Świdnik: Burmistrz chce postawić fotoradar na Klonowej

Dziennik Wschodni pisał o problemie kilka razy. Od miesięcy mieszkańcy domów jednorodzinnych przy ul. Klonowej domagają się zmiany organizacji ruchu. Do wczoraj na całej jej długości, po obu stronach, obowiązywał zakaz zatrzymywania się. W środę wydzielono kilkudziesięciometrowy pas na chodniku, gdzie może zaparkować 9 samochodów. To sukces mieszkańców. Kolejny to ustawienie znaków "Stop” na skrzyżowaniu Klonowej z Wyszyńskiego.

Dziś świdniczanie przekonywali urzędników, że to za mało, bo na ulicy jest niebezpiecznie. – Panie, które chodzą chodnikiem z przedszkolakami, muszą łapać dzieci, żeby coś im się nie stało. To dlatego, że samochody pędzą tą ulicą – tłumaczyła Małgorzata Babicz, jedna z mieszkanek. – Czy musi ktoś zginąć, żebyście w końcu uwzględnili nasze prośby? – pytała kobieta.

– Może trzeba pomyśleć nad jakimś ogrodzeniem oddzielającym ulice od chodnika? – sugerowała Edyta Brzozowska, kolejna z mieszkanek.

Ludzie proponowali też inne zabezpieczenia m.in. progi zwalniające, czy ograniczenie prędkości do 30 km/h na całej długości ulicy, a nie tylko na pewnym odcinku.

Miasto rozważy te propozycje. – Uwzględniając państwa spostrzeżenia dotyczące nagminnego przekroczenia prędkości przez jadące tędy samochody, zdecydowaliśmy się przygotować wniosek o zakup fotoradaru – tłumaczył Andrzej Radek, zastępca burmistrza Świdnika. Chcemy przedstawić radnym naszą propozycję w czerwcu. Pomyślimy również nad dodatkowymi zabezpieczeniami na chodniku.

Świdnik - wiadomości, artykuły, forum