Na nic zdała się miesięczna głodówka. Nie poskutkowały blokady dróg oraz interwencje m.in. wojewody i parlamentarzystów. Krajowa Spółka Cukrowa nie odstąpiła od planów likwidacji cukrowni w Wożuczynie. Załoga nie zamierza się jednak poddać.
Roman Wenerski, przewodniczący rady nadzorczej KSC w specjalnym komunikacie poinformował wczoraj, że ponownie przeanalizowano proces restrukturyzacji spółki, ze „szczególnym uwzględnieniem” trwającego protestu załogi. Nie znaleziono jednak podstaw do zmiany stanowiska. Cukrownia w Wożuczynie zostanie zlikwidowana. – Rada wyraża pogląd, że racjonalne decyzje ekonomiczne nie mogą być podejmowane pod jakimkolwiek naciskiem – przekonuje Roman Wenerski. Tymczasem głodówka w obronie cukrowni trwa. – Będziemy strajkować
do skutku – zapowiada Lucjan Pieprzowski, jeden z protestujących. – Musimy uratować zakład. Takie podchody KSC
to dla nas nie nowość.