Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Świdnik

7 lutego 2024 r.
11:59

Świdnickie Spacery 42 lata później. Z okrzykami „tu jest Polska nie Bruksela” albo „wolne media”

Autor: Zdjęcie autora KN

W czasie stanu wojennego masowo wychodzili z domów. W porze nadawania Dziennika Telewizyjnego przemierzali główną ulicę miasta Sławińskiego, obecnie Niepodległości. Świdnickie Spacery przeszły do historii. W tym roku rocznicę też uczczono. Niektórzy szli wykrzykując hasła przeciwko obecnemu rządowi i Unii Europejskiej.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Uczestnicy zorganizowanych we wtorek obchodów wspominali zdarzenia sprzed 42 lat.

– To był zły czas. Nie było lekko, prąd był wyłączany, wprowadzona godzina milicyjna od 19. Był zakaz poruszania się samochodami. Ja w tym czasie dostałem klucze do mieszkania, to było dokładnie 12 grudnia, dzień przed wybuchem stanu wojennego. W tym czasie wykańczałem mieszkanie, by sie przeprowadzić. Nie można było wyjść, trzeba było spać na dechach albo ryzykować, przemykać się – opowiadał wzruszony pan Jan, mieszkaniec Świdnika.

I dodał: Jak kogoś namierzyli, to taka osoba miała kłopoty. Trzeba było mieć specjalną przepustkę od komisarza, żeby się poruszać. Pustki w sklepach, biedota - siermiężne to wszystko. Teraz ludzie narzekają, a mają luksus. Każdy może „pyszczyć” co chce, nikt go za to nie ściga i nie pałuje.

Pan Czesław był świadkiem wydarzeń stanu wojennego. Pamięta, co wtedy działo się na głównej ulicy Świdnika. – Podjechała "suka", z której wysiadło trzech milicjantów, zabrali ludzi tak po prostu z ulicy i odjechali. Tak było w tamtych czasach. Mojego siostrzeńca złapali koło "delikatesów" (obecnie ul. Wyspiańskiego - przyp. red), poszedł chłopak tylko po zakupy. Znalazł się w złej strefie i go wywieźli – opowiadał mężczyzna.

– W czasie stanu wojennego byłem dzieckiem. Pamiętam, że ludzie wystawiali telewizory w oknach podczas emisji Dziennika Telewizyjnego. Nie odbierałem tego negatywnie, za mało wtedy wiedziałem. Chociaż czułem, że to coś ważnego. Na ulicach były prawdziwe tłumy – mówił nam pan Arkadiusz.

Przez lata obchody Świdnickich Spacerów były lekcją historii dla młodych mieszkańców. Koksowniki stojące przy głównej ulicy miasta, telewizory ustawione na chodnikach, ZOMO pałujące rozbiegane dzieci, nastolatków i ich opiekunów. Policyjne "suki" cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród dzieci, ale i starszej części mieszkańców, którzy ochoczo robili sobie zdjęcia zza krat.

Tegoroczne obchody różniły się od tych z ostatnich lat. Okrzyki wśród zebranych uczestników wydarzenia np. "wolne media", "ruda wrona orła nie pokona", „tu jest Polska, nie Bruksela, tu się Tuska nie wybiera”, „Świdnik wolny od Platformy" czy „przyjdzie kara na Bodnara” wzbudzały wiele emocji.

Dla grupy mieszkańców Świdnika, wtorkowe wydarzenia nie były tylko uczczeniem pamięci, ale też formą manifestacji, którą od jakiegoś czasu pokazują na ulicach swojego miasta właśnie o 19:30 w godzinie transmisji „nowych wiadomości” w programie 1 TVP.

– Jesteśmy tu, bo nam się rząd nie podoba. Ukradli nam telewizję. Przejęli władzę i wszystko przewracają do góry nogami. Hańba! – krzyczała jedna z mieszkanek Świdnika. – Nie wybieraliśmy Tuska, nie chcemy niemieckiej propagandy nach Arbeit, fur Deutschland – dołączył się jakiś mężczyzna.

– Pamiętam rok 1982, razem z rodzicami, w wielkim tłumie chodziłem na spacery. Jestem tu, bo pamiętam i rozumiem, dlaczego wtedy to było tak ważne. Zmieniło się wiele, za takie okrzyki, jakich tu słuchamy, milicja pałowała i wywoziła. Dziś nikomu nic nie grozi – ocenił pan Paweł. 

– Patrzę i myślę, że jesteśmy niespełnionym narodem, skoro po 42 latach ponownie ludzie muszą wychodzić na ulicę, bo przyszła nowa władza i wywraca wszystko do góry nogami. To świadczy o tym, że jesteśmy nieszczęśliwym społeczeństwem, jak takie zjawiska mają miejsce. Nie ma kontynuacji, tak jak by przez ostatnie osiem lat nic dobrego się w naszej ojczyźnie nie wydarzyło. Zadania i cele powinny być kontynuowane, niezależnie jaka opcja polityczna rządzi. Więc te spacery to odruch społeczny – zaznaczył Marian Król, przewodniczący Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ Solidarność.

Ubolewał nad młodym pokoleniem, które żyje zupełnie innym "lajtowym" życiem. – Młodzi ludzie uważają, że nie muszą wykonywać zbędnego wysiłku, a każdy trud nacechowany cierpieniem, jest nie dla nich. To podejście postawiło nas na granicy katastrofy demograficznej. Życie nie składa się z samych przyjemności, nie jest tez usłane różami, czasami trzeba też pocierpieć, bo jak jest tylko dobrze to tak naprawdę nie jest dobrze – podsumował Król.

Historyczne Świdnickie Spacery były nietuzinkową formą protestu, którą - jak mówią mieszkańcy -  zapoczątkował działacz Solidarności Jan Kaźmierczak. Punktualnie o godzinie 19 ulice Świdnika, wypełniały się mieszkańcami. Świdniczanom niestraszny był śnieg, mróz czy wszechobecne patrole milicji. W spacerach brały udział całe rodziny. W oknach kamienic można było zauważyć telewizory, w tych domach byli świdniczanie, którzy nie mogli opuszczać swoich mieszkań. A wystawiony telewizor z włączonym Dziennikiem Telewizyjnym, był formą demonstracji i sprzeciwu dla propagandy stanu wojennego.

– Myślę, że wszyscy mieszkańcy mają poczucie dumy, bo tu w Świdniku się wszystko zaczęło. Starsi ludzie pamiętają o tamtych wydarzeniach, wiedza młodych ludzi jest bardzo mizerna. Według badań dziewięćdziesiąt procent młodych ludzi nie wie, kto to był Lech Wałęsa. Dlatego chcemy pamiętać, takie spotkanie jak "Świdnickie Spacery" jest właśnie kultywowaniem pamięci - mówił Waldemar Jakson, Burmistrz Świdnika.

Wtorkowe uroczystości rozpoczęła msza święta w intencji uczestników Świdnickich Spacerów, po niej biorący udział wydarzeniu zebrali się przed pomnikiem na placu przy fontannie, gdzie zostały złożone kwiaty i znicze. Po oficjalnej części wydarzenia, świdniczanie symbolicznie przeszli ulicą Niepodległości.

 

e-Wydanie

Pozostałe informacje

AZS AWF Biała Podlaska przegrał w derbach z KPR Padwą Zamość 27:30

I Liga Centralna Piłkarzy Ręcznych: w derbach KPR Padwa lepsza od AZS AWF Biała Podlaska

W meczu derbowym KPR Padwa Zamość pokonała na wyjedzie AZS AWF Biała Podlaska 30:27. Tym samym zamościanie wzięli rewanż za ostatnią przegraną w wojewódzkim finale Pucharu Polski

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lodołamacze dla LCK. Doceniono przyjazną przestrzeń

Lubelskie Centrum Konferencyjne zostało nagrodzone w konkursie Lodołamacze 2025 w kategorii „Przyjazna Przestrzeń”. To wyróżnienie trafia do instytucji i firm, które szczególnie dbają o dostępność i otwartość swoich przestrzeni dla osób z niepełnosprawnościami.

