Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nieszczelność przewodu kominowego była najprawdopodobniej przyczyną pożaru zabytkowego kompleksu klasztornego ojców Bernardynów w Radecznicy. Straty oszacowano na 80 tys. złotych. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Pożar w części mieszkalnej klasztoru wybuchł w niedzielę rano i objął dwa drewniane stropy. Rozprzestrzeniał się w kierunku budynku głównego klasztoru.
– Ale dzięki szybko podjętym działaniom gaśniczym już po 3 minutach od czasu zaalarmowania pożar nie zdołał się rozwinąć do dużych rozmiarów – informuje Andrzej Szozda, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Zamościu.
Ratownicy w sprzęcie ochrony dróg oddechowych przystąpili do działań gaśniczych, podjęto także ewakuację mienia z zagrożonych pomieszczeń.
W trwających ponad 6 godzin działaniach wzięły udział zastępy PSP ze Szczebrzeszyna i Zamościa oraz jednostki OSP Radecznica, Latyczyn, Gorajec Stara Wieś oraz Zaburze.
– Ale dzięki szybko podjętym działaniom gaśniczym już po 3 minutach od czasu zaalarmowania pożar nie zdołał się rozwinąć do dużych rozmiarów – informuje Andrzej Szozda, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Zamościu.
Ratownicy w sprzęcie ochrony dróg oddechowych przystąpili do działań gaśniczych, podjęto także ewakuację mienia z zagrożonych pomieszczeń.
W trwających ponad 6 godzin działaniach wzięły udział zastępy PSP ze Szczebrzeszyna i Zamościa oraz jednostki OSP Radecznica, Latyczyn, Gorajec Stara Wieś oraz Zaburze.
