Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Do 8 lat pozbawienia wolności grozi 49-letniemu Marianowi K. z gminy Trzeszczany za psychiczne znęcanie się nad żoną i dziećmi oraz sprowadzenie zdarzenia zagrażającego ich życiu lub zdrowiu.
– Mąż chce nas wysadzić w powietrze! – takie zgłoszenie przyjęła w lipcu hrubieszowska policja od mieszkanki gminy Trzeszczany.
Funkcjonariusze udali się pod wskazany adres. W mieszkaniu czuć było gaz, domowników bolały głowy, a sprawcą całego zamieszania była głowa rodziny. – Mogę robić w swoim domu, co chcę – utrzymywał Marian K.
Ale to mogło skończyć się tragedią.
– Oskarżyliśmy Mariana T. o to, ze trzy razy wprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo eksplozji materiałami łatwopalnymi w postaci gazu propan butan w ten sposób, że odkręcał pokrętło butli gazowej wiedząc, że jest połączona z kuchenką gazową nieszczelnym przewodem – informuje Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie.
Biegły z zakresu gazownictwa orzekł, że ulatnianie się gazu groziło eksplozją.
W toku śledztwa ustalono, że Marian K. przez ponad rok znęcał się psychicznie nad żoną i siedmiorgiem dzieci, podczas wszczynanych awantur groził m.in. podpaleniem domu, wysadzeniem go w powietrze, wypędzał najbliższych na dwór. Na miejsce była wzywana policja.
Mężczyzna, który od lipca przebywa w areszcie, nie przyznaje się do winy. W przeszłości był już karany za drobne przestępstwa.
Funkcjonariusze udali się pod wskazany adres. W mieszkaniu czuć było gaz, domowników bolały głowy, a sprawcą całego zamieszania była głowa rodziny. – Mogę robić w swoim domu, co chcę – utrzymywał Marian K.
Ale to mogło skończyć się tragedią.
– Oskarżyliśmy Mariana T. o to, ze trzy razy wprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo eksplozji materiałami łatwopalnymi w postaci gazu propan butan w ten sposób, że odkręcał pokrętło butli gazowej wiedząc, że jest połączona z kuchenką gazową nieszczelnym przewodem – informuje Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie.
Biegły z zakresu gazownictwa orzekł, że ulatnianie się gazu groziło eksplozją.
W toku śledztwa ustalono, że Marian K. przez ponad rok znęcał się psychicznie nad żoną i siedmiorgiem dzieci, podczas wszczynanych awantur groził m.in. podpaleniem domu, wysadzeniem go w powietrze, wypędzał najbliższych na dwór. Na miejsce była wzywana policja.
Mężczyzna, który od lipca przebywa w areszcie, nie przyznaje się do winy. W przeszłości był już karany za drobne przestępstwa.
