Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Tak według planów miało wyglądać lotnisko
Port lotniczy w Świdniku pochłonie nie 224, ale ponad 500 mln zł. sama budowa lotniska to wydatek 283 mln zł. Do takich wniosków doszła spółka Port Lotniczy Lublin, po oszacowaniu wszystkich kosztów. Nową kwotę wpisano do oficjalnych dokumentów. Nie oznacza to jednak, że wycena jest ostateczna.
Z końcem maja Port Lotniczy Lublin i Zarząd Województwa podpisały aneks do umowy, dotyczącej budowy lotniska. Dotyczył on zwiększenia kosztów inwestycji. Wnioskowała o to sama spółka.
– Zmiana kwoty to wynik połączenia dwóch odrębnych projektów złożonych przez Port Lotniczy Lublin - tłumaczy Katarzyna Olchowska z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego. – Pozwoliło to na skonsolidowanie przedsięwzięcia w jedną całość i powstanie jednego dużego projektu lotniskowego, finansowanego z Regionalnego Programu Operacyjnego.
Wcześniej Port formalnie prowadził dwie inwestycje. Pierwszy projekt dotyczył samej budowy. Jej koszty wyceniono w marcu na blisko 224 mln zł. Z tej puli 86 mln zł ma pochodzić z UE.
Drugi projekt obejmował zapewnienie bezpieczeństwa w porcie. Chodzi m.in. o budowę odpowiedniej infrastruktury i zakup sprzętu. Koszty oszacowano na 21,5 mln zł, z czego ok. 15 mln zł zapewnia Unia.
Wartość połączonych projektów daje kwotę ponad 245 mln zł. Tymczasem koszt zapisany w najnowszych dokumentach to ponad 504 mln zł. Skąd różnica?
Okazuje się, że spółka postanowiła rozszerzyć zakres projektu.
– W pierwszym podejściu nie uwzględniono np. prac ziemnych – mówi Piotr Jankowski, rzecznik PLL Lublin.
Do tego należy doliczyć przebudowę gazociągów i sieci energetycznych, uzbrojenie terenu oraz podatek VAT.
Dotarliśmy do szczegółowych kalkulacji PLL Lublin, uwzględniających realizację mniejszego terminalu. Wynika z nich, że budowa lotniska pochłonie 283,8 mln zł. Dokumentacja projektowa i środowiskowa to koszt 11 mln zł. Za zakup gruntów zarezerwowano 80,6 mln zł. Z kolei zakup sprzętu i wyposażenia lotniska pochłonie ok. 35 mln zł. Daje to w sumie 410 mln zł.
Jak pokryć te wydatki? Według PLL, 144 mln zapewni Unia Europejska. Kolejne 150 mln zł pokryją wyemitowane przez Port obligacje. Uzyskana przed trzema laty dotacja w ramach Kontraktu Wojewódzkiego to następne 17 mln zł. Brakujące 99 mln zł to wkład własny miasta i województwa.
Po uwzględnieniu gruntów wniesionych aportem przez samorządy, wartość wkładu własnego wyniesie ok. 65 mln zł.
Suma wydaje się wystarczająca. Trzeba jednak doliczyć do niej podatek VAT. Z wyliczeń PLL wynika, że przekroczy on 93 mln zł (zwroty podatku na bieżąco trafiają do spółki). Łącznie więc, wydatki na lotnisko przekroczą 504 mln zł.
Dlaczego wcześniej nie brano pod uwagę dodatkowych wydatków?
– W ostatnich latach szacowane koszty inwestycji zmieniały się kilkakrotnie – tłumaczy Jankowski. – Aktualizujemy dane w oparciu o wyniki przetargów. Może nie jest to ostatnia zmiana. Nie wiadomo, jaki będzie finalny koszt inwestycji?
Czy jest górny limit wydatków na lotnisko?
– Ostateczną kwotę poznamy po rozstrzygnięciu przetargu na terminal. Powinno to nastąpić we wrześniu – zapewnia rzecznik.
Budynek ma być znacznie mniejszy, niż pierwotnie planowano. Tymczasem koszty rosną.
– Zmiana kwoty to wynik połączenia dwóch odrębnych projektów złożonych przez Port Lotniczy Lublin - tłumaczy Katarzyna Olchowska z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego. – Pozwoliło to na skonsolidowanie przedsięwzięcia w jedną całość i powstanie jednego dużego projektu lotniskowego, finansowanego z Regionalnego Programu Operacyjnego.
Wcześniej Port formalnie prowadził dwie inwestycje. Pierwszy projekt dotyczył samej budowy. Jej koszty wyceniono w marcu na blisko 224 mln zł. Z tej puli 86 mln zł ma pochodzić z UE.
Drugi projekt obejmował zapewnienie bezpieczeństwa w porcie. Chodzi m.in. o budowę odpowiedniej infrastruktury i zakup sprzętu. Koszty oszacowano na 21,5 mln zł, z czego ok. 15 mln zł zapewnia Unia.
Wartość połączonych projektów daje kwotę ponad 245 mln zł. Tymczasem koszt zapisany w najnowszych dokumentach to ponad 504 mln zł. Skąd różnica?
Okazuje się, że spółka postanowiła rozszerzyć zakres projektu.
– W pierwszym podejściu nie uwzględniono np. prac ziemnych – mówi Piotr Jankowski, rzecznik PLL Lublin.
Do tego należy doliczyć przebudowę gazociągów i sieci energetycznych, uzbrojenie terenu oraz podatek VAT.
Dotarliśmy do szczegółowych kalkulacji PLL Lublin, uwzględniających realizację mniejszego terminalu. Wynika z nich, że budowa lotniska pochłonie 283,8 mln zł. Dokumentacja projektowa i środowiskowa to koszt 11 mln zł. Za zakup gruntów zarezerwowano 80,6 mln zł. Z kolei zakup sprzętu i wyposażenia lotniska pochłonie ok. 35 mln zł. Daje to w sumie 410 mln zł.
Jak pokryć te wydatki? Według PLL, 144 mln zapewni Unia Europejska. Kolejne 150 mln zł pokryją wyemitowane przez Port obligacje. Uzyskana przed trzema laty dotacja w ramach Kontraktu Wojewódzkiego to następne 17 mln zł. Brakujące 99 mln zł to wkład własny miasta i województwa.
Po uwzględnieniu gruntów wniesionych aportem przez samorządy, wartość wkładu własnego wyniesie ok. 65 mln zł.
Suma wydaje się wystarczająca. Trzeba jednak doliczyć do niej podatek VAT. Z wyliczeń PLL wynika, że przekroczy on 93 mln zł (zwroty podatku na bieżąco trafiają do spółki). Łącznie więc, wydatki na lotnisko przekroczą 504 mln zł.
Dlaczego wcześniej nie brano pod uwagę dodatkowych wydatków?
– W ostatnich latach szacowane koszty inwestycji zmieniały się kilkakrotnie – tłumaczy Jankowski. – Aktualizujemy dane w oparciu o wyniki przetargów. Może nie jest to ostatnia zmiana. Nie wiadomo, jaki będzie finalny koszt inwestycji?
Czy jest górny limit wydatków na lotnisko?
– Ostateczną kwotę poznamy po rozstrzygnięciu przetargu na terminal. Powinno to nastąpić we wrześniu – zapewnia rzecznik.
Budynek ma być znacznie mniejszy, niż pierwotnie planowano. Tymczasem koszty rosną.
