Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zamość

17 marca 2009 r.
12:16
Edytuj ten wpis

Tarnoszyn: Chcieli wybić całą wioskę

0 59 A A

To była dobrze zaplanowana akcja. UPA miała za zadanie wymordować wszystkich mieszkających w Tarnoszynie Polaków. Jutro mija 65. rocznica zagłady.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
- Mój dziadek leżał na podłodze. Bez głowy. Do końca swoich dni będę o tym pamiętał - mówi drżącym głosem 75-letni Tadeusz Wolczyk, świadek zbrodni i autor wspomnień "Tarnoszyn w ogniu”.

Jemu udało się przeżyć. - O planowanej akcji rodziców uprzedził Ukrainiec Maksym Bida, który udzielił nam schronienia w komorze - wspomina pan Tadeusz.

Gdy pod koniec lutego 1944 roku banderowcy wyrżnęli rodzinę Wolaninów, a kilka dni później zamordowali napotkanych przypadkowo na drodze czterech Polaków, mieszkańcy Tarnoszyna zaczęli trzymać warty. Ale na niewiele to się zdało.

Do zagłady doszło w nocy z 17 na 18 marca 1944 roku. Kilka sotni UPA okrążyło wioskę, a łuny płonących zabudowań szybko rozświetliły mroki nocy.

- Wszędzie słychać było krzyki mordowanych i serie z karabinów - wspomina ze łzami w oczach 78-letnia Tekla Nowak, której udało się przeżyć, bo ukryła się u życzliwego sąsiada Ukraińca.

To było piekło. - I tylko jeden przypadek litości - wskazuje Wolczyk. - Zwykły strzelec, gdy dostrzegł ukrytą w komórce z torfem kobietę z malutkim dzieckiem, miał odwagę skłamać. Widział ich dokładnie, ale powiedział swojemu dowódcy, że nikogo tam nie ma.

Akcją kierował Mirosław Onyszkiewicz, komendant zachodniego rejonu UPA. W tragiczną noc zginęło ponad 70 osób, w tym trzynaścioro dzieci. Najmłodsze miały po dwa latka. Banderowcy puścili z dymem 36 gospodarstw. Polacy, którym udało się przeżyć pożogę, opuścili wioskę. Ale niektórzy nie chcieli się nigdzie ruszać.

Dziesięć dni później - przy udziale funkcjonariuszy policji ukraińskiej pod dowództwem Iwana Maślija - upowcy dokończyli dzieła. Aresztowano pozostałych Polaków i pod pozorem spisania danych osobowych doprowadzono na posterunek w Szczepiatynie.

W przydrożnym rowie zamordowano kilkunastu mieszkańców Tarnoszyna i Szczepiatyna.

Trzeba o tym pamiętać

W ostatnią niedzielę w tarnoszyńskim kościele odprawiono mszę świętą pamięci pomordowanych.

W uroczystościach rocznicowych oprócz mieszkańców Tarnoszyna uczestniczyli m.in. eurodeputowany Zdzisław Podkański, posłowie Mariusz Grad i Wojciech Żukowski, kierownik zamojskiej delegatury LUW Jacek Grabek, wicestarosta tomaszowski Jan Wójtowicz oraz wójt gminy Ulhówek Łukasz Kłębek, który był zarazem głównym organizatorem obchodów.

- Musimy z niepokojem patrzeć ma odradzający się nacjonalizm niemiecki, ale i na to, co dzieje się dziś na Ukrainie, gdzie wznoszone są pomniki Stepana Bandery - powiedział Zdzisław Podkański.
Skomentuj i udostępnij na Facebooku

Komentarze 59

Najlepsze · Najnowsze
Avatar
Gość / 31 lipca 2015 r. o 18:37

Popieram, Polacy to nie tylko ofiary... ale często tez kaci. I o jednym i drugi trzeba pamiętać.

max nie rób sobie jaj. Zaraz zaczniemy traktować hitlerowców jako ofiary polskich partyzantów. OUN i niemiecki wywiad zaplanowały wybuch antypolskiego  powstania. Po podpisaniu paktu  Ribbentrop - Mołotow ukraińscy nacjonaliści nie byli do niczego potrzebni Niemcom. Gdy we wrześniu 1939r. regularne oddziały WP zostały rozbite, wielu wracających do domu żołnierzy polskich zostało przez Ukraińców zamordowanych . Tylko dlatego, że Polacy traktowali Ukraińców jako współobywateli mogło dojść do zdrady i mordów. Gdyby II RP była państwem totalitarnym z całą pewnością nie doszłoby do rzezi Polaków na Kresach. Dlaczego nacjonalistów nie było na sowieckiej części Ukrainy? Może Polacy traktowali gorzej swoich ukraińskich obywateli od sowietów? Słyszałeś o ofiarach wielkiego głodu? Nie było banderowców we wschodniej części Ukrainy. Dlaczego ci "bohaterowie" nie walczyli w Kijowie? Łatwo im się walczyło ze starcami, kobietami i dziećmi. 

Współcześni nacjonaliści niewiele się różnią od swoich banderowskich idoli. Wiele szumu, wiece, pochodnie, a tchórze nie z tej ziemi. W obronie Krymu Ukraińcy nie oddali nawet jednego wystrzału, choćby w powietrze, bo przecież żołnierze mogą strzelać do "bohaterów". Mordować Polaków podczas II wojny św. było łatwiej, bo kobiety i dzieci niby z czego mieli strzelać?

max nie rób sobie jaj. Zaraz zaczniemy traktować hitlerowców jako ofiary polskich partyzantów. OUN i niemiecki wywiad zaplanowały wybuch antypolskiego  powstania. Po podpisaniu paktu  Ribbentrop - Mołotow ukraińscy nacjonaliści nie byli do niczego potrzebni Niemcom. Gdy we wrześniu 1939r. regularne oddziały WP zostały rozbite, wielu wracających do domu żołnierzy polskich zostało przez Ukraińców zamordowanych . Tylko dlatego, że Polacy traktowali Ukraińców jako współobywateli mogło dojść do zdrady i mordów... rozwiń

