

Niespełna 2-letni Jaś Karwowski z Krępca k. Lublina, który cierpi na rzadki nowotwór oka leci we wtorek do Stanów Zjednoczonych. Rodzice chorego chłopca zebrali wstępną kwotę potrzebną na leczenie dziecka za granicą.

- Jestem bardzo mile zaskoczona, że tak wiele osób włączyło się, by nam pomóc - cieszy się Ewelina Karwowska, mama Jasia. - Nie sądziłam, że to wszystko tak pięknie się uda.
Rodzice mają już wstępną kwotę, dzięki której Jaś może rozpocząć leczenie za oceanem w Memorial Sloan Kettering Cancer Center w Nowym Jorku, u dr. Davida Abramsona.
- Wpłaciliśmy już 80,5 tys. dolarów do szpitala (to było warunkiem przyznania rodzinie wiz - red.) - wylicza mama chłopca. - Trudno powiedzieć, ile jeszcze brakuje na leczenie. W środę spotykamy się z lekarzem, wtedy pewnie poznamy ostateczną kwotę.
Jak czytamy na profilu chłopca na Facebooku, "każda dawka leczenia Melphalanem to prawie 40 tysięcy dolarów”. Nie wiadomo jeszcze, ile dawek tego leku będzie musiał przyjąć Jaś.
Pomóż Jasiowi
Każdy, kto chce pomóc Jasiowi może wpłacić pieniądze na konto Fundacji "Ludzie Serca”, której chłopiec jest podopiecznym. Nr konta: 8124900005000045302639 9793 z dopiskiem: Jasiu Karwowski - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.
Komentarze 12
Jaś poleciał, ale trzeba co najmniej 4 dawki leku-a rodzice uzbierali na 2...więc weźcie to na 1 stronę i zbierajmy dalej!!
z Krępca koło Lublina ????
raczej koło Świdnika badzmy precyzyjni :)
ale mimo wszytka takie wiadomości powinnny być na pierszym miejscu a nie ta pieprzona polityka i wypadki ............
ja również wpłaciłam ale także zastanawia mnie jak to mozliwe ze własny kraj nie jest w stanie zapewnic leczenia dla dzieciaków czy osób dorosłych tego typu przypadków...
smutne, bardzo smutne
ja również wpłaciłam ale także zastanawia mnie jak to mozliwe ze własny kraj nie jest w stanie zapewnic leczenia dla dzieciaków czy osób dorosłych tego typu przypadków...
rozwińsmutne, bardzo smutne
jest to bardzo pocieszjace ze jest tyle osob z dobrym sercem , pamietajcie dobro zawsze wraca
Żeby od razu nie dać pożywki dla hejterów - sam wpłąciłem na leczenie Jasia - ale pytam: co to jest za kraj, że na leczenie dziecka chorego na nowotwór oka pieniądze muszą zbierać sami rodzice od obcych osób? Dlaczego skoro nie przeprowadza się tego typu zabiegów w Polsce NFZ nie finansuje takiego leczenia?
Co kilka dni widzę, że ktoś na coś zbiera (w sensie leczenia) i wiem, że zgodnie z tym co powiedział pan minister (specjalnie małymi literkami) - "ten kraj istnieje tylko teoretycznie, praktycznie nie istnieje"
brawo! super jest przeczytać tak pozytywną wiadomość! trzymam kciuki za szczęśliwy finał tego wszystkiego
Jejku aż się popłakałam z radości!! Szybko zdrowiej śliczny maluszku!! Wpłacę jeszcze pieniądze na kolejne dawki leku. Oby ich było jak najmniej!!! Wracajcie szybko zdrowi!!! Miłego lotu Jasiu!
Jaś poleciał, ale trzeba co najmniej 4 dawki leku-a rodzice uzbierali na 2...więc weźcie to na 1 stronę i zbierajmy dalej!!
z Krępca koło Lublina ????
raczej koło Świdnika badzmy precyzyjni :)
ale mimo wszytka takie wiadomości powinnny być na pierszym miejscu a nie ta pieprzona polityka i wypadki ............
ja również wpłaciłam ale także zastanawia mnie jak to mozliwe ze własny kraj nie jest w stanie zapewnic leczenia dla dzieciaków czy osób dorosłych tego typu przypadków...
smutne, bardzo smutne
ja również wpłaciłam ale także zastanawia mnie jak to mozliwe ze własny kraj nie jest w stanie zapewnic leczenia dla dzieciaków czy osób dorosłych tego typu przypadków...
rozwińsmutne, bardzo smutne
jest to bardzo pocieszjace ze jest tyle osob z dobrym sercem , pamietajcie dobro zawsze wraca
Żeby od razu nie dać pożywki dla hejterów - sam wpłąciłem na leczenie Jasia - ale pytam: co to jest za kraj, że na leczenie dziecka chorego na nowotwór oka pieniądze muszą zbierać sami rodzice od obcych osób? Dlaczego skoro nie przeprowadza się tego typu zabiegów w Polsce NFZ nie finansuje takiego leczenia?
Co kilka dni widzę, że ktoś na coś zbiera (w sensie leczenia) i wiem, że zgodnie z tym co powiedział pan minister (specjalnie małymi literkami) - "ten kraj istnieje tylko teoretycznie, praktycznie nie istnieje"
brawo! super jest przeczytać tak pozytywną wiadomość! trzymam kciuki za szczęśliwy finał tego wszystkiego
Jejku aż się popłakałam z radości!! Szybko zdrowiej śliczny maluszku!! Wpłacę jeszcze pieniądze na kolejne dawki leku. Oby ich było jak najmniej!!! Wracajcie szybko zdrowi!!! Miłego lotu Jasiu!