
To była dobrze zaplanowana akcja. UPA miała za zadanie wymordować wszystkich mieszkających w Tarnoszynie Polaków. Jutro mija 65. rocznica zagłady.

Jemu udało się przeżyć. - O planowanej akcji rodziców uprzedził Ukrainiec Maksym Bida, który udzielił nam schronienia w komorze - wspomina pan Tadeusz.
Gdy pod koniec lutego 1944 roku banderowcy wyrżnęli rodzinę Wolaninów, a kilka dni później zamordowali napotkanych przypadkowo na drodze czterech Polaków, mieszkańcy Tarnoszyna zaczęli trzymać warty. Ale na niewiele to się zdało.
Do zagłady doszło w nocy z 17 na 18 marca 1944 roku. Kilka sotni UPA okrążyło wioskę, a łuny płonących zabudowań szybko rozświetliły mroki nocy.
- Wszędzie słychać było krzyki mordowanych i serie z karabinów - wspomina ze łzami w oczach 78-letnia Tekla Nowak, której udało się przeżyć, bo ukryła się u życzliwego sąsiada Ukraińca.
To było piekło. - I tylko jeden przypadek litości - wskazuje Wolczyk. - Zwykły strzelec, gdy dostrzegł ukrytą w komórce z torfem kobietę z malutkim dzieckiem, miał odwagę skłamać. Widział ich dokładnie, ale powiedział swojemu dowódcy, że nikogo tam nie ma.
Akcją kierował Mirosław Onyszkiewicz, komendant zachodniego rejonu UPA. W tragiczną noc zginęło ponad 70 osób, w tym trzynaścioro dzieci. Najmłodsze miały po dwa latka. Banderowcy puścili z dymem 36 gospodarstw. Polacy, którym udało się przeżyć pożogę, opuścili wioskę. Ale niektórzy nie chcieli się nigdzie ruszać.
Dziesięć dni później - przy udziale funkcjonariuszy policji ukraińskiej pod dowództwem Iwana Maślija - upowcy dokończyli dzieła. Aresztowano pozostałych Polaków i pod pozorem spisania danych osobowych doprowadzono na posterunek w Szczepiatynie.
W przydrożnym rowie zamordowano kilkunastu mieszkańców Tarnoszyna i Szczepiatyna.
Trzeba o tym pamiętać
W uroczystościach rocznicowych oprócz mieszkańców Tarnoszyna uczestniczyli m.in. eurodeputowany Zdzisław Podkański, posłowie Mariusz Grad i Wojciech Żukowski, kierownik zamojskiej delegatury LUW Jacek Grabek, wicestarosta tomaszowski Jan Wójtowicz oraz wójt gminy Ulhówek Łukasz Kłębek, który był zarazem głównym organizatorem obchodów.
- Musimy z niepokojem patrzeć ma odradzający się nacjonalizm niemiecki, ale i na to, co dzieje się dziś na Ukrainie, gdzie wznoszone są pomniki Stepana Bandery - powiedział Zdzisław Podkański.
Komentarze 59
max nie rób sobie jaj. Zaraz zaczniemy traktować hitlerowców jako ofiary polskich partyzantów. OUN i niemiecki wywiad zaplanowały wybuch antypolskiego powstania. Po podpisaniu paktu Ribbentrop - Mołotow ukraińscy nacjonaliści nie byli do niczego potrzebni Niemcom. Gdy we wrześniu 1939r. regularne oddziały WP zostały rozbite, wielu wracających do domu żołnierzy polskich zostało przez Ukraińców zamordowanych . Tylko dlatego, że Polacy traktowali Ukraińców jako współobywateli mogło dojść do zdrady i mordów. Gdyby II RP była państwem totalitarnym z całą pewnością nie doszłoby do rzezi Polaków na Kresach. Dlaczego nacjonalistów nie było na sowieckiej części Ukrainy? Może Polacy traktowali gorzej swoich ukraińskich obywateli od sowietów? Słyszałeś o ofiarach wielkiego głodu? Nie było banderowców we wschodniej części Ukrainy. Dlaczego ci "bohaterowie" nie walczyli w Kijowie? Łatwo im się walczyło ze starcami, kobietami i dziećmi.