Avatar
~Jarek~ / 25 marca 2009 r. o 00:49
Informuję wszystkich, że dzisiaj mija równo 65 lat od wymordowania przez zbrodniarzy z UPA - polskich mieszkańców wsi Wasylów Wielki.
25 marca 1944r. banderowcy napadli na Wasylów ( obecnie gm. Ulhówek, powiat Tomaszów - kilka kilometrów od Tarnoszyna) i wymordowali 145 Polaków, w tym kilkuletnie dzieci. Jaka była ich wina - tylko to że mówili po polsku.
Avatar
berny / 23 marca 2009 r. o 18:32
Ależ juz Ci odpowiadam Onyszko.
150 tys. są to Polacy wymordowani przez przez frakcję OUN-Bandery, która stworzyła tzw. UPA.
Natomiast liczba 200 tys., obejmuje także Polaków pomordowanych przez OUN-Melnyka ( tj. policję ukraińską w słuzbie niemieckiej i dywizję SS-Galizien). Ukraińcy, tak jak w przypadku mordu w Hucie Pieniackiej, dokonannego przez SS-Galizien, podają jako sprawców kierowniczych - Niemców.
Tak więc liczba 150 tys. to są ofiary przynależne jedynie nacjonalistom ukraińskim, a dodatkowe 50 tys. to ofiary zamordowane też przez nich, tyle że pod przywództwem niemieckim. I dlatego te liczby ofiar różnią się.
Przyznaję, że jest trudno wyliczyc naprawdę dokładną liczbę, ze względu na majstersztyk. zbrodnii UPA, tj. bardzo często wymordowano dosłownie CAŁE WSIE i PRZYSIÓŁKI. Nie ma świadków, nie ma zabudowań, trupy leżą zagrzebani w niepoświeconej ziemi.
Nie przeczę, że także ucierpieli zwykli Ukraińcy. Jak podaje niezyjący juz ukraiński historyk śp. Wiktor Poliszczuk ukraińscy nacjonaliści zamordowali min. 50 tys. Ukraińców. Także w polskich akcjach odwetowych zginęło od 3 do 10 tys. Ukraińców. Od razu wyjaśniam że 3-5 tys. są to ofiary akcji odwetowych AK i BCH w Galicji i w Lubelskiem, natomiast pozostałą liczbę stanowi odwet oddziałów sowieckich, które brały często stronę bezbronnych Polaków na Wołyniu i dlatego ukraińscy historycy zaliczają je niesłusznie jako odwet polski.
O polskich odwetach w Sahryniu czy w Pawłokomie, pisze się i kręci filmy , a o setkach polskich wsi na Wołyniu i Podolu CISZA. Czy tak ma wyglądac prawda ?
Ależ juz Ci odpowiadam Onyszko.
150 tys. są to Polacy wymordowani przez przez frakcję OUN-Bandery, która stworzyła tzw. UPA.
Natomiast liczba 200 tys., obejmuje także Polaków pomordowanych przez OUN-Melnyka ( tj. policję ukraińską w słuzbie niemieckiej i dywizję SS-Galizien). Ukraińcy, tak jak w przypadku mordu w Hucie Pieniackiej, dokonannego przez SS-Galizien, podają jako sprawców kierowniczych - Niemców.
Tak więc liczba 150 tys. to są ofiary przynależne jedynie nacjonalistom ukraińskim, a dodatkowe 50 tys. to... rozwiń
Avatar
Alfa / 23 marca 2009 r. o 08:24
Pani Werko
Wspaniale, że odważyła się Pani zabrać głos w polemice. Dziękuje za bardzo cenny i moim zdaniem trafiony i wartościowy post. Życzę z całego serducha-wszystkiego najlepszego.
---------
Panowie Redaktorzy- może warto napisać artykuł o polsko-ukraińskich rodzinach. Myślę, że byłby strasznie ciekawy, jak dzisiaj żyją, jak są postrzegani, obarczeni tragizmem doświadczeń historycznych. Może też coś o planach Wisła. Myślę, że warto. Panoszy się bowiem duch PRLowskiej propagandy i mitów w tej sprawie.
--------------
Pozdrawiam. A.
Pani Werko
Wspaniale, że odważyła się Pani zabrać głos w polemice. Dziękuje za bardzo cenny i moim zdaniem trafiony i wartościowy post. Życzę z całego serducha-wszystkiego najlepszego.
---------
Panowie Redaktorzy- może warto napisać artykuł o polsko-ukraińskich rodzinach. Myślę, że byłby strasznie ciekawy, jak dzisiaj żyją, jak są postrzegani, obarczeni tragizmem doświadczeń historycznych. Może też coś o planach Wisła. Myślę, że warto. Panoszy się bowiem duch PRLowskiej propagandy i mitów w tej sprawie.
--------... rozwiń
Avatar
Gość / 6 marca 2017 r. o 21:27
To swieta prawda. Ukrainski nacjonalizm wzrasta ... a dla nas to wielkie niebezpieczenstwo
Avatar
max / 31 lipca 2015 r. o 14:12

Hmmmm...ciekawe. A Polacy do ukraińskich wiosek dostawali sie tylko z dostawami żywności ??? I jedni i drudzy byli siebie warci. Swoją drogą czemu historia niby taka fajna i ciekawa nauka jest stale fałszowana przez tzw.ideowców.

Popieram, Polacy to nie tylko ofiary... ale często tez kaci. I o jednym i drugi trzeba pamiętać.

Avatar
Ryszard / 17 marca 2015 r. o 19:45

Mojemu ojcu zamordowali troje dzieci w tym dwunastoletnią córke oraz ciotki i wójków   razem miał siedem pogrzebów w jednym dniu i nikt tych bandziorów nie rozliczył do dzisiaj a my tym bandziorom ukraińskim za pośrednictwem naszego rządu pomagamy w imię czego chyba że tuskowie  robili w czasie wojny to samo co upa,

Avatar
Gość / 26 listopada 2009 r. o 23:08
Gość napisał:
R E S P O N S
------------------------
1.
Moja przeszłość i najbliższych nie jest obarczona brzmieniem tragicznych doświadczeń tzw. tragedii wołyńskiej.
W przeciwieństwie do >rodziny kresowiaków< uważam, że podchodzę bez zabarwienia emocjonalnego do tych wydarzeń jak również podkreślam to, że nie jestem sędzią we własnej sprawie.

Bowiem tutaj podstawową zasadą jest zastosowanie obiektywizmu historycznego zasadzającym się m.in. na:
- wyeliminowaniu emocji w dochodzeniu do prawdy historycznej w przeciwieństwie do tej histerycznej,
- formułowaniu ocen tylko na podstawie stwierdzonych i ustalonych faktów-dwóch stron tego konfliktu,
- badaniu przebiegu konfliktu w oparciu o ich przyczyny i związki (historyczne, kulturowe,polityczne, religijne) etc.

Są to podstawowe i uniwersalne zasady stosowane przez historyków. Ich wyeliminowanie prowadzi do scholastyki,teologii( na zasadzie-wierz bo ja tak mówię).
Zatem - zrozumiałe jest, że środowiskom kresowym takie ujęcie metodologiczne tejże >prawdy< o tamtych wydarzeniach jest nie do zaakceptowania.
Dlatego też doszukują się zdrady i spisku narodowego, złej woli władzy państwowej(ustawodawczej, wykonawczej). Ahistoryzm prezentowany przez to środowisko doprowadza do tego, że W działaniach IPN,
mass-mediów, Prezydenta RP i innych polityków - W I D Z Ą "antypolską" działalność (przykład - szereg postów chociażby z tego forum).
Prowadzenie z nimi na forach dyskusji sprowadza się do
jednego, przypomina kopanie człowieka z.... koniem.

----------------------------

2.Tragedia Wołyńska nie jest mi obojętna i twierdzę, że musi ona bezwzględnie pozostać w naszej pamięci historycznej.
Państwo polskie powinno otoczyć żyjących szczególna opieką (zdrowotną, materialną, to w ramach możliwości) i nie zapominać
o pomordowanych(izby pamięci, wydarzenia rocznicowe) itp. Myślę, że z w tym kierunku sporo czyni.

