Agencja Rozwoju Przemysłu zaprosiła do rozmów w sprawie zakupu PZL Świdnik włosko-brytyjską AgustęWestland. To efekt zmodyfikowanej oferty, w której Włosi zaproponowali ARP nową cenę za akcje świdnickiego zakładu.
AgustaWestland nie kryje zadowolenia z takiego obrotu sprawy. Ale nie chce zdradzić szczegółów nowej oferty.
- Jesteśmy przekonani, że możemy zaoferować PZL Świdnik najlepsze perspektywy długofalowego rozwoju. Mamy nadzieję, że będziemy mogli wdrożyć nasz program inwestycyjny, który zakłada transfer technologii, know-how i dodatkową pracę dla zakładu - mówi Matthew Harvey, dyrektor przedstawicielstwa AgustaWestland w Polsce.
Tymczasem Aero Vodochody podtrzymują swoją dotychczasową opinię o najlepszych warunkach, które zaoferowali. I nie kryją niezadowolenia z tego, że przybył im konkurent do zakupu fabryki.
- Naszym zdaniem nie jest to standardowa sytuacja i zamierzamy zwrócić się do agencji z prośbą o jej wyjaśnienie. Uważamy, że ujawnienie kryteriów wyboru założonych w dalszym procesie negocjacyjnym zapewni warunki przejrzystego współzawodnictwa - twierdzi Igor Hulak, prezes Aero Vodochody.
- Wybierzemy firmę, która przedstawi najlepszy program dla zakładu i zaoferuje nam najlepszą cenę. Postępowanie od początku jest przejrzyste - odpowiada Sarzyńska. (mag)