Nie ma ani zapisów, ani biura zawodów. W jutrzejszym biegu może wziąć udział każdy, kto przekaże datek na leczenie chorego na raka niespełna 2-letniego Jasia Karwowskiego. Chłopiec jest już z rodzicami w Stanach Zjednoczonych. Rodzina malca nie ma jeszcze całej kwoty na chemioterapię.
Godzinę później rozpocznie się licytacja w MOK. - Będę m.in. obrazy i koszulki sportowców z podpisami m.in. Marcina Gortata i Artura Kerna - wylicza Anna Jasińska ze Stowarzyszenia "Biegający Świdnik”. W ramach imprezy zaplanowano też kiermasz ciast i sesje fotograficzne.
Niespełna 2-letni Jaś Karwowski z Krępca koło Lublina cierpi na rzadki nowotwór oka - siatkówczaka. Lekarze w Polsce nie dawali dziecku żadnych szans na uratowanie oka. Mimo to rodzice postanowili walczyć. Zaczęły się zbiórki pieniędzy. W miniony wtorek chłopiec razem z rodzicami poleciał na leczenie do kliniki w Nowego Jorku. Niestety po konsultacji z lekarzem okazało się, że Jaś ma dwa guzy. Leczenie będzie więc dłuższe i kosztowniejsze. "Będą potrzebne minimum 4 dawki Melphalanu” - czytamy profilu Jasia na Facebooku. Jedna dawka leku to blisko 40 tys. dolarów. Rodzice mają tylko na dwie dawki. Dlatego tak ważne są kolejne datki.
Pieniądze można wpłacać na konto Fundacji "Ludzie Serca”, której chłopiec jest podopiecznym. Nr konta: 8124900005000045302639 9793 z dopiskiem: Jasiu Karwowski - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.