Z drugiej zaś strony Kresowianie muszą zrozumieć,
ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną. Również i to, że tam też są rodziny ukraińskie które doznały podobnych krzywd i cierpień z rąk UPA i polskiej partyzantki i wojska polskiego.
Również i to, że, spora część Ukraińców potępia popełnione zbrodnie na narodzie polskim, ale i dostrzega inną rolę UPA niż tylko mordowanie .
------------------------------

3.Każda próba jednostronnej oceny, pomijania niewygodnych faktów i narzucania swoich racji, szykanowanie, prowadzi donikąd i
nie wyjaśnia problemu. Zaciemnia tylko rzeczywisty obraz tego, co się tam działo.
---------------------------------


4. Te słowa Papieża Jana Pawła II
wypowiedziane w czasie pielgrzymki we Lwowie w 2001 roku:
"Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy gotowi będą stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli,
ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności" -
staną się istotą i drogowskazem w analizie historycznej i budowaniu dobrych stosunków między naszymi narodami. Niestety dla wielu są one do do przyjęcia.
--------------------
Resume
Kolego Jaro
Ocenę naszych postów proponuję pozostawić osądowi...czasu, gdyż one NIESTETY już nic nie wnoszą nowego do naszej dyskusji.

Pozdrawiam.A.



Zamiast ustosunkowywać się do Twoich filozoficzno-historycznych wywodów proszę o odpowiedź na trzy chyba proste pytania :

1). Dlaczego akurat Kresowianie - " muszą zrozumieć ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną" ? Jakoś Rodziny Katyńskie, Powstańcy Warszawscy czy niewolnicy z Oświęcimia nie muszą nic podobnego rozumieć ! Im wolno głośno mówić kto ich mordował - tylko Kresowianom nie wolno ?!

2). Dlaczego na uroczystości 65 lecia Rzezi Wołyńskiej ( słowo "tragedia" zwyczajnie zaciemnia temat), w lipcu 2008r., nie przybyli polski prezydent i polski premier ? Przecież na innych uroczystościach podobnego typu wręcz przepychają się który ma pierwszy przemawiać ! Podobno ten unik został uczyniony w wyniku sugestii pewnej ambasady - jak to ma się do suwerenności naszego państwa ?

3). Dlaczego "nasi przyjaciele" Ukraińcy z zachodnich "pomarańczowych" obwodów tego kraju, zwyczajnie nie pozwalają na postawienie zwykłych krzyży w miejscach gdzie leżą szczątki pomordowanych przez UPA Polaków ( są one jedynie w 10 % miejsc i powstały jeszcze za czasów Kuczmy)? Zgoda na postawienie krzyży i uporządkowanie ( często postanie !) grobów na pewno uspokoiłaby wrzenie w środowiskach kresowych. Podkreślam nie chodzi tu o jakieś pomniki czy też obeliski czczące polskie organizacje ale o zwykłe krzyże !!!

Zgadzam się oczywiście z przesłaniem Polaka Papieża - tyle że ja rozumię słowa "oczyszczenia pamięci historycznej " jako wezwanie do głoszenia PRAWDY HISTORYCZNEJ , która przyczyni się do lepszej przyszłości dla koogzystencji narodów polskiego i ukraińskiego. Innej drogi nie ma ! Jeżeli dalej będziemy ukrywac niewygodne fakty przed światłem dziennym to we wzajemnych stosunkach dalej będzie istniał rozlewający się co pewien czas - wrzód...

pozdrawiam - J



Zamiast ustosunkowywać się do Twoich filozoficzno-historycznych wywodów proszę o odpowiedź na trzy chyba proste pytania :

1). Dlaczego akurat Kresowianie - " muszą zrozumieć ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną" ? Jakoś Rodziny Katyńskie, Powstańcy Warszawscy czy niewolnicy z Oświęcimia nie muszą nic podobnego rozumieć ! Im wolno głośno mówić kto ich mordował - tylko Kresowianom nie wolno ?!

2). Dlaczego na uroczystości... rozwiń
Avatar
Gość / 26 listopada 2009 r. o 15:57
R E S P O N S
------------------------
1.
Moja przeszłość i najbliższych nie jest obarczona brzmieniem tragicznych doświadczeń tzw. tragedii wołyńskiej.
W przeciwieństwie do >rodziny kresowiaków< uważam, że podchodzę bez zabarwienia emocjonalnego do tych wydarzeń jak również podkreślam to, że nie jestem sędzią we własnej sprawie.

Bowiem tutaj podstawową zasadą jest zastosowanie obiektywizmu historycznego zasadzającym się m.in. na:
- wyeliminowaniu emocji w dochodzeniu do prawdy historycznej w przeciwieństwie do tej histerycznej,
- formułowaniu ocen tylko na podstawie stwierdzonych i ustalonych faktów-dwóch stron tego konfliktu,
- badaniu przebiegu konfliktu w oparciu o ich przyczyny i związki (historyczne, kulturowe,polityczne, religijne) etc.

Są to podstawowe i uniwersalne zasady stosowane przez historyków. Ich wyeliminowanie prowadzi do scholastyki,teologii( na zasadzie-wierz bo ja tak mówię).
Zatem - zrozumiałe jest, że środowiskom kresowym takie ujęcie metodologiczne tejże >prawdy< o tamtych wydarzeniach jest nie do zaakceptowania.
Dlatego też doszukują się zdrady i spisku narodowego, złej woli władzy państwowej(ustawodawczej, wykonawczej). Ahistoryzm prezentowany przez to środowisko doprowadza do tego, że W działaniach IPN,
mass-mediów, Prezydenta RP i innych polityków - W I D Z Ą "antypolską" działalność (przykład - szereg postów chociażby z tego forum).
Prowadzenie z nimi na forach dyskusji sprowadza się do
jednego, przypomina kopanie człowieka z.... koniem.

----------------------------

2.Tragedia Wołyńska nie jest mi obojętna i twierdzę, że musi ona bezwzględnie pozostać w naszej pamięci historycznej.
Państwo polskie powinno otoczyć żyjących szczególna opieką (zdrowotną, materialną, to w ramach możliwości) i nie zapominać
o pomordowanych(izby pamięci, wydarzenia rocznicowe) itp. Myślę, że z w tym kierunku sporo czyni.

Z drugiej zaś strony Kresowianie muszą zrozumieć,
ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną. Również i to, że tam też są rodziny ukraińskie które doznały podobnych krzywd i cierpień z rąk UPA i polskiej partyzantki i wojska polskiego.
Również i to, że, spora część Ukraińców potępia popełnione zbrodnie na narodzie polskim, ale i dostrzega inną rolę UPA niż tylko mordowanie .
------------------------------

3.Każda próba jednostronnej oceny, pomijania niewygodnych faktów i narzucania swoich racji, szykanowanie, prowadzi donikąd i
nie wyjaśnia problemu. Zaciemnia tylko rzeczywisty obraz tego, co się tam działo.
---------------------------------


4. Te słowa Papieża Jana Pawła II
wypowiedziane w czasie pielgrzymki we Lwowie w 2001 roku:
"Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy gotowi będą stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli,
ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności" -
staną się istotą i drogowskazem w analizie historycznej i budowaniu dobrych stosunków między naszymi narodami. Niestety dla wielu są one do do przyjęcia.
--------------------
Resume
Kolego Jaro
Ocenę naszych postów proponuję pozostawić osądowi...czasu, gdyż one NIESTETY już nic nie wnoszą nowego do naszej dyskusji.

Pozdrawiam.A.
R E S P O N S
------------------------
1.
Moja przeszłość i najbliższych nie jest obarczona brzmieniem tragicznych doświadczeń tzw. tragedii wołyńskiej.
W przeciwieństwie do >rodziny kresowiaków< uważam, że podchodzę bez zabarwienia emocjonalnego do tych wydarzeń jak również podkreślam to, że nie jestem sędzią we własnej sprawie.

