Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Trwa przebudowa 17-kilometrowego odcinka drogi krajowej nr 17. Kierowcy jadący od strony Lublina są kierowani na przy przebudowywanym moście na Giełczwi w Piaskach. Z kolei przed Fajsławicami ruch odbywa się wahadłowo.
- We wtorek na trasie przed Fajsławicami, rozpoczęliśmy prace przy wyrównywaniu drogi. Rozkopana jest połowa szerokości jezdni na długości ponad 400 metrów. Ruch odbywa się wahadłowo i jest sterowany sygnalizacją świetlną - informuje Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Przy wyjeździe z Fajsławic kierowcy muszą poruszać się po objeździe zorganizowanych na czas przebudowy dwóch mostów.
- Od 6 maja za miejscowością pojawi się kolejne utrudnienie. Na długości ponad 200 metrów rozkopana zostanie połowa szerokości jezdni, a ruch będzie odbywał się wahadłowo - dodaje Nalewajko.
Kilkaset metrów dalej kierowcy muszą zjechać na tymczasowy objazd wytyczony po płytach betonowych ułożonych wzdłuż DK 17. Przy okazji mogą przekonać się o ile niżej będzie położona nowa nawierzchnia.
Przed Łopiennikiem czeka na nich ostatnie utrudnienie. Tu ruchem wahadłowym sterują pracownicy wykonawcy przebudowy.
- Utrudnienia potrwają jeszcze przez kilka miesięcy, ale jesienią będzie można jeździć już po równym asfalcie. Na przebudowywanym właśnie odcinku pojawi się dodatkowy pas umożliwiający bezpieczne wyprzedzenie wolniejszych pojazdów. Ograniczona zostanie też możliwość wjazdu na drogę krajową bezpośrednio z pól - kończy Krzysztof Nalewajko.
Przy wyjeździe z Fajsławic kierowcy muszą poruszać się po objeździe zorganizowanych na czas przebudowy dwóch mostów.
- Od 6 maja za miejscowością pojawi się kolejne utrudnienie. Na długości ponad 200 metrów rozkopana zostanie połowa szerokości jezdni, a ruch będzie odbywał się wahadłowo - dodaje Nalewajko.
Kilkaset metrów dalej kierowcy muszą zjechać na tymczasowy objazd wytyczony po płytach betonowych ułożonych wzdłuż DK 17. Przy okazji mogą przekonać się o ile niżej będzie położona nowa nawierzchnia.
Przed Łopiennikiem czeka na nich ostatnie utrudnienie. Tu ruchem wahadłowym sterują pracownicy wykonawcy przebudowy.
- Utrudnienia potrwają jeszcze przez kilka miesięcy, ale jesienią będzie można jeździć już po równym asfalcie. Na przebudowywanym właśnie odcinku pojawi się dodatkowy pas umożliwiający bezpieczne wyprzedzenie wolniejszych pojazdów. Ograniczona zostanie też możliwość wjazdu na drogę krajową bezpośrednio z pól - kończy Krzysztof Nalewajko.
