

Zwierzaków bez domu, które potrzebują pomocy jest bardzo wiele. Ale liczba miejsc w schronisku jest ograniczona. Doszło do tego, że zamojskie już nie jest w stanie przyjmować nowych kotów.

Oficjalny komunikat w tej sprawie pojawił się we wtorek.
"Z przykrością informujemy, że z dniem dzisiejszym czasowo wstrzymujemy przyjęcia kotów do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Zamościu. Decyzja ta została podjęta z powodu przepełnienia kociarni oraz aktualnie panującej trudnej sytuacji zdrowotnej wśród przyjętych zwierząt" - napisano w oświadczeniu.
O co chodzi? Okazuje się, że w ostatnich tygodniach na ulicę Braterstwa Broni trafiła duża liczba kociąt. Niestety okazało się, że wiele z nich cierpi na choroby zakaźne, np. koci katar czy panleukopenię.
"Pomimo zachowania wszelkich środków ostrożności oraz regularnej dezynfekcji, są to schorzenia bardzo zaraźliwe, które łatwo się rozprzestrzeniają, szczególnie w warunkach schroniskowych" - tłumaczą opiekunowie zwierząt.
I wyjaśniają, że w tej sytuacji każde kolejne przyjęcie kota oznaczałoby realne zagrożenie dla jego zdrowia i życia, a także dalsze pogłębianie obecnego kryzysu sanitarnego.
"Naszym obowiązkiem jest działać odpowiedzialnie i nie narażać zwierząt na niepotrzebne cierpienie" - napisano w oświadczeniu.
Do wszystkich, któzy chcieliby przywozić do schroniska nowe zwierzaki zaapaelowano o wyrozumiałość i cierpliwość. Za jakiś czas, gdy sytuacja się unormuje, wszystko wróci do normy, a przyjęcia kotów będą mogły zostać wznowione.
