Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W Tomaszowie powstanie publiczny i do tego… czynny szalet z prawdziwego zdarzenia. Taki przybytek będzie kosztował 94 tys. zł i zostanie prawdopodobnie w połowie września. Mieszkańcy są zadowoleni, ale tłumaczą, że jedna toaleta w ok. 20-tysięcznym mieście to jedynie "kropla w morzu potrzeb”.
– Przy rondzie działają wprawdzie dwie plastikowe toi-toiki, ale naprawdę strach do nich zaglądać – złości się 50-letnia mieszkanka Zamościa. – Dlaczego? Są przeważnie po prostu brudne i cuchnące. Widać, że z kulturą wielu mieszkańcom nie jest po drodze…Co ciekawe plastiki stoją obok porządnej, murowanej i zamkniętