

Ponad promil – tyle wykazało badanie stanu trzeźwości 40-letniego kierowcy Kia, którego zamojscy policjanci zatrzymali do kontroli. Nie dość, że mężczyzna był nietrzeźwy, znacznie przekroczył limit prędkości, to w aucie przewoził dwójkę dzieci w wieku 4 i 6 lat. Natomiast ponad 2,5 promila miał 33-letni kierowca BMW złapany przez policjantów ze Szczebrzeszyna.

3 września w godzinach rannych w jednej z miejscowości gminy Stary Zamość, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zamojskiej komendy zatrzymali do kontroli pojazd marki Kia. Pojazdem kierował 40-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego. Powodem kontroli była nadmierna prędkość w obszarze zabudowanym – kierowca pędził 107 km/h, czyli o 57 km/h więcej, niż jest to dozwolone. Policjanci zbadali także stan trzeźwości 40-latka i okazało się, że jest nietrzeźwy. Badanie wykazało w jego organizmie ponad promil. Nie dość, że mężczyzna kierował samochodem w stanie nietrzeźwości i znacznie przekroczył limit prędkości, to na domiar złego w aucie przewoził dwójkę dzieci w wieku 4 i 6 lat.
Z uwagi na rażące naruszenia przepisów oraz zagrożenie, jakie stwarzał kierowca, funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. Samochód oraz dzieci zostały przekazane pod opiekę członka rodziny. Sprawa trafi teraz do sądu, który zadecyduje o dalszych konsekwencjach.
Natomiast dzisiejszej nocy, około godziny 23.30, policjanci ze Szczebrzeszyna w Tworyczowie zauważyli BMW. Pojazd miał niesprawne oświetlenie, dlatego też mundurowi postanowili skontrolować kierującego.
BMW kierował 33-latek z gminy Sułów. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna znajduje się w stanie nietrzeźwości – badanie alkomatem wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. 33-latek stracił uprawnienia, a BMW zostało zabezpieczone na potrzeby procesu sądowego. Policjanci zatrzymali również dowód rejestracyjny auta z uwagi na brak aktualnych badań technicznych. Teraz 33-latek będzie tłumaczył się przed sądem.
