Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W sobotę rozpocznie się rywalizacja w nowych grupach: mistrzowskiej i spadkowej. Ciekawy początek rozgrywek czeka zwłaszcza głównego faworyta w walce o awans – Świdniczankę.
Piłkarze Bohdana Bławackiego musieli w niedzielę wygrać, żeby zakończyć rundę zasadniczą na czele grupy drugiej. Niebiesko-biali plan wykonali i to z nawiązką. Już do przerwy prowadzili z Kryształem Werbkowice 3:0. Po zmianie stron nie mieli litości dla drużyny Piotra Welcza i ostatecznie rozbili rywali aż 7:0.
Ważna wygrana zespołu z Werbkowic. Piłkarze Piotra Welcza pokonali u siebie Grom Różaniec 4:1 i wskoczyli na ósme miejsce.
Przedostatnia kolejka była szczęśliwa dla obu naszych ekip. W arcyważnym meczu na dole tabeli AZS UMCS łatwo pokonał Wisłę Kraków 3:0. Takim samym wynikiem zakończyło się wyjazdowe starcie Tomasovii z Maratonem Krzeszowice.
Za tydzień Lublinianka ma wznowić rozgrywki ligowe od arcyważnego meczu z Wisłą Sandomierz. Na razie trener Mirosław Kosowski nie ma jednak zespołu, który miałby cień szansy na utrzymanie. – Za darmo nikt grać nie przyjdzie. Ja znalazłem siedmiu zawodników, z którymi wstępnie jestem już dogadany. Potrzebujemy jednak 35 tysięcy miesięcznie, żeby ich zakontraktować – mówi popularny „Kosa”.
Tomasovia musiała się mocno napracować na kolejne trzy punkty, ale niebiesko-białe zrobiły swoje. W Starym Sączu pokonały tamtejszą Sandecję Poprad 3:0.
W sobotę na boisku w Lubyczy Królewskiej spotkały się dwie najlepsze drużyny grupy drugiej Hummel IV ligi: Start Krasnystaw i Tomasovia. Znowu górą była pierwsza z ekip. W lidze podopieczni Marka Kwietnia ogrywali niebiesko-białych: 4:2 i 2:0. A tym razem 3:2, chociaż Dominik Skiba i spółka do przerwy prowadzili już 3:0.
Pewnie kibice woleliby trzy punkty, ale ich pupilki wywalczyły dwa, a przy okazji zafundowały widzom bardzo ciekawe widowisko. Tomasovia przegrywała już z KSZO 0:2 w setach jednak potrafiła się podnieść i wygrać 3:2.
Aż do trzynastej kolejki na pierwsze zwycięstwo w sezonie 2022/2023 musiały czekać zawodniczki AZS UMCS. Lublinianki niespodziewanie pokonały u siebie SMS PZPS II Szczyrk 3:1.
Jeszcze w lecie Tomasovia nie była zainteresowana walką o szybki powrót do III ligi. Wygląda jednak na to, że po udanej rundzie jesiennej sytuacja mocno się zmieniła i niebiesko-biali będą chcieli powalczyć ze Świdniczanką. A mają w tym pomóc zimowe transfery.
Zaczęło się bardzo obiecująco, a skończyło dotkliwą porażką. Tomasovia musiała uznać wyższość lidera tabeli – MKS Imielin. Co więcej, po porażce 0:3 drużyna Stanisława Kaniewskiego spadła na czwarte miejsce w swojej grupie.
To był mecz o drugie miejsce w grupie czwartej. Niestety, nie poszedł po myśli Tomasovii. Drużyna Stanisława Kaniewskiego znowu miała sporo problemów kadrowych i w sobotę uległa u siebie Marbie Sędziszów Małopolski 1:3. Efekt? W tabeli rywalki odskoczyły niebiesko-białym na dwa punkty.
Problemów nie brakowało, dlatego Tomasovia i tak cieszy się z dwóch „oczek”, które przywiozła z wyjazdowego meczu z Kęczaninem Kęty.
Mecze dzień po dniu, a do tego hala inna niż zwykle. Okazuje się, że to żaden problem dla Tomasovii. Drużyna Stanisława Kaniewskiego w piątek ograła SMS PZPS II Szczyrk 3:0, a w sobotę powtórzyła ten wynik w starciu z Maratonem Krzeszowice. Efekt? Niebiesko-białe wskoczyły na drugie miejsce w tabeli.
Nie było niespodzianki w meczu derbowym pomiędzy AZS UMCS i Tomasovią. Zdecydowanym faworytem była druga z ekip i chociaż z problemami, to swoje zadanie wykonała wygrywając w Lublinie 3:1
Długo na boisku w Zawadzie zanosiło się na niespodziankę. Gryf Gmina Zamość niespodziewanie przegrywał do przerwy z POM Iskrą Piotrowice 0:1. Wszystko skończyło się jednak po myśli gospodarzy, którzy wygrali 4:1 i zapewnili sobie miejsce w grupie mistrzowskiej.
W sobotę w Tomaszowie Lubelskim spotkały się: druga w tabeli grupy drugiej Tomasovia i trzecia Stal Kraśnik. Po końcowym gwizdku cieszyli się tylko gospodarze, którzy wygrali 1:0, a przy okazji odskoczyli rywalom już na cztery punkty.
Drugie domowe zwycięstwo Tomasovii. Niebiesko-białe pokonały przed własną publicznością Sandecję Poprad Stary Sącz 3:0. Wynik nie do końca pokazuje jednak obraz spotkania.
Gryf nie był ostatnio ulubionym rywalem Tomasovii. Drużyna Sebastiana Luterka dwa razy z rzędu wyrzuciła niebiesko-białych za burtę Pucharu Polski. A w tym sezonie w lidze urwała już spadkowiczowi z III ligi punkt po bezbramkowym remisie. Piłkarze z Tomaszowa Lubelskiego w sobotę powiedzieli jednak dość i rozbili przeciwnika na jego boisku aż 6:2.
Za trzecim podejściem w końcu się udało wygrać przed własną publicznością. Tomasovia mimo początkowych problemów ostatecznie pokonała Wisłę Kraków 3:1.
Dwa gole, 12 żółtych kartek i pięć czerwonych dla piłkarzy. Tak wyglądał mecz lidera grupy pierwszej, czyli Startu Krasnystaw z drugą Tomasovią. Gospodarze wygrali 2:0 mimo że kończyli zawody w… ośmiu i bez trenera, bo Marek Kwiecień też obejrzał „czerwień”.
Po 10 seriach gier na szczycie klasyfikacji najlepszych strzelców mamy dwóch zawodników. Mariusza Chmielewskiego dogonił Jakub Pryliński.
Drugi występ u siebie w nowym sezonie i druga porażka. Tomasovia musiała uznać wyższość jednego z faworytów grupy czwartej – MKS Imielin, który wygrał w Tomaszowie Lubelskim bez większych problemów 3:0.
Po niespodziewanych porażkach szybko do wygrywania wróciły najlepsze drużyny grupy drugiej: Start Krasnystaw i Tomasovia.
Pierwszej porażki w sezonie doznał Start Krasnystaw, który musiał uznać wyższość Granitu Bychawa. Niespodziewanie niżej notowany Kryształ ograł również Tomasovię.