Pomysł likwidacji urzędu pojawił się już w ub.r. W myśl nowego prawa pocztowego Poczta Polska ma obowiązek utrzymania urzędów pocztowych na poziomie gminy. – Urzędy poniżej tego poziomu przynoszą straty – dowodzili pocztowcy.
Mieszkańcy Turkowic stanęli jednak okoniem i skończyło się na przymiarkach. Temat wrócił w ostatnich dniach. – Urząd Pocztowy w Hrubieszowie zaczął szukać osoby, która w miejsce likwidowanego urzędu uruchomi agencję pocztową – złości się Józef Garbacz ze Społecznego Komitetu Obrony Poczty w Turkowicach. – Nikt nie może zamknąć poczty bez naszej zgody.
Na ostatnim zebraniu w sprawie poczty na sali nie znalazła się nawet jedna osoba, która popierałaby pomysł jej zamknięcia, czy – jak wolą pocztowcy – jej przekształcenia. – Za trzy lata nasz urząd świętować będzie jubileusz 90-lecia – mówi Halina Piluś, szefowa komitetu i radna gminy Werbkowice. – Poczta jest potrzebna, bo mamy ośrodek zdrowia i trzy szkoły, a na dodatek planuje się utworzenie wyższej uczelni.
– Ale urząd generuje coraz większe straty – twierdzi Ireneusz Godzisz, dyrektor Oddziału Rejonowego Centrum Sieci Pocztowej w Zamościu (dawniej Rejonowy Urząd Poczty – red.). – Od zeszłego roku nic się nie polepszyło. Nie stać nas na to, żeby w nieskończoność dokładać do tego urzędu.
Według dyrektora Godzisza, rocznie trzeba dołożyć kilkadziesiąt tysięcy złotych. – Bzdura. Urząd przynosi zyski, a nie straty – uważa Garbacz. Skąd to wie? – To są wyliczenia księgowego, którego poprosiliśmy o pomoc – odpowiada b. sekretarz powiatu hrubieszowskiego.
Pocztowcy szukają jednak we wsi agenta. Chodzi o osobę, która zarejestruje działalność gospodarczą i poprowadzi agencję pocztową. – Dostępność do usług pocztowych wcale nie będzie gorsza – zapewnia dyrektor Godzisz. – Nie możemy sobie tego wyobrazić. Jak można płacić rachunki w pełnym klientów sklepie spożywczym? – oburza się radna Piluś.