Bowiem tutaj podstawową zasadą jest zastosowanie obiektywizmu historycznego zasadzającym się m.in. na:
- wyeliminowaniu emocji w dochodzeniu do prawdy history... rozwiń
Avatar
~jarek~ / 25 listopada 2009 r. o 18:20
berny napisał:
Poscriptum.
Panie Alfa, nie wiem czy pamięta Pan szefa MSZ z początków lat 90-tych Krzysztofa Skubiszewskiego. Podpisując traktat z Litwą tłumaczył, że należało w nim ustąpic w wielu miejscach ze względu na to, że Litwa to mały kraj i mają oni kompleksy historyczne w stosunku do Polaków i Polski. Niedługo potem podpisując układ z Niemcami, tłumaczył że należało poczynić wiele ustępstw ze względu na na wielkość i znaczenie Niemiec w Europie.
Ten swoisty lokaizm naszych elity osiągnął apogeum jeżeli chodzi o stosunki z Ukrainą.
Polska jako pierwszy kraj uznała niepodległość Ukrainy, została swoistym adwokatem tego kraju w staraniach o wejście do struktur euro-atlantyckich. Ukraińskie elity polityczne, gospodarcze i kulturalne są u nas hołubione niezależnie co sobą prezentują.
Co otrzymaliśmy w zamian ? Kilkunasto letnie upokarzanie Polaków - Ukraina wynosi na piedestał tych co nakazywali -" Polaków wycinać w pień”, stawia im pomniki i ogłasza bohaterami.
Dla „dobrych stosunków” zakłamuje się historię, wprowadza się kłamliwy termin ”wzajemnych win” ( nie patrząc kto rozpoczął rzeź i jaka była jej skala po obu stronach), zakazuje się badań nad zbrodniami ( oczywiście nieformalnie – dlaczego np. IPN nie chce zająć się tymi sprawami).
Dlaczego Pan ani razu nie odniósł się merytorycznie do, kilkakrotnie przytaczanego, „uniku” naszego prezydenta, premiera i marszałka sejmu , rok temu, w lipcu, w czasie uroczystości rzezi wołyńskiej, gdy zostawili oni samych sobie Kresowian na Skwerze Wołyńskim ? Ludzie ci są w starszym wieku i jak sami mówią mają wrażenie że nasi politycy, czekają na ich naturalną śmierc. Wtedy problem sam sie rozwiąże ...
Powtarzam Ukraińcy chcą pojednania ale na swoich warunkach. Mamy zapomniec o pomordowanych Polakach i udawac że nie widzimy aktów gloryfikacji faszystowskich zbrodniarzy.
Pan patrzy bardziej w przyszłośc , wierzy Pan w dobre intencje drugiej strony, przebija przez Pana poglądy typowy makiawellizm... Ja natomiast nie mogę się pogodzic , nie ze skalą i okrucieństwem zbrodni bo to już historia, ale z zakłamaniem naszych elit politycznych, które poświęciły pamięc o pomordowanych dla aktualnych celów politycznych. A co z tymi Kresowianami którzy tak naprawde stoją nad grobem i są rozgoryczeni swoją Ojczyzną, która nie chce uznac ich daniny krwi dla Polski ?
Nie życzę oczywiście tak, ale zobaczy Pan że Ukraińcy ze względu na swoje antypolskie fobie nie pozwolą na zorganizowanie "swojej" części "wspólnego" uniwersytetu we Lwowie. Prosze sobie także poczytac prasę na temat wspólnych firm polsko-ukraińskich gdzie ukraiński mniejszościowy wspólnik, w majestacie ukraińskiego prawa, przejmuje majątek spółki.
Niestety ale polityka po raz kolejny zwycięża nad prawdą i przyzwoitością. Temat o ludobójstwie Polaków dokonanym przez OUN-UPA prawie nikogo nie interesuje. Jak lew walczy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, sprawę podnoszą Jarosław Kalinowski z PSL i eurodeputowany z Przemyśla Andrzej Zapałowski , felietony na temat pisze redaktor Rafał Ziemkiewicz ( ostatnio rzadziej ) z Rzeczpospolitej i tyle ....
III RP ( tez i ta IV która miała byc inna...) okazała sie wyrodną matka dla swych dzieci - Kresowian, którzy czesto cudem uciekli od banderowskie siekiery.
Mam nadzieję, że nie przyjmuje Pan takiej postawy jak red. "GW" M. Wojciechowski który jesienią napisał, że zbrodnie na Polakch to był margines działan UPA, co zresztą sprowokowało naczelnego Rzepy P. Lisickiego do ostrego komentarza "Polski trup na marginesie...".
W jednym ze swoich felietonów, rozgoryczony istna zmową milczenia o ludobójstwie, ks. Zaleski wspominając o EURO 2012 napisał, że jest taka miejscowośc na Wołyniu gdzie obecnie na miejscu w którym zakopane są ciała pomordowanych Polaków jest boisko i to właśnie jest odpowiednie miejsce na rozegranie meczu otwarcia mistrzostw.
Państwo polskie "zapomniało" o Kresowianach jeszcze z jednego powodu. Pomordowanymi byli polscy chłopi, których potomkam też są w większości ludzie "prości" nie mający mozliwosci technicznych walki o swoje prawa. I to wykorzystują zakłamani politycy.

Kończąc mam nadzieję, że przynajmniej częściowo zechce Pan wziąśc pod uwagę moje argumenty.
Ja także chcę pojednania, ale prawdziwego pomiędzy narodami, a nie politycznego.
rozwiń
Avatar
Gość / 6 marca 2017 r. o 21:27
To swieta prawda. Ukrainski nacjonalizm wzrasta ... a dla nas to wielkie niebezpieczenstwo
Avatar
Gość / 31 lipca 2015 r. o 18:37

Popieram, Polacy to nie tylko ofiary... ale często tez kaci. I o jednym i drugi trzeba pamiętać.

max nie rób sobie jaj. Zaraz zaczniemy traktować hitlerowców jako ofiary polskich partyzantów. OUN i niemiecki wywiad zaplanowały wybuch antypolskiego  powstania. Po podpisaniu paktu  Ribbentrop - Mołotow ukraińscy nacjonaliści nie byli do niczego potrzebni Niemcom. Gdy we wrześniu 1939r. regularne oddziały WP zostały rozbite, wielu wracających do domu żołnierzy polskich zostało przez Ukraińców zamordowanych . Tylko dlatego, że Polacy traktowali Ukraińców jako współobywateli mogło dojść do zdrady i mordów. Gdyby II RP była państwem totalitarnym z całą pewnością nie doszłoby do rzezi Polaków na Kresach. Dlaczego nacjonalistów nie było na sowieckiej części Ukrainy? Może Polacy traktowali gorzej swoich ukraińskich obywateli od sowietów? Słyszałeś o ofiarach wielkiego głodu? Nie było banderowców we wschodniej części Ukrainy. Dlaczego ci "bohaterowie" nie walczyli w Kijowie? Łatwo im się walczyło ze starcami, kobietami i dziećmi. 

