Radni Zamościa przyjęli w poniedziałek wieloletni program rewitalizacji Nowego Miasta oraz terenów przyległych. Ma on w sumie pochłonąć ponad 12,5 mln zł i zostać sfinansowany ze środków unijnych. Dzięki niemu ta zaniedbana dzielnica miasta zmieni swoje oblicze.
Zamojskie Nowe Miasto wygląda źle. Rynek jest obskurny, a okoliczne ulice i chodniki pełne dziur, brzydkich reklam i zaniedbanych fasad domów.
O potrzebie natychmiastowych remontów i zmian wielokrotnie mówili na sesjach radny Wiesław Nowakowski i Ireneusz Godzisz.
Domagali się tego także mieszkańcy dzielnicy. Władze Zamościa w końcu chcą się za to abrać. O planowanej rewitalizacji Nowego Miasta mówi się od wielu miesięcy. W Ratuszu prowadzone były m.in. tzw. konsultacje społeczne.
Efekt? Zaplanowano m.in. przebudowę remont i modernizację dwóch kwart rynku (północno-zachodnią i południowo-wschodnią), kamienicy przy Nowym Rynku 17, szaletu miejskiego przy ul. Reja, Przedszkola nr 2 wraz z sąsiednim placem, budowę parkingu przy ul. Zarwanica i Styczniowej.
Remontowane mają byc też ulice: Spadek, Zarwanica, Styczniowej (od ul. Spadek do Ogrodowej) i Waryńskiego (od Ogrodowej do Zarwanica).
Zamontowany będzie także monitoring oraz system informacyjny (w tym hotsposty Wi-Fi). W wielu miejscach będą też ustawione nowe ławki, latarnie i uporządkowana zostanie zieleń. Miasto chce pozyskać na te inwestycje pieniądze unijne.
Jeszcze w 2010 r., pójdzie na ten cel 900 tys. zł. z budżetu UM. Rok później magistrat wyda na to 2,9 mln zł z własnej kieszeni.
Ok. 8,7 mln zł urzędnicy chcą pozyskać z UE. W sumie na rewitalizację pójdzie 12,5 mln zł.
– Jeśli nie dostaniemy dofinansowania z RPO, poszukamy innych źródeł – uspokajał radnych na sesji Tomasz Kossowski. – Wszystko się nam uda. Rewitalizację dzielnicy wykonamy.
Na rynku Nowego Miasta działa wielki bazar. Zwłaszcza w czwartki przyjeżdżają tam tłumy ludzi. Radny Nowakowski wielokrotnie upominał się także o uporządkowanie tego terenu.
– Teraz wszystko po kolei będzie można robić – raduje się Nowakowski. – To naprawdę dobra wiadomość… Jednak handel na Nowym Mieście sam powoli zamiera. Dlaczego? Wszystko wypiera ogromne targowisko w Mokrem.