Dziś ogłoszono pierwszy z pięciu przetargów na prace związane z budową lotniska w Świdniku. – Dajemy szansę wszystkim firmom, a wybierzemy najtańszą i najszybszą – mówią władze spółki.
Władze spółki ogłosiły pierwszy przetarg na roboty związane z lotniskiem. Pierwszy etap obejmie usunięcie resztek po wyciętych drzewach, niwelację terenu oraz przełożenie nitek sieci elektrycznej, kanalizacyjnej, gazowej i wodnej.
– Następne cztery przetargi będziemy ogłaszać w odstępach dwutygodniowych. Ostatni na przełomie 2009/2010 roku – mówi Krzysztof Siczek z PLL.
Obejmą one m.in. wykonanie sieci sanitarnych i elektrycznych, budowę drogi startowej i kołowania, płyty postojowej lotniska i terminala pasażerskiego. Na wykonanie poszczególnych robót będą miały szanse te firmy, które zaproponują najniższą cenę i najszybszy czas wykonania.
– Każda z poważniejszych firm będzie w stanie zrealizować większość z tych zadań – uważa Jacek Sobczak, wicemarszałek województwa.
Czy lubelskie firmy będą mogły liczyć na preferencyjne traktowanie?
– Prawo nie przewiduje preferencji miejscowych. Ale po to podzieliśmy przetarg na 5 części, żeby dać szansę wszystkim firmom, także tym mniejszym, lubelskim – tłumaczy Muszyński. – Bardzo chciałbym, by pieniądze na tę inwestycję zostały tutaj. Wielkim sukcesem byłoby, gdyby 80 proc. prac wykonały nasze firmy.
Henryk Polak, prezes Henpolu, lubelskiej firmy, która wybudowała Galerię Olimp IV w Lublinie nie ukrywa, że budowa portu lotniczego to dla jego spółki bardzo łakomy kąsek.
– Na pewno wystartujemy w przetargach na wszystkie te roboty, które jesteśmy w stanie wykonać – deklaruje prezes Polak. – Boję się jedynie dumpingowych cen dużych konsorcjów, które mogą sobie pozwolić na dokładanie do zlecenia. Ale będę walczył jak lew, bo to prestiżowa inwestycja, jakiej na Lubelszczyźnie jeszcze nie było. Mam nadzieję, że lubelskie firmy też na niej skorzystają.
Budowa ma kosztować 350 mln zł.