Współcześni nacjonaliści niewiele się różnią od swoich banderowskich idoli. Wiele szumu, wiece, pochodnie, a tchórze nie z tej ziemi. W obronie Krymu Ukraińcy nie oddali nawet jednego wystrzału, choćby w powietrze, bo przecież żołnierze mogą strzelać do "bohaterów". Mordować Polaków podczas II wojny św. było łatwiej, bo kobiety i dzieci niby z czego mieli strzelać?
max nie rób sobie jaj. Zaraz zaczniemy traktować hitlerowców jako ofiary polskich partyzantów. OUN i niemiecki wywiad zaplanowały wybuch antypolskiego powstania. Po podpisaniu paktu Ribbentrop - Mołotow ukraińscy nacjonaliści nie byli do niczego potrzebni Niemcom. Gdy we wrześniu 1939r. regularne oddziały WP zostały rozbite, wielu wracających do domu żołnierzy polskich zostało przez Ukraińców zamordowanych . Tylko dlatego, że Polacy traktowali Ukraińców jako współobywateli mogło dojść do zdrady i mordów... rozwiń
25 marca 1944r. banderowcy napadli na Wasylów ( obecnie gm. Ulhówek, powiat Tomaszów - kilka kilometrów od Tarnoszyna) i wymordowali 145 Polaków, w tym kilkuletnie dzieci. Jaka była ich wina - tylko to że mówili po polsku.
150 tys. są to Polacy wymordowani przez przez frakcję OUN-Bandery, która stworzyła tzw. UPA.
Natomiast liczba 200 tys., obejmuje także Polaków pomordowanych przez OUN-Melnyka ( tj. policję ukraińską w słuzbie niemieckiej i dywizję SS-Galizien). Ukraińcy, tak jak w przypadku mordu w Hucie Pieniackiej, dokonannego przez SS-Galizien, podają jako sprawców kierowniczych - Niemców.
Tak więc liczba 150 tys. to są ofiary przynależne jedynie nacjonalistom ukraińskim, a dodatkowe 50 tys. to ofiary zamordowane też przez nich, tyle że pod przywództwem niemieckim. I dlatego te liczby ofiar różnią się.
Przyznaję, że jest trudno wyliczyc naprawdę dokładną liczbę, ze względu na majstersztyk. zbrodnii UPA, tj. bardzo często wymordowano dosłownie CAŁE WSIE i PRZYSIÓŁKI. Nie ma świadków, nie ma zabudowań, trupy leżą zagrzebani w niepoświeconej ziemi.
Nie przeczę, że także ucierpieli zwykli Ukraińcy. Jak podaje niezyjący juz ukraiński historyk śp. Wiktor Poliszczuk ukraińscy nacjonaliści zamordowali min. 50 tys. Ukraińców. Także w polskich akcjach odwetowych zginęło od 3 do 10 tys. Ukraińców. Od razu wyjaśniam że 3-5 tys. są to ofiary akcji odwetowych AK i BCH w Galicji i w Lubelskiem, natomiast pozostałą liczbę stanowi odwet oddziałów sowieckich, które brały często stronę bezbronnych Polaków na Wołyniu i dlatego ukraińscy historycy zaliczają je niesłusznie jako odwet polski.
O polskich odwetach w Sahryniu czy w Pawłokomie, pisze się i kręci filmy , a o setkach polskich wsi na Wołyniu i Podolu CISZA. Czy tak ma wyglądac prawda ?
150 tys. są to Polacy wymordowani przez przez frakcję OUN-Bandery, która stworzyła tzw. UPA.
Natomiast liczba 200 tys., obejmuje także Polaków pomordowanych przez OUN-Melnyka ( tj. policję ukraińską w słuzbie niemieckiej i dywizję SS-Galizien). Ukraińcy, tak jak w przypadku mordu w Hucie Pieniackiej, dokonannego przez SS-Galizien, podają jako sprawców kierowniczych - Niemców.
Tak więc liczba 150 tys. to są ofiary przynależne jedynie nacjonalistom ukraińskim, a dodatkowe 50 tys. to... rozwiń
Wspaniale, że odważyła się Pani zabrać głos w polemice. Dziękuje za bardzo cenny i moim zdaniem trafiony i wartościowy post. Życzę z całego serducha-wszystkiego najlepszego.
