Rozmowa z Grzegorzem Kuligowskim i Tomaszem Momotem, muzycznymi szefami orkiestry, która zagra na gali finałowej trzeciej edycji "Tańca z VIP-ami”.
Grzegorz Kuligowski: Tradycyjnie już będzie dużo dobrej muzyki i kilka zaskakujących aranżacji znanych utworów. Tym razem zespół wystąpi w powiększonym, 11-osobowym składzie. Będzie troje wokalistów, powiększona sekcja dęta i sekcja rytmiczna. Energii i wirtuozerii na scenie na pewno nie zabraknie.
Tomasz Momot: W tym roku przeważają tańce latynoamerykańskie. Z racji takiej stylistyki mamy większy skład i dzięki temu mogliśmy bardziej rozbudować nasze aranżacje.
• Łatwiej tworzyć aranżacje do tańców latynoamerykańskich czy standardowych?
T.M.: Stylistyka latino jest bardzo wymagająca. Musimy oddać muzyką charakter tych tańców, stworzyć gorący, latynoski klimat. Dlatego w tym roku skupiliśmy się na aranżacjach tanecznych i zrezygnowaliśmy z popisowego numeru zespołu. Tak naprawdę każdy z utworów bedzie prezentacją możliwości orkiestry. Po raz pierwszy pojawi się np. paso doble, w którym zostaną wykorzystane elementy sztuk walki. Muzyka idealnie podkreśli dynamizm i ekspresję tego tańca.
• Po raz pierwszy pojawi się też salsa.
G.K.: Salsę zatańczą dwie pary, dla których przygotowaliśmy zupełnie różne aranżacje. Mogę zdradzić, że jedna z nich będzie w typowo kubańskim klimacie.
T.M.: Każdą parę potraktowaliśmy indywidualnie, więc nie będzie dwóch podobnych aranżacji. Pracując nad muzyką byliśmy oczywiście w stałym kontakcie z choreografami. Starałem się też w miarę możliwości poznać tańczących VIP-ów, dowiedzieć się czym się zajmują, jaki mają temperament i stworzyć dla nich coś odpowiedniego. Nie jesteśmy choreografami, ale tworząc muzykę w pewnym sensie narzucamy im, jak mają tańczyć. Muzycy i tancerze oddziałują na siebie na scenie i tworzą spójną całość.
• Praca nad aranżacjami do tańca to ciekawe zadanie dla muzyka?
T.M.: Jak najbardziej, cieszymy się, że kolejny raz mogliśmy wziąć udział w tej imprezie. To jedna z niewielu imprez w kraju, gdzie orkiestra gra na żywo dla tancerzy.
G.K. Podczas ostatniego finału grało nam się świetnie, a nasza praca spotkała się ze sporym uznaniem wielu osób. Sam Adam Sztaba po zeszłorocznej edycji pogratulował nam "świetnej orkiestry i ambitnego podejścia”. Jednocześnie gala jest chyba jedyną tego typu produkcją muzyczną w Lublinie realizowaną na taką skalę i z takim rozmachem.