Współcześni nacjonaliści niewiele się różnią od swoich banderowskich idoli. Wiele szumu, wiece, pochodnie, a tchórze nie z tej ziemi. W obronie Krymu Ukraińcy nie oddali nawet jednego wystrzału, choćby w powietrze, bo przecież żołnierze mogą strzelać do "bohaterów". Mordować Polaków podczas II wojny św. było łatwiej, bo kobiety i dzieci niby z czego mieli strzelać?

max nie rób sobie jaj. Zaraz zaczniemy traktować hitlerowców jako ofiary polskich partyzantów. OUN i niemiecki wywiad zaplanowały wybuch antypolskiego  powstania. Po podpisaniu paktu  Ribbentrop - Mołotow ukraińscy nacjonaliści nie byli do niczego potrzebni Niemcom. Gdy we wrześniu 1939r. regularne oddziały WP zostały rozbite, wielu wracających do domu żołnierzy polskich zostało przez Ukraińców zamordowanych . Tylko dlatego, że Polacy traktowali Ukraińców jako współobywateli mogło dojść do zdrady i mordów... rozwiń

Avatar
max / 31 lipca 2015 r. o 14:19

Mało kto wie, że 65 lat temu zgładzono wieś Poturzyn w gm. Telatyn , taka naszą zamojską "Hutę Pieniacką". Zbrodni dokonano w dwu atakach, pierwszy pod koniec marca 1944 r., i drugi 1 kwietnia 1944 r., przez połączone siły UPA i SS-Galizien. Także tutaj Polacy byli paleni żywcem. Wymordowano nie tylko mieszkańców, ale także uciekinierów z Hrubieszowskiego. Zginęło ok 160 osób.
Smutne jest że o pomordowanych nie pamietają psl-owskie władze gminy Telatyn, w przeciwieństwie do Ulhówka którego wójt Kłębek potrafił zorganizawac w Tarnoszynie godne uroczystości.

A kto spalił Telatyn i dlaczego? Smutne ze wielu Polaków o tym nie pamięta, a ci co pamiętają bredzą o akcji odwetowej. Zapominając ze to były pierwsze takie mordy(palenie wiosek) na Zamojszczyźnie.

A kto spalił Telatyn i dlaczego? Smutne ze wielu Polaków o tym nie pamięta, a ci co pamiętają bredzą o akcji odwetowej. Zapominając ze to były pierwsze takie mordy(palenie wiosek) na Zamojszczyźnie.

rozwiń
Avatar
max / 31 lipca 2015 r. o 14:12

Hmmmm...ciekawe. A Polacy do ukraińskich wiosek dostawali sie tylko z dostawami żywności ??? I jedni i drudzy byli siebie warci. Swoją drogą czemu historia niby taka fajna i ciekawa nauka jest stale fałszowana przez tzw.ideowców.

Popieram, Polacy to nie tylko ofiary... ale często tez kaci. I o jednym i drugi trzeba pamiętać.

Avatar
Ryszard / 17 marca 2015 r. o 19:45

Mojemu ojcu zamordowali troje dzieci w tym dwunastoletnią córke oraz ciotki i wójków   razem miał siedem pogrzebów w jednym dniu i nikt tych bandziorów nie rozliczył do dzisiaj a my tym bandziorom ukraińskim za pośrednictwem naszego rządu pomagamy w imię czego chyba że tuskowie  robili w czasie wojny to samo co upa,

Avatar
Gość / 26 listopada 2009 r. o 23:08
Gość napisał:
R E S P O N S
------------------------
1.
Moja przeszłość i najbliższych nie jest obarczona brzmieniem tragicznych doświadczeń tzw. tragedii wołyńskiej.
W przeciwieństwie do >rodziny kresowiaków< uważam, że podchodzę bez zabarwienia emocjonalnego do tych wydarzeń jak również podkreślam to, że nie jestem sędzią we własnej sprawie.

Bowiem tutaj podstawową zasadą jest zastosowanie obiektywizmu historycznego zasadzającym się m.in. na:
- wyeliminowaniu emocji w dochodzeniu do prawdy historycznej w przeciwieństwie do tej histerycznej,
- formułowaniu ocen tylko na podstawie stwierdzonych i ustalonych faktów-dwóch stron tego konfliktu,
- badaniu przebiegu konfliktu w oparciu o ich przyczyny i związki (historyczne, kulturowe,polityczne, religijne) etc.

Są to podstawowe i uniwersalne zasady stosowane przez historyków. Ich wyeliminowanie prowadzi do scholastyki,teologii( na zasadzie-wierz bo ja tak mówię).
Zatem - zrozumiałe jest, że środowiskom kresowym takie ujęcie metodologiczne tejże >prawdy< o tamtych wydarzeniach jest nie do zaakceptowania.
Dlatego też doszukują się zdrady i spisku narodowego, złej woli władzy państwowej(ustawodawczej, wykonawczej). Ahistoryzm prezentowany przez to środowisko doprowadza do tego, że W działaniach IPN,
mass-mediów, Prezydenta RP i innych polityków - W I D Z Ą "antypolską" działalność (przykład - szereg postów chociażby z tego forum).
Prowadzenie z nimi na forach dyskusji sprowadza się do
jednego, przypomina kopanie człowieka z.... koniem.

----------------------------

2.Tragedia Wołyńska nie jest mi obojętna i twierdzę, że musi ona bezwzględnie pozostać w naszej pamięci historycznej.
Państwo polskie powinno otoczyć żyjących szczególna opieką (zdrowotną, materialną, to w ramach możliwości) i nie zapominać
o pomordowanych(izby pamięci, wydarzenia rocznicowe) itp. Myślę, że z w tym kierunku sporo czyni.

Z drugiej zaś strony Kresowianie muszą zrozumieć,
ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną. Również i to, że tam też są rodziny ukraińskie które doznały podobnych krzywd i cierpień z rąk UPA i polskiej partyzantki i wojska polskiego.
Również i to, że, spora część Ukraińców potępia popełnione zbrodnie na narodzie polskim, ale i dostrzega inną rolę UPA niż tylko mordowanie .
------------------------------

3.Każda próba jednostronnej oceny, pomijania niewygodnych faktów i narzucania swoich racji, szykanowanie, prowadzi donikąd i
nie wyjaśnia problemu. Zaciemnia tylko rzeczywisty obraz tego, co się tam działo.
---------------------------------


4. Te słowa Papieża Jana Pawła II
wypowiedziane w czasie pielgrzymki we Lwowie w 2001 roku:
"Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy gotowi będą stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli,
ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności" -
staną się istotą i drogowskazem w analizie historycznej i budowaniu dobrych stosunków między naszymi narodami. Niestety dla wielu są one do do przyjęcia.
--------------------
Resume
Kolego Jaro
Ocenę naszych postów proponuję pozostawić osądowi...czasu, gdyż one NIESTETY już nic nie wnoszą nowego do naszej dyskusji.

Pozdrawiam.A.



Zamiast ustosunkowywać się do Twoich filozoficzno-historycznych wywodów proszę o odpowiedź na trzy chyba proste pytania :

1). Dlaczego akurat Kresowianie - " muszą zrozumieć ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną" ? Jakoś Rodziny Katyńskie, Powstańcy Warszawscy czy niewolnicy z Oświęcimia nie muszą nic podobnego rozumieć ! Im wolno głośno mówić kto ich mordował - tylko Kresowianom nie wolno ?!

2). Dlaczego na uroczystości 65 lecia Rzezi Wołyńskiej ( słowo "tragedia" zwyczajnie zaciemnia temat), w lipcu 2008r., nie przybyli polski prezydent i polski premier ? Przecież na innych uroczystościach podobnego typu wręcz przepychają się który ma pierwszy przemawiać ! Podobno ten unik został uczyniony w wyniku sugestii pewnej ambasady - jak to ma się do suwerenności naszego państwa ?

3). Dlaczego "nasi przyjaciele" Ukraińcy z zachodnich "pomarańczowych" obwodów tego kraju, zwyczajnie nie pozwalają na postawienie zwykłych krzyży w miejscach gdzie leżą szczątki pomordowanych przez UPA Polaków ( są one jedynie w 10 % miejsc i powstały jeszcze za czasów Kuczmy)? Zgoda na postawienie krzyży i uporządkowanie ( często postanie !) grobów na pewno uspokoiłaby wrzenie w środowiskach kresowych. Podkreślam nie chodzi tu o jakieś pomniki czy też obeliski czczące polskie organizacje ale o zwykłe krzyże !!!

Zgadzam się oczywiście z przesłaniem Polaka Papieża - tyle że ja rozumię słowa "oczyszczenia pamięci historycznej " jako wezwanie do głoszenia PRAWDY HISTORYCZNEJ , która przyczyni się do lepszej przyszłości dla koogzystencji narodów polskiego i ukraińskiego. Innej drogi nie ma ! Jeżeli dalej będziemy ukrywac niewygodne fakty przed światłem dziennym to we wzajemnych stosunkach dalej będzie istniał rozlewający się co pewien czas - wrzód...

pozdrawiam - J



Zamiast ustosunkowywać się do Twoich filozoficzno-historycznych wywodów proszę o odpowiedź na trzy chyba proste pytania :

1). Dlaczego akurat Kresowianie - " muszą zrozumieć ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną" ? Jakoś Rodziny Katyńskie, Powstańcy Warszawscy czy niewolnicy z Oświęcimia nie muszą nic podobnego rozumieć ! Im wolno głośno mówić kto ich mordował - tylko Kresowianom nie wolno ?!

2). Dlaczego na uroczystości... rozwiń
Avatar
Gość / 26 listopada 2009 r. o 15:57
R E S P O N S
------------------------
1.
Moja przeszłość i najbliższych nie jest obarczona brzmieniem tragicznych doświadczeń tzw. tragedii wołyńskiej.
W przeciwieństwie do >rodziny kresowiaków< uważam, że podchodzę bez zabarwienia emocjonalnego do tych wydarzeń jak również podkreślam to, że nie jestem sędzią we własnej sprawie.

Bowiem tutaj podstawową zasadą jest zastosowanie obiektywizmu historycznego zasadzającym się m.in. na:
- wyeliminowaniu emocji w dochodzeniu do prawdy historycznej w przeciwieństwie do tej histerycznej,
- formułowaniu ocen tylko na podstawie stwierdzonych i ustalonych faktów-dwóch stron tego konfliktu,
- badaniu przebiegu konfliktu w oparciu o ich przyczyny i związki (historyczne, kulturowe,polityczne, religijne) etc.

Są to podstawowe i uniwersalne zasady stosowane przez historyków. Ich wyeliminowanie prowadzi do scholastyki,teologii( na zasadzie-wierz bo ja tak mówię).
Zatem - zrozumiałe jest, że środowiskom kresowym takie ujęcie metodologiczne tejże >prawdy< o tamtych wydarzeniach jest nie do zaakceptowania.
Dlatego też doszukują się zdrady i spisku narodowego, złej woli władzy państwowej(ustawodawczej, wykonawczej). Ahistoryzm prezentowany przez to środowisko doprowadza do tego, że W działaniach IPN,
mass-mediów, Prezydenta RP i innych polityków - W I D Z Ą "antypolską" działalność (przykład - szereg postów chociażby z tego forum).
Prowadzenie z nimi na forach dyskusji sprowadza się do
jednego, przypomina kopanie człowieka z.... koniem.

----------------------------

2.Tragedia Wołyńska nie jest mi obojętna i twierdzę, że musi ona bezwzględnie pozostać w naszej pamięci historycznej.
Państwo polskie powinno otoczyć żyjących szczególna opieką (zdrowotną, materialną, to w ramach możliwości) i nie zapominać
o pomordowanych(izby pamięci, wydarzenia rocznicowe) itp. Myślę, że z w tym kierunku sporo czyni.

Z drugiej zaś strony Kresowianie muszą zrozumieć,
ukraińską złożoną jakże trudną rzeczywistość historyczną i tę polityczną. Również i to, że tam też są rodziny ukraińskie które doznały podobnych krzywd i cierpień z rąk UPA i polskiej partyzantki i wojska polskiego.
Również i to, że, spora część Ukraińców potępia popełnione zbrodnie na narodzie polskim, ale i dostrzega inną rolę UPA niż tylko mordowanie .
------------------------------

3.Każda próba jednostronnej oceny, pomijania niewygodnych faktów i narzucania swoich racji, szykanowanie, prowadzi donikąd i
nie wyjaśnia problemu. Zaciemnia tylko rzeczywisty obraz tego, co się tam działo.
---------------------------------


4. Te słowa Papieża Jana Pawła II
wypowiedziane w czasie pielgrzymki we Lwowie w 2001 roku:
"Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy gotowi będą stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli,
ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności" -
staną się istotą i drogowskazem w analizie historycznej i budowaniu dobrych stosunków między naszymi narodami. Niestety dla wielu są one do do przyjęcia.
--------------------
Resume
Kolego Jaro
Ocenę naszych postów proponuję pozostawić osądowi...czasu, gdyż one NIESTETY już nic nie wnoszą nowego do naszej dyskusji.

Pozdrawiam.A.
R E S P O N S
------------------------
1.
Moja przeszłość i najbliższych nie jest obarczona brzmieniem tragicznych doświadczeń tzw. tragedii wołyńskiej.
W przeciwieństwie do >rodziny kresowiaków< uważam, że podchodzę bez zabarwienia emocjonalnego do tych wydarzeń jak również podkreślam to, że nie jestem sędzią we własnej sprawie.

Bowiem tutaj podstawową zasadą jest zastosowanie obiektywizmu historycznego zasadzającym się m.in. na:
- wyeliminowaniu emocji w dochodzeniu do prawdy history... rozwiń
Avatar
~jarek~ / 25 listopada 2009 r. o 18:20
berny napisał:
Poscriptum.
Panie Alfa, nie wiem czy pamięta Pan szefa MSZ z początków lat 90-tych Krzysztofa Skubiszewskiego. Podpisując traktat z Litwą tłumaczył, że należało w nim ustąpic w wielu miejscach ze względu na to, że Litwa to mały kraj i mają oni kompleksy historyczne w stosunku do Polaków i Polski. Niedługo potem podpisując układ z Niemcami, tłumaczył że należało poczynić wiele ustępstw ze względu na na wielkość i znaczenie Niemiec w Europie.
Ten swoisty lokaizm naszych elity osiągnął apogeum jeżeli chodzi o stosunki z Ukrainą.
Polska jako pierwszy kraj uznała niepodległość Ukrainy, została swoistym adwokatem tego kraju w staraniach o wejście do struktur euro-atlantyckich. Ukraińskie elity polityczne, gospodarcze i kulturalne są u nas hołubione niezależnie co sobą prezentują.
Co otrzymaliśmy w zamian ? Kilkunasto letnie upokarzanie Polaków - Ukraina wynosi na piedestał tych co nakazywali -" Polaków wycinać w pień”, stawia im pomniki i ogłasza bohaterami.
Dla „dobrych stosunków” zakłamuje się historię, wprowadza się kłamliwy termin ”wzajemnych win” ( nie patrząc kto rozpoczął rzeź i jaka była jej skala po obu stronach), zakazuje się badań nad zbrodniami ( oczywiście nieformalnie – dlaczego np. IPN nie chce zająć się tymi sprawami).
Dlaczego Pan ani razu nie odniósł się merytorycznie do, kilkakrotnie przytaczanego, „uniku” naszego prezydenta, premiera i marszałka sejmu , rok temu, w lipcu, w czasie uroczystości rzezi wołyńskiej, gdy zostawili oni samych sobie Kresowian na Skwerze Wołyńskim ? Ludzie ci są w starszym wieku i jak sami mówią mają wrażenie że nasi politycy, czekają na ich naturalną śmierc. Wtedy problem sam sie rozwiąże ...
Powtarzam Ukraińcy chcą pojednania ale na swoich warunkach. Mamy zapomniec o pomordowanych Polakach i udawac że nie widzimy aktów gloryfikacji faszystowskich zbrodniarzy.
Pan patrzy bardziej w przyszłośc , wierzy Pan w dobre intencje drugiej strony, przebija przez Pana poglądy typowy makiawellizm... Ja natomiast nie mogę się pogodzic , nie ze skalą i okrucieństwem zbrodni bo to już historia, ale z zakłamaniem naszych elit politycznych, które poświęciły pamięc o pomordowanych dla aktualnych celów politycznych. A co z tymi Kresowianami którzy tak naprawde stoją nad grobem i są rozgoryczeni swoją Ojczyzną, która nie chce uznac ich daniny krwi dla Polski ?
Nie życzę oczywiście tak, ale zobaczy Pan że Ukraińcy ze względu na swoje antypolskie fobie nie pozwolą na zorganizowanie "swojej" części "wspólnego" uniwersytetu we Lwowie. Prosze sobie także poczytac prasę na temat wspólnych firm polsko-ukraińskich gdzie ukraiński mniejszościowy wspólnik, w majestacie ukraińskiego prawa, przejmuje majątek spółki.
Niestety ale polityka po raz kolejny zwycięża nad prawdą i przyzwoitością. Temat o ludobójstwie Polaków dokonanym przez OUN-UPA prawie nikogo nie interesuje. Jak lew walczy ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, sprawę podnoszą Jarosław Kalinowski z PSL i eurodeputowany z Przemyśla Andrzej Zapałowski , felietony na temat pisze redaktor Rafał Ziemkiewicz ( ostatnio rzadziej ) z Rzeczpospolitej i tyle ....
III RP ( tez i ta IV która miała byc inna...) okazała sie wyrodną matka dla swych dzieci - Kresowian, którzy czesto cudem uciekli od banderowskie siekiery.
Mam nadzieję, że nie przyjmuje Pan takiej postawy jak red. "GW" M. Wojciechowski który jesienią napisał, że zbrodnie na Polakch to był margines działan UPA, co zresztą sprowokowało naczelnego Rzepy P. Lisickiego do ostrego komentarza "Polski trup na marginesie...".
W jednym ze swoich felietonów, rozgoryczony istna zmową milczenia o ludobójstwie, ks. Zaleski wspominając o EURO 2012 napisał, że jest taka miejscowośc na Wołyniu gdzie obecnie na miejscu w którym zakopane są ciała pomordowanych Polaków jest boisko i to właśnie jest odpowiednie miejsce na rozegranie meczu otwarcia mistrzostw.
Państwo polskie "zapomniało" o Kresowianach jeszcze z jednego powodu. Pomordowanymi byli polscy chłopi, których potomkam też są w większości ludzie "prości" nie mający mozliwosci technicznych walki o swoje prawa. I to wykorzystują zakłamani politycy.

Kończąc mam nadzieję, że przynajmniej częściowo zechce Pan wziąśc pod uwagę moje argumenty.
Ja także chcę pojednania, ale prawdziwego pomiędzy narodami, a nie politycznego.
rozwiń
Avatar
Gość / 9 kwietnia 2009 r. o 00:34
Od pewnego czasu mają miejsce w naszym kraju podłe ataki obrońców zbrodniczej ideologii ukraińskich nacjonalistów, na osoby ujawniające zbrodnie ludobójstwa OUN-UPA.

Podaję kolejne przykłady:

1) Związek Ukraińców w Polsce na jesieni ubiegłego roku wystosował do KRRiT protest przeciwko emisji w TVP programu red. Pospieszalskiego „Warto Rozmawiać” poświeconego tematowi ludobójstwa Polaków przez OUN-UPA,
2) Ukraińcy i ich polscy pomocnicy sprzeciwiają się postawieniu w Warszawie pomnika ku czci Polaków pomordowanych przez OUN-UPA,
3) Na stronach internetowych pisma ZuwP „Nasze Słowo” ukazały się groźby karalne w stosunku do Polaków walczących o prawdę na temat ludobójstwa,
4) Na terenie Bieszczad i Beskidów pojawiają się nielegalne pomniki gloryfikujące bandy UPA,
5) Politycy próbuja przeciwdziałac ujawnianiu prawdy o ludobójstwie ( np. Miron Sycz z Platformy i Bogumiła Berdychowska z kancelarii prezydenta),
6) „Gazeta Wyborcza” od lat zamieszcza artykuły wybielajace ukraińskich faszystów ( teksty Czecha, Smoleńskiego i Wojciechowskiego),
7) Atak i żądanie dymisji przez ZuwP w stosunku do min. Andrzeja Przewoźnika,
8).Gloryfikacja zbrodniarzy banderowskich przez agendy mniejszości ukraińskiej.

Nastapił w naszym kraju totalny atak na prawdę dotyczącą ludobójstwa 200 tys. Polaków. Czy pozwolimy poswięcic pamiec niewinnych ofiar?
Od pewnego czasu mają miejsce w naszym kraju podłe ataki obrońców zbrodniczej ideologii ukraińskich nacjonalistów, na osoby ujawniające zbrodnie ludobójstwa OUN-UPA.

Podaję kolejne przykłady:

1) Związek Ukraińców w Polsce na jesieni ubiegłego roku wystosował do KRRiT protest przeciwko emisji w TVP programu red. Pospieszalskiego „Warto Rozmawiać” poświeconego tematowi ludobójstwa Polaków przez OUN-UPA,
2) Ukraińcy i ich polscy pomocnicy sprzeciwiają się postawieniu w Warszawie pomnika ku czci Pol... rozwiń
Avatar
Gość / 8 kwietnia 2009 r. o 02:03
Nie zapominajcie o tym że te pseudoszacunki proukraińskiego badacza G. Motyki o 60 tys. ofiar polskich uwzględniają tylko obszar Wołynia a rzekome 20 tys. ofiar ukraińskich to w większości ofiary nie akcji AK tylko samej UPA. ani o tym o czym sie nie mówi- że akcja Wisła była dyrektywą Kremla. właściwa liczba polskich ofiar UPA i SS Galizien wynosić może ok. 500 tys i nie jest to żadna masakra tylko planowe ludobójstwo. tak przynajmniej podaje Norman Davies. Katyń o którym wszscy mówią to pikuś.
Zobacz wszystkie komentarze 59

Skomentuj

Aby napisać komentarz, należy się zalogować:

Nie publikujemy nic na Twojej tablicy na Facebooku oraz nikomu nie udostępniamy Twoich danych osobistych.
Podczas pierwszego logowania zostaniesz poproszony o wybór swojej nazwy użytkownika.

Twój komentarz został dodany

Pozostałe informacje

Walczył w Normandii, grał w filmach, w niedzielę przyjedzie do Lublina
Magazyn

Walczył w Normandii, grał w filmach, w niedzielę przyjedzie do Lublina

Amerykański czołg M4 Sherman będzie jedną z największych atrakcji 13. festynu Pasje Ludzi Pozytywnie Zakręconych 2023, który w rozpocznie się o godzinie 11 w niedzielę, na placu Litewskim. Do Lublina przyjdzie ze szczególną misją, niemal prosto z Chorwacji, z planu zdjęciowego do filmu „Czerwone Maki", o bohaterach z Monte Cassino, który trafi na ekrany kin w przyszłym roku.

Pierwsza ligowa wygrana na wiosnę, czyli Lublinianka lepsza od Orląt Spomlek

Pierwsza ligowa wygrana na wiosnę, czyli Lublinianka lepsza od Orląt Spomlek

Kibice w Radzyniu Podlaskim chyba woleliby, żeby ten sezon, jak najszybciej się skończył. W sobotę Orlęta Spomlek doznały kolejnej porażki na wiosnę. Tym razem musiały uznać wyższość młodej drużyny Lublinianki, która zanotowała pierwsze ligowe zwycięstwo w tym roku (3:2), nie licząc oczywiście tego walkowerem za mecz z ŁKS Łagów.

Avia łatwo pokonała Koronę II Kielce i przeskoczyła w tabeli Wieczystą Kraków

Avia łatwo pokonała Koronę II Kielce i przeskoczyła w tabeli Wieczystą Kraków

Kolejny udany występ piłkarzy ze Świdnika. Avia w sobotę zanotowała piąte ligowe zwycięstwo z rzędu. Tym razem bez najmniejszych problemów pokonała Koronę II Kielce. Żółto-niebiescy już po 42 minutach prowadzili aż 4:0. W drugiej połowie padła jeszcze tylko jedna bramka, ale dla rywali.

Lublin zaprasza na "Weekend z florystyką"
galeria

Lublin zaprasza na "Weekend z florystyką"

Instalacje artystyczne, warsztaty, tworzenie biżuterii florystycznej, kolaże roślinne, a wszystko to przy zastosowaniu technik plastycznych. „Piękno z odzysku” pod takim hasłem odbywał się w Lublinie piąty Weekend z Florystyką.

Roland Garros znowu dla Igi Świątek! Polka pokonała w finale Karolinę Muchową

Roland Garros znowu dla Igi Świątek! Polka pokonała w finale Karolinę Muchową

Czwarty triumf w wielkoszlemowym turnieju w karierze i już trzeci w Paryżu. Iga Świątek w sobotnim finale Roland Garros 2023 pokonała Karolinę Muchową 6:2, 5:7, 6:4.

Stomil Olsztyn – Motor Lublin. Komplet kibiców obejrzy finał baraży o awans do Fortuna I Ligi

Stomil Olsztyn – Motor Lublin. Komplet kibiców obejrzy finał baraży o awans do Fortuna I Ligi

Już w niedzielę poznamy ostatniego beniaminka Fortuna I Ligi. W finale baraży o awans Stomil Olsztyn podejmie Motor Lublin. Spotkanie rozpocznie się o godz. 15.30, a na trybunach pojawi się komplet publiczności, czyli około 4500 osób. Tym razem nie zabraknie także fanów żółto-biało-niebieskich.

Zamość. XVI-wieczny zabytek pięknieje kawałek po kawałku

Zamość. XVI-wieczny zabytek pięknieje kawałek po kawałku

Pierwszy etap prac przeprowadzono w zeszłym roku. Teraz czas na kolejny. A w przyszłości na pewno co najmniej jeszcze jeden. Stara Brama Lwowska w Zamościu jest remontowana na raty, bo zrobienia przy niej jest dużo i to sporo kosztuje.

Zmysły i emocje - wystawa edukacyjna w CSK
12 czerwca 2023, 18:00

Zmysły i emocje - wystawa edukacyjna w CSK

W ramach Europejskiej Stolicy Młodzieży Lublin 2023, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie przygotował interaktywną wystawę "Zmysły i emocje", która będzie prezentowana w Centrum Spotkania Kultur (plac Teatralny 1). Wernisaż eskpozycji zaplanowano na 12 czerwca o godz. 18.

Nowa wystawa w Kiosku ze Sztuką
13 czerwca 2023, 18:00

Nowa wystawa w Kiosku ze Sztuką

13 czerwca o godz. 18 w Kiosku ze Sztuką przed Dzielnicowym Domem Kultury Węglin (ul. Judyma 2a) nastąpi otwarcie nowej wystawy Magdaleny Szubielskiej "Po co komu kioski?".

"Iluzja / droga / przemiana". Spotkanie w Księgarni Dosłownej
14 czerwca 2023, 18:00

"Iluzja / droga / przemiana". Spotkanie w Księgarni Dosłownej

Pracownia Fotografii Centrum Kultury w Lublinie zaprasza na spotkanie z Lucjanem Demidowskim, Rafałem Biernickim i Marcinem Sudzińskim. Wydarzenie odbędzie się 14 czerwca o godz. 18 w Księgarni Dosłownej (CK, ul. Peowiaków 12).

Znamy sparingpartnerów Górnika Łęczna w letnim okresie przygotowawczym

Znamy sparingpartnerów Górnika Łęczna w letnim okresie przygotowawczym

Po zajęciu 12. miejsca w sezonie 2022/2023 piłkarze Górnika Łęczna przebywają na urlopach. Czasu na wypoczynek nie będą mieli jednak dużo, bo pierwsze zajęcia w letnim okresie przygotowawczym zaplanowano już na 22 czerwca. Wiadomo, że w Łęcznej kibice nie zobaczą już Sergieja Krykuna, a także trójki zawodników, którym zakończyły się wypożyczenia

Wysoka trawa ma sens. Koszą, ale rzadziej

Wysoka trawa ma sens. Koszą, ale rzadziej

W tym roku służby odpowiedzialne za utrzymanie miejskiej zieleni postanowiły zastosować nowy standard jej utrzymania. Niższa częstotliwość koszenia ma sprzyjać w utrzymaniu właściwej wilgotności powietrza oraz retencji w przypadku intensywnych opadów.

Zalew Zemborzycki. Posprzątali las na początek sezonu
galeria

Zalew Zemborzycki. Posprzątali las na początek sezonu

Rozpoczął się sezon w ośrodku Słoneczny Wrotków nad Zalewem Zemborzyckim. Na otwarcie MOSiR zorganizował dwie imprezy. W sobotę, 10 czerwca wystartował Eko Piknik.

Sztab szkoleniowy Górnika Łęczna rośnie w siłę

Sztab szkoleniowy Górnika Łęczna rośnie w siłę

Górnik Łęczna buduje kadrę na nowy sezon. Najpierw w klubie zabrano się za kompletowanie sztabu szkoleniowego

Łuków chwali się pszczołami celebrytkami. Miodu nie dają, ale świetnie zapylają
Magazyn

Łuków chwali się pszczołami celebrytkami. Miodu nie dają, ale świetnie zapylają

Chociaż nie żądlą i nie produkują miodu, to są świetnymi zapylaczami. Dzikie pszczoły upodobały sobie teren opuszczonej strzelnicy w Łukowie. Problem w tym, że część ich siedlisk została niedawno zdewastowana.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium