"Basen cały czas jest zajęty". Przydałby się drugi

– Basen cały czas jest zajęty – potwierdza Dorota Lorenc, dyrektor ZS nr 2 w Świdniku, w której działa jedyna pływalnia w mieście. – Pierwsze zajęcia są już o godz. 6 rano. Trenuje klub pływacki, później są lekcje pływania dla dzieci. Pływać uczą się nie tylko nasi uczniowie, ale też te z innych szkół w mieście. Po tych zajęciach trenują m.in. klasy sportowe. Między godzinami 18 a 20 mogą z basenu korzystać mieszkańcy miasta. Później zajęcia ma Uniwersytet III Wieku. Są dwie grupy aerobiku. Jak się kończą, to jest już godz. 23.

Dyrektorka ZS nr 2 w Świdniku przyznaje, że drugi basen z mieście na pewno by się przydał. Podobnie uważają też nauczyciele i rodzice ze Szkoły Podstawowej nr 3.

– Już w 2010 roku zainicjowaliśmy pomysł, aby przy naszej szkole wybudować pływalnię – mówi Marek Kwieciński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Świdniku. – Teraz temat wrócił na zebraniu rady rodziców. Mamy dla pana burmistrza konkretną propozycję. Wczoraj zawiozłem do urzędu koncepcję z wyliczonymi kosztami utrzymania takiego obiektu.

Szkoła myśli o budowie pływalni na zasadach podobnych do programu „Delfinek”, realizowanego na Dolnym Śląsku. Obiekt miałby wymiary 13,3 m długości i 4,5 m szerokości. – Maksymalna jego głębokość wynosiłaby 1,5 metra – dodaje dyrektor Kwieciński.

– Rozmowa z dyrekcją szkoły na temat ewentualnej budowy pływalni odbyła się, jednak należy zwrócić uwagę na wiele szczegółów, w tym m.in. sposób finansowania – mówi Aleksandra Dyjak, rzeczniczka Urzędu Miasta w Świdniku. – Ta inwestycja jest możliwa, ale w kolejnych latach.

Obecnie priorytetem jest budowa basenu w dawnych obiektach sportowych przy ul. Fabrycznej.
W piątek w sprawie budowy pływalni zaplanowano w Urzędzie Miasta w Świdniku spotkanie z dyrektorami szkół.