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Ustawa o Ukraińcach. Jest decyzja prezydenta

Prezydent RP Karol Nawrocki podpisał ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy - przekazał w piątek szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki. Poinformował też, że w poniedziałek do Sejmu trafią dwa projekty: ws. wydłużenia okresu, po którym obcokrajowcy mogą ubiegać się o polskie obywatelstwo, oraz ws. ścigania banderyzmu. Zapisy ustawy ograniczają m.in. wypłatę 800 plus.

Budowa S19

Unia sypie kasą na drogi. Miliony na ekspresówkę z Lublina do Lubartowa

Unia Europejska dokłada miliony do budowy S19 Lublin - Lubartów Północ. Trasa ma być gotowa pod koniec 2027 roku.

Siatkarze Avii w weekend zagrają na terenie beniaminka z Grodziska Mazowieckiego

PZL Leonardo Avia Świdnik celuje w pierwsze zwycięstwo w tym sezonie

W trzeciej kolejce PZL Leonardo Avia Świdnik zagra na wyjeździe ze Spartą Grodzisk Mazowiecki. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?
galeria

Straż Graniczna rośnie w siłę. Ile zarobią nowi funkcjonariusze?

Najpierw 3-letnia nauka, a później służba. W piątek 16 nowych funkcjonariuszy Straży Granicznej złożyło ślubowanie. Zarobią od 5300 zł na rękę.

Niedzielnym uroczystościom będzie towarzyszył przemarsz ulicami Lubelską, Pocztową i Hrubieszowską

Inauguracja roku akademickiego w PANS Chełm. Będą utrudnienia w ruchu

W niedzielę, 28 września, Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zainauguruje rok akademicki 2025/2026. W programie znalazła się msza święta, uroczysty przemarsz i oficjalna część w siedzibie uczelni. Kierowcy muszą liczyć się z czasowymi utrudnieniami.

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych
sonda

Prohibicja w Lublinie? Spytaliśmy lubelskich radnych

Temat zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w Warszawie obiegł ostatnio cały kraj. Stołeczni radni, póki co wprowadzili prohibicję na terenie dwóch dzielnic. Ale od lipca przyszłego roku ma to już dotyczyć całego miasta. Czy takie rozwiązanie jest potrzebne również w Lublinie? Zapytaliśmy o to miejskich radnych.

Tężnia nad Krzną i ścieżka

Nad Krzną będzie nowe miejsce do odpoczynku. Podest, hamaki i lornetki

Nad Krzną powstanie nowe miejsce do odpoczynku. Urzędnicy szukają teraz wykonawcy.

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Maciej Kuciapa (Orlen Oil Motor Lublin): Przygotowania do niedzielnego finału cały czas trwają

Trwa wielkie odliczanie do niedzielnego, rewanżowego meczu finałowego PGE Ekstraligi. O godzinie 19.30 Orlen Oil Motor Lublin zmierzy się przy Al. Zygmuntowskich z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W piątek odbyła się przedmeczowa konferencja prasowa, w której wzięli Maciej Kuciapa i Bartosz Zmarzlik. Z jakim nastawieniem „Koziołki” podejdą do decydującej batalii o złoto?

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Organizując konferencję, galę czy festiwal, coraz częściej słyszy się pytanie o ekologię. Goście, partnerzy biznesowi i uczestnicy oczekują dziś, że wydarzenie będzie nie tylko atrakcyjne, ale też odpowiedzialne. Zrównoważony rozwój w branży eventowej nie jest już modnym dodatkiem. To standard, który coraz mocniej wpływa na wizerunek marki.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium