Powiatowy Urząd Pracy w Biłgoraju najlepiej poradził sobie z zagospodarowaniem unijnych pieniędzy na walkę z bezrobociem. Nieźle wypadły urzędy w Tomaszowie Lubelskim i Zamościu. Jedynie hrubieszowski pośredniak miał z tym kłopoty.
Unijne pieniądze wydawano w urzędach pracy głównie na organizowanie szkoleń zawodowych i staży absolwenckich dla młodych osób (do 25 roku życia) oraz na przeciwdziałanie długotrwałemu bezrobociu (do 24 miesięcy). Bezrobotni mogli starać się także o środki m.in. na rozpoczęcie działalności gospodarczej. – Urzędy dostały spore pieniądze, ale bez wytycznych w jaki sposób je wykorzystać – usłyszeliśmy od Jana Kozyry, dyrektora PUP w Zamościu. – Działaliśmy trochę po omacku, uczyliśmy się na własnych błędach. A wymagania Wojewódzkiego Urzędu Pracy co jakiś czas się zmieniały. Dlatego nie wszystko udało się skoordynować. 10 proc. środków musimy zwrócić.
Zamojski pośredniak dostał na zwalczanie bezrobocia ok. 1,7 mln zł. Najlepiej funduszami gospodarował biłgorajski urząd. Z przyznanych mu 894,6 tys. zł nie została ani złotówka. Dzięki temu zatrudnienie znalazło 520 osób. Dobrze wypadł także PUP w Tomaszowie Lub. Z przyznanych 772 tys. zł wykorzystano 99 proc. Na staże trafiło 146 bezrobotnych. – Do naszego urzędu pieniądze trafiły dopiero w czerwcu – tłumaczy Zofia Swatowska, dyrektor PUP w Tomaszowie Lub. – Samo zorganizowanie szkoleń czy rozmowy z pracodawcami zajęły wiele czasu. Trzeba było też przekonywać o potrzebie np. przekwalifikowania się wielu bezrobotnych. W sumie wyszło nam to nieźle. Pomogli przedsiębiorcy, którzy chętnie wspierają działania urzędu.
Oficjalne sprawozdanie z wykorzystania unijnych funduszy przez powiatowe urzędy pracy na Lubelszczyźnie przygotowuje Wojewódzki Urząd Pracy.