Policjant ze Świdnika postrzelił się śmiertelnie, bawiąc się bronią. Do tragedii doszło w czwartek wieczorem.
W mieszkaniu młodszego aspiranta Mariusza L. było spotkanie towarzyskie. Policjant wyjął pistolet. Zaczął przy nim manipulować. Padł strzał. Kula trafiła go w głowę.
Kuzyn funkcjonariusza zawiadomił policję. Mariusz L. zmarł w szpitalu. W policji służył 12 lat. Ostatnio pracował w komisariacie w Trawnikach. (er)