---------
Panowie Redaktorzy- może warto napisać artykuł o polsko-ukraińskich rodzinach. Myślę, że byłby strasznie ciekawy, jak dzisiaj żyją, jak są postrzegani, obarczeni tragizmem doświadczeń historycznych. Może też coś o planach Wisła. Myślę, że warto. Panoszy się bowiem duch PRLowskiej propagandy i mitów w tej sprawie.
--------------
Pozdrawiam. A.
Wspaniale, że odważyła się Pani zabrać głos w polemice. Dziękuje za bardzo cenny i moim zdaniem trafiony i wartościowy post. Życzę z całego serducha-wszystkiego najlepszego.
---------
Panowie Redaktorzy- może warto napisać artykuł o polsko-ukraińskich rodzinach. Myślę, że byłby strasznie ciekawy, jak dzisiaj żyją, jak są postrzegani, obarczeni tragizmem doświadczeń historycznych. Może też coś o planach Wisła. Myślę, że warto. Panoszy się bowiem duch PRLowskiej propagandy i mitów w tej sprawie.
--------... rozwiń
Popieram, Polacy to nie tylko ofiary... ale często tez kaci. I o jednym i drugi trzeba pamiętać.
Mojemu ojcu zamordowali troje dzieci w tym dwunastoletnią córke oraz ciotki i wójków razem miał siedem pogrzebów w jednym dniu i nikt tych bandziorów nie rozliczył do dzisiaj a my tym bandziorom ukraińskim za pośrednictwem naszego rządu pomagamy w imię czego chyba że tuskowie robili w czasie wojny to samo co upa,
Zamiast ustosunkowywać się do Twoich filozoficzno-historycznych wywodów proszę o odpowiedź na trzy chyba proste pytania :
1). Dlaczego akurat Kresowianie - " muszą zrozumieć ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną" ? Jakoś Rodziny Katyńskie, Powstańcy Warszawscy czy niewolnicy z Oświęcimia nie muszą nic podobnego rozumieć ! Im wolno głośno mówić kto ich mordował - tylko Kresowianom nie wolno ?!
2). Dlaczego na uroczystości 65 lecia Rzezi Wołyńskiej ( słowo "tragedia" zwyczajnie zaciemnia temat), w lipcu 2008r., nie przybyli polski prezydent i polski premier ? Przecież na innych uroczystościach podobnego typu wręcz przepychają się który ma pierwszy przemawiać ! Podobno ten unik został uczyniony w wyniku sugestii pewnej ambasady - jak to ma się do suwerenności naszego państwa ?
3). Dlaczego "nasi przyjaciele" Ukraińcy z zachodnich "pomarańczowych" obwodów tego kraju, zwyczajnie nie pozwalają na postawienie zwykłych krzyży w miejscach gdzie leżą szczątki pomordowanych przez UPA Polaków ( są one jedynie w 10 % miejsc i powstały jeszcze za czasów Kuczmy)? Zgoda na postawienie krzyży i uporządkowanie ( często postanie !) grobów na pewno uspokoiłaby wrzenie w środowiskach kresowych. Podkreślam nie chodzi tu o jakieś pomniki czy też obeliski czczące polskie organizacje ale o zwykłe krzyże !!!
Zgadzam się oczywiście z przesłaniem Polaka Papieża - tyle że ja rozumię słowa "oczyszczenia pamięci historycznej " jako wezwanie do głoszenia PRAWDY HISTORYCZNEJ , która przyczyni się do lepszej przyszłości dla koogzystencji narodów polskiego i ukraińskiego. Innej drogi nie ma ! Jeżeli dalej będziemy ukrywac niewygodne fakty przed światłem dziennym to we wzajemnych stosunkach dalej będzie istniał rozlewający się co pewien czas - wrzód...
pozdrawiam - J
Zamiast ustosunkowywać się do Twoich filozoficzno-historycznych wywodów proszę o odpowiedź na trzy chyba proste pytania :
1). Dlaczego akurat Kresowianie - " muszą zrozumieć ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną" ? Jakoś Rodziny Katyńskie, Powstańcy Warszawscy czy niewolnicy z Oświęcimia nie muszą nic podobnego rozumieć ! Im wolno głośno mówić kto ich mordował - tylko Kresowianom nie wolno ?!
