniej przez Żurka sędziowie Abraszek, Pliszka, Osiński, Pisiewicz oraz prezes sądu w Janowie Lubelskim Marek Bogdanowicz, a także Tadeusz Jodłowski, prezes SR w Biłgoraju.
W piątkowym głosowaniu nie mogli wziąć udziału zawieszeni prezesi, dlatego tych z sądów w Hrubieszowie i Tomaszowie Lubelskim reprezentowali ich zastępcy. Jeśli zaś chodzi o zamojski sądu okręgowy oraz rejonowe w Krasnymstawie i Zamościu, gdzie zawieszono prezesów i wiceprezesów, w posiedzeniu kolegium uczestniczyli pełniący funkcję prezesów przewodniczący wydziałów w poszczególnych jednostkach z najdłuższym stażem.
Portal niezależna.pl przekazał, że wnioski Waldemara Żurka zostały odrzucone w Zamościu jednogłośnie.
Dodajmy, że również w piątek wniosek ministra sprawiedliwości odrzuciło Kolegium Sądu Okręgowego w Radomiu, sprzeciwiając się odwołaniu prezesa SR w Szydłowcu. Jeszcze wcześniej podobne decyzje zapadały m.in w Gdańsku i w Katowicach. Ale już np. w Olsztynie pozytywnie zaopiniowano odwołanie z funkcji prezesów sądów w Bartoszycach i Kętrznie.
Do decyzji kolegium z Zamościa odniósł się w mediach społecznościowych Marcin Romanowski, wybrany na posła w okręgu wyborczym nr 7 były wiceminister sporawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, który od wielu miesięcy przed polskim wymiarem sprawiedliwości ukrywa się na Węgrzech.
"Żurek znów odbił się od ściany – tym razem wschodniej! Kolegium Sądu Okręgowego w Zamościu odrzuciło wszystkie jego wnioski o odwołanie prezesów sądu okręgowego i rejonowych na Zamojszczyźnie. Proces demolowania wymiaru sprawiedliwości coraz częściej trafia na opór, a coraz więcej sędziów rozumie, że Donald Tusk i jego ekipa pchają sądownictwo prosto w przepaść" – napisał na X Romanowski.
Wyjaśnijmy, że pozytywna opinia kolegium upoważnia ministra do odwołania prezesa lub wiceprezesa sądu. Niewydanie jej w przewidzianym terminie 30 dni od przedstawienia przez ministra zamiaru nie stoi na przeszkodzie do odwołania. Natomiast w sytuacji, gdy opinia ta jest negatywna, tak jak to miało miejsce w Zamościu, minister sprawiedliwości może przedstawić zamiar odwołania Krajowej Radzie Sądownictwa. Jednak negatywna opinia KRS jest dla ministra wiążąca, jeżeli uchwała zostanie podjęta większością dwóch trzecich głosów.
