Na zamojskim Nowym Mieście pod ciężarem śniegu zawalił się dach na drewnianym budynku, zwały ciężkiego śniegu usunęły się zaś z jednego z murów na Starówce. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Masa ciężkiego śniegu usunęła się z muru fortyfikacji w okolicach Bramy Lubelskiej Nowej w miejscu, gdzie znajduje się przesmyk łączący Stare Miasto z osiedlem Planty. Na szczęście nikt w tym czasie tamtędy nie przechodził.
– Dokładnie przeszukaliśmy zwały śniegu, nikogo nie przysypało – zapewnia Wiesław Gramatyka, komendant Straży Miejskiej w Zamościu.