2). Dlaczego na uroczystości... rozwiń
------------------------
1.
Moja przeszłość i najbliższych nie jest obarczona brzmieniem tragicznych doświadczeń tzw. tragedii wołyńskiej.
W przeciwieństwie do >rodziny kresowiaków< uważam, że podchodzę bez zabarwienia emocjonalnego do tych wydarzeń jak również podkreślam to, że nie jestem sędzią we własnej sprawie.
Bowiem tutaj podstawową zasadą jest zastosowanie obiektywizmu historycznego zasadzającym się m.in. na:
- wyeliminowaniu emocji w dochodzeniu do prawdy historycznej w przeciwieństwie do tej histerycznej,
- formułowaniu ocen tylko na podstawie stwierdzonych i ustalonych faktów-dwóch stron tego konfliktu,
- badaniu przebiegu konfliktu w oparciu o ich przyczyny i związki (historyczne, kulturowe,polityczne, religijne) etc.
Są to podstawowe i uniwersalne zasady stosowane przez historyków. Ich wyeliminowanie prowadzi do scholastyki,teologii( na zasadzie-wierz bo ja tak mówię).
Zatem - zrozumiałe jest, że środowiskom kresowym takie ujęcie metodologiczne tejże >prawdy< o tamtych wydarzeniach jest nie do zaakceptowania.
Dlatego też doszukują się zdrady i spisku narodowego, złej woli władzy państwowej(ustawodawczej, wykonawczej). Ahistoryzm prezentowany przez to środowisko doprowadza do tego, że W działaniach IPN,
mass-mediów, Prezydenta RP i innych polityków - W I D Z Ą "antypolską" działalność (przykład - szereg postów chociażby z tego forum).
Prowadzenie z nimi na forach dyskusji sprowadza się do
jednego, przypomina kopanie człowieka z.... koniem.
----------------------------
2.Tragedia Wołyńska nie jest mi obojętna i twierdzę, że musi ona bezwzględnie pozostać w naszej pamięci historycznej.
Państwo polskie powinno otoczyć żyjących szczególna opieką (zdrowotną, materialną, to w ramach możliwości) i nie zapominać
o pomordowanych(izby pamięci, wydarzenia rocznicowe) itp. Myślę, że z w tym kierunku sporo czyni.
Z drugiej zaś strony Kresowianie muszą zrozumieć,
ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną. Również i to, że tam też są rodziny ukraińskie które doznały podobnych krzywd i cierpień z rąk UPA i polskiej partyzantki i wojska polskiego.
Również i to, że, spora część Ukraińców potępia popełnione zbrodnie na narodzie polskim, ale i dostrzega inną rolę UPA niż tylko mordowanie .
------------------------------
3.Każda próba jednostronnej oceny, pomijania niewygodnych faktów i narzucania swoich racji, szykanowanie, prowadzi donikąd i
nie wyjaśnia problemu. Zaciemnia tylko rzeczywisty obraz tego, co się tam działo.
---------------------------------
4. Te słowa Papieża Jana Pawła II
wypowiedziane w czasie pielgrzymki we Lwowie w 2001 roku:
"Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy gotowi będą stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli,
ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności" -
staną się istotą i drogowskazem w analizie historycznej i budowaniu dobrych stosunków między naszymi narodami. Niestety dla wielu są one do do przyjęcia.
--------------------
Resume
Kolego Jaro
Ocenę naszych postów proponuję pozostawić osądowi...czasu, gdyż one NIESTETY już nic nie wnoszą nowego do naszej dyskusji.
Pozdrawiam.A.
------------------------
1.
Moja przeszłość i najbliższych nie jest obarczona brzmieniem tragicznych doświadczeń tzw. tragedii wołyńskiej.
W przeciwieństwie do >rodziny kresowiaków< uważam, że podchodzę bez zabarwienia emocjonalnego do tych wydarzeń jak również podkreślam to, że nie jestem sędzią we własnej sprawie.
