Piaski. Nieznajoma kobieta modliła się nad jajkiem, szklanką święconej wody i pieniędzmi. Kiedy kobieta wyszła, mieszkanka Piask zorientowała się, ze zginęło jej 18 tys. zł. Oszustki szuka policja.
- Podała jej szklankę, jajko oraz święconą wodę - mówi Arkadiusz Arciszewski, z lubelskiej policji. - Przedmioty te miały wskazać na jakie choroby cierpi 68-latka.
Oszustka wykonując "modły” stwierdziła, że kłopoty ze zdrowiem ma również cała rodzina. Ozdrowić mogły ją tylko modły na pieniędzmi.
Mieszkanka Piask najpierw dała 600 zł. Oszustka zawinęła je w ciemną spódnicę po czym odprawiła "modły”. Powiedziała, że kwota jest za mała by leczenie się udało. 68-letnia kobieta dała jej 24 tys. zł, wszystkie swoje oszczędności.
Oszustka zawinęła cała kwotę w spódnicę. Potem oddała plik banknotów. Poradziła jeszcze, żeby szklankę i jajko zakopać w ogródku. Potem wyszła.
Mieszkanka Piask przeliczyła banknoty. Okazało się, że brakuje 18 tys. zł.
Policja ma tylko ogólny rysopis oszustki. Poszukuje szczupłej kobiety w wieku około 20-25 lat, która na 160 - 165 cm wzrostu, jasne włosy z ciemnymi odrostami.