60-letni mężczyzna podpalił się, a potem wszedł do budynku starostwa powiatowego w Zamościu. Poparzony trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godz. 13. Mężczyzna podpalił się przed budynkiem starostwa powiatowego w Zamościu, a potem wszedł do środka. Tam ktoś z pracowników chwycił za gaśnicę i ugasił go.
Poparzony mężczyzna wybiegł z budynku. Prawdopodobnie był w szoku. - Na miejscu znajdował się akurat dowódca jednostki strażackiej ze Szczebrzeszyna. Złapał uciekającego i zaczął go dogaszać - mówi Andrzej Szozda, oficer prasowy z zamojskiej straży pożarnej.
Potem użył wody, schłodził oparzenia i przyłożył opatrunek hydrożelowy.
Wezwano straż pożarną. Na miejsce przyjechały dwa zastępy. Poparzony mężczyzna został odwieziony do szpitala. Strażacy wywietrzyli zadymione wnętrza budynku.
Nie wiadomo dlaczego mężczyzna postąpił w taki sposób. 60-latek jest mieszkańcem gm. Skierbieszów.