Bowiem tutaj podstawową zasadą jest zastosowanie obiektywizmu historycznego zasadzającym się m.in. na:
- wyeliminowaniu emocji w dochodzeniu do prawdy history... rozwiń
max nie rób sobie jaj. Zaraz zaczniemy traktować hitlerowców jako ofiary polskich partyzantów. OUN i niemiecki wywiad zaplanowały wybuch antypolskiego powstania. Po podpisaniu paktu Ribbentrop - Mołotow ukraińscy nacjonaliści nie byli do niczego potrzebni Niemcom. Gdy we wrześniu 1939r. regularne oddziały WP zostały rozbite, wielu wracających do domu żołnierzy polskich zostało przez Ukraińców zamordowanych . Tylko dlatego, że Polacy traktowali Ukraińców jako współobywateli mogło dojść do zdrady i mordów. Gdyby II RP była państwem totalitarnym z całą pewnością nie doszłoby do rzezi Polaków na Kresach. Dlaczego nacjonalistów nie było na sowieckiej części Ukrainy? Może Polacy traktowali gorzej swoich ukraińskich obywateli od sowietów? Słyszałeś o ofiarach wielkiego głodu? Nie było banderowców we wschodniej części Ukrainy. Dlaczego ci "bohaterowie" nie walczyli w Kijowie? Łatwo im się walczyło ze starcami, kobietami i dziećmi.
Współcześni nacjonaliści niewiele się różnią od swoich banderowskich idoli. Wiele szumu, wiece, pochodnie, a tchórze nie z tej ziemi. W obronie Krymu Ukraińcy nie oddali nawet jednego wystrzału, choćby w powietrze, bo przecież żołnierze mogą strzelać do "bohaterów". Mordować Polaków podczas II wojny św. było łatwiej, bo kobiety i dzieci niby z czego mieli strzelać?
max nie rób sobie jaj. Zaraz zaczniemy traktować hitlerowców jako ofiary polskich partyzantów. OUN i niemiecki wywiad zaplanowały wybuch antypolskiego powstania. Po podpisaniu paktu Ribbentrop - Mołotow ukraińscy nacjonaliści nie byli do niczego potrzebni Niemcom. Gdy we wrześniu 1939r. regularne oddziały WP zostały rozbite, wielu wracających do domu żołnierzy polskich zostało przez Ukraińców zamordowanych . Tylko dlatego, że Polacy traktowali Ukraińców jako współobywateli mogło dojść do zdrady i mordów... rozwiń
A kto spalił Telatyn i dlaczego? Smutne ze wielu Polaków o tym nie pamięta, a ci co pamiętają bredzą o akcji odwetowej. Zapominając ze to były pierwsze takie mordy(palenie wiosek) na Zamojszczyźnie.
A kto spalił Telatyn i dlaczego? Smutne ze wielu Polaków o tym nie pamięta, a ci co pamiętają bredzą o akcji odwetowej. Zapominając ze to były pierwsze takie mordy(palenie wiosek) na Zamojszczyźnie.
rozwińPopieram, Polacy to nie tylko ofiary... ale często tez kaci. I o jednym i drugi trzeba pamiętać.
Mojemu ojcu zamordowali troje dzieci w tym dwunastoletnią córke oraz ciotki i wójków razem miał siedem pogrzebów w jednym dniu i nikt tych bandziorów nie rozliczył do dzisiaj a my tym bandziorom ukraińskim za pośrednictwem naszego rządu pomagamy w imię czego chyba że tuskowie robili w czasie wojny to samo co upa,
Zamiast ustosunkowywać się do Twoich filozoficzno-historycznych wywodów proszę o odpowiedź na trzy chyba proste pytania :
1). Dlaczego akurat Kresowianie - " muszą zrozumieć ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną" ? Jakoś Rodziny Katyńskie, Powstańcy Warszawscy czy niewolnicy z Oświęcimia nie muszą nic podobnego rozumieć ! Im wolno głośno mówić kto ich mordował - tylko Kresowianom nie wolno ?!
