Wiesław Jaworski - pierwszy starosta świdnicki - nie żyje. Został brutalnie zamordowany podczas imprezy nad jeziorem. Śledczy ustalili, że zabił go przedsiębiorca ze Świdnika
Do zbrodni doszło w nocy z soboty na niedzielę. 70-letni Wiesław Jaworski bawił się wówczas na imprezie, na działce w miejscowości Głębokie. Jak ustaliliśmy, właściciel posesji 54-letni Andrzej R. ze Świdnika świętował narodziny wnuczki. W spotkaniu uczestniczyli jeszcze dwaj inni mężczyźni.
W niedzielę rano Andrzej R. zadzwonił na policję i poinformował, że na jego działce jest martwy mężczyzna.
– Wysłani na miejsce policjanci potwierdzili zgłoszenie. Ujawnili zwłoki mężczyzny z widocznymi obrażeniami. Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone. Dalsze czynności wykonywane są pod nadzorem prokuratury – informuje Grzegorz Paśnik, oficer prasowy lubartowskiej policji.
W związku ze sprawą zatrzymano właściciela działki i dwóch innych mężczyzn, którzy uczestniczyli w spotkaniu. Ci jednak zostali zwolnieni. Okazało się, że wyszli z imprezy zanim doszło do zbrodni. Na działce pozostali tylko gospodarz oraz Wiesław Jaworski. Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło między nimi do kłótni. Rano 70-latek już nie żył.
– Na jego ciele ujawniono liczne obrażenia. Głównie twarzy, szyi i klatki piersiowej, m. in. złamane żebra i kości twarzoczaszki – wyjaśnia Paweł Majka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Lubartowie.
Jak ustalili śledczy, 70-latek mógł zostać zakatowany pięściami lub twardym i tępym przedmiotem.
– Na miejscu zdarzenia zabezpieczono narzędzia, który mogły posłużyć do dokonania zbrodni – dodaje prokurator Majka.
Andrzej R. – przedsiębiorca ze Świdnika pozostał w areszcie. Śledczy postawili mu zarzut zabójstwa. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
– Przedstawił swoją wersję wydarzeń. Zasłaniał się niepamięcią. Nie był w stanie wyjaśnić, jak doszło do śmierci 70-latka – relacjonuje prokurator Majka.
Andrzej R. może mieć problemy z odtworzeniem wydarzeń z feralnej nocy. Śledczy przyznają, że mężczyzna był pijany. Prokurator zwrócił się do sądu o tymczasowe aresztowanie Andrzeja R. Mężczyźnie grozi nawet dożywocie.
Wiesław Jaworski był pierwszym starostą świdnickim i radnym pierwszej kadencji. Urzędował w latach 1998-99 r. Później zasiadał w komisjach rady powiatu. Był również sędzią koszykówki. Miał żonę i dwóch synów.