2). Dlaczego na uroczystości 65 lecia Rzezi Wołyńskiej ( słowo "tragedia" zwyczajnie zaciemnia temat), w lipcu 2008r., nie przybyli polski prezydent i polski premier ? Przecież na innych uroczystościach podobnego typu wręcz przepychają się który ma pierwszy przemawiać ! Podobno ten unik został uczyniony w wyniku sugestii pewnej ambasady - jak to ma się do suwerenności naszego państwa ?
3). Dlaczego "nasi przyjaciele" Ukraińcy z zachodnich "pomarańczowych" obwodów tego kraju, zwyczajnie nie pozwalają na postawienie zwykłych krzyży w miejscach gdzie leżą szczątki pomordowanych przez UPA Polaków ( są one jedynie w 10 % miejsc i powstały jeszcze za czasów Kuczmy)? Zgoda na postawienie krzyży i uporządkowanie ( często postanie !) grobów na pewno uspokoiłaby wrzenie w środowiskach kresowych. Podkreślam nie chodzi tu o jakieś pomniki czy też obeliski czczące polskie organizacje ale o zwykłe krzyże !!!
Zgadzam się oczywiście z przesłaniem Polaka Papieża - tyle że ja rozumię słowa "oczyszczenia pamięci historycznej " jako wezwanie do głoszenia PRAWDY HISTORYCZNEJ , która przyczyni się do lepszej przyszłości dla koogzystencji narodów polskiego i ukraińskiego. Innej drogi nie ma ! Jeżeli dalej będziemy ukrywac niewygodne fakty przed światłem dziennym to we wzajemnych stosunkach dalej będzie istniał rozlewający się co pewien czas - wrzód...
pozdrawiam - J
Zamiast ustosunkowywać się do Twoich filozoficzno-historycznych wywodów proszę o odpowiedź na trzy chyba proste pytania :
1). Dlaczego akurat Kresowianie - " muszą zrozumieć ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną" ? Jakoś Rodziny Katyńskie, Powstańcy Warszawscy czy niewolnicy z Oświęcimia nie muszą nic podobnego rozumieć ! Im wolno głośno mówić kto ich mordował - tylko Kresowianom nie wolno ?!
2). Dlaczego na uroczystości... rozwiń
------------------------
1.
Moja przeszłość i najbliższych nie jest obarczona brzmieniem tragicznych doświadczeń tzw. tragedii wołyńskiej.
W przeciwieństwie do >rodziny kresowiaków< uważam, że podchodzę bez zabarwienia emocjonalnego do tych wydarzeń jak również podkreślam to, że nie jestem sędzią we własnej sprawie.
Bowiem tutaj podstawową zasadą jest zastosowanie obiektywizmu historycznego zasadzającym się m.in. na:
- wyeliminowaniu emocji w dochodzeniu do prawdy historycznej w przeciwieństwie do tej histerycznej,
- formułowaniu ocen tylko na podstawie stwierdzonych i ustalonych faktów-dwóch stron tego konfliktu,
- badaniu przebiegu konfliktu w oparciu o ich przyczyny i związki (historyczne, kulturowe,polityczne, religijne) etc.
Są to podstawowe i uniwersalne zasady stosowane przez historyków. Ich wyeliminowanie prowadzi do scholastyki,teologii( na zasadzie-wierz bo ja tak mówię).
Zatem - zrozumiałe jest, że środowiskom kresowym takie ujęcie metodologiczne tejże >prawdy< o tamtych wydarzeniach jest nie do zaakceptowania.
Dlatego też doszukują się zdrady i spisku narodowego, złej woli władzy państwowej(ustawodawczej, wykonawczej). Ahistoryzm prezentowany przez to środowisko doprowadza do tego, że W działaniach IPN,
mass-mediów, Prezydenta RP i innych polityków - W I D Z Ą "antypolską" działalność (przykład - szereg postów chociażby z tego forum).
Prowadzenie z nimi na forach dyskusji sprowadza się do
jednego, przypomina kopanie człowieka z.... koniem.
----------------------------
2.Tragedia Wołyńska nie jest mi obojętna i twierdzę, że musi ona bezwzględnie pozostać w naszej pamięci historycznej.
Państwo polskie powinno otoczyć żyjących szczególna opieką (zdrowotną, materialną, to w ramach możliwości) i nie zapominać
o pomordowanych(izby pamięci, wydarzenia rocznicowe) itp. Myślę, że z w tym kierunku sporo czyni.
Z drugiej zaś strony Kresowianie muszą zrozumieć,
ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną. Również i to, że tam też są rodziny ukraińskie które doznały podobnych krzywd i cierpień z rąk UPA i polskiej partyzantki i wojska polskiego.
Również i to, że, spora część Ukraińców potępia popełnione zbrodnie na narodzie polskim, ale i dostrzega inną rolę UPA niż tylko mordowanie .
------------------------------
3.Każda próba jednostronnej oceny, pomijania niewygodnych faktów i narzucania swoich racji, szykanowanie, prowadzi donikąd i
nie wyjaśnia problemu. Zaciemnia tylko rzeczywisty obraz tego, co się tam działo.
---------------------------------
4. Te słowa Papieża Jana Pawła II
wypowiedziane w czasie pielgrzymki we Lwowie w 2001 roku:
"Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy gotowi będą stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli,
ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności" -
staną się istotą i drogowskazem w analizie historycznej i budowaniu dobrych stosunków między naszymi narodami. Niestety dla wielu są one do do przyjęcia.
--------------------
Resume
Kolego Jaro
Ocenę naszych postów proponuję pozostawić osądowi...czasu, gdyż one NIESTETY już nic nie wnoszą nowego do naszej dyskusji.
Pozdrawiam.A.
------------------------
1.
Moja przeszłość i najbliższych nie jest obarczona brzmieniem tragicznych doświadczeń tzw. tragedii wołyńskiej.
W przeciwieństwie do >rodziny kresowiaków< uważam, że podchodzę bez zabarwienia emocjonalnego do tych wydarzeń jak również podkreślam to, że nie jestem sędzią we własnej sprawie.
Bowiem tutaj podstawową zasadą jest zastosowanie obiektywizmu historycznego zasadzającym się m.in. na:
- wyeliminowaniu emocji w dochodzeniu do prawdy history... rozwiń
Podaję kolejne przykłady:
1) Związek Ukraińców w Polsce na jesieni ubiegłego roku wystosował do KRRiT protest przeciwko emisji w TVP programu red. Pospieszalskiego „Warto Rozmawiać” poświeconego tematowi ludobójstwa Polaków przez OUN-UPA,
2) Ukraińcy i ich polscy pomocnicy sprzeciwiają się postawieniu w Warszawie pomnika ku czci Polaków pomordowanych przez OUN-UPA,
3) Na stronach internetowych pisma ZuwP „Nasze Słowo” ukazały się groźby karalne w stosunku do Polaków walczących o prawdę na temat ludobójstwa,
4) Na terenie Bieszczad i Beskidów pojawiają się nielegalne pomniki gloryfikujące bandy UPA,
5) Politycy próbuja przeciwdziałac ujawnianiu prawdy o ludobójstwie ( np. Miron Sycz z Platformy i Bogumiła Berdychowska z kancelarii prezydenta),
6) „Gazeta Wyborcza” od lat zamieszcza artykuły wybielajace ukraińskich faszystów ( teksty Czecha, Smoleńskiego i Wojciechowskiego),
7) Atak i żądanie dymisji przez ZuwP w stosunku do min. Andrzeja Przewoźnika,
8).Gloryfikacja zbrodniarzy banderowskich przez agendy mniejszości ukraińskiej.
Nastapił w naszym kraju totalny atak na prawdę dotyczącą ludobójstwa 200 tys. Polaków. Czy pozwolimy poswięcic pamiec niewinnych ofiar?
Podaję kolejne przykłady:
1) Związek Ukraińców w Polsce na jesieni ubiegłego roku wystosował do KRRiT protest przeciwko emisji w TVP programu red. Pospieszalskiego „Warto Rozmawiać” poświeconego tematowi ludobójstwa Polaków przez OUN-UPA,
2) Ukraińcy i ich polscy pomocnicy sprzeciwiają się postawieniu w Warszawie pomnika ku czci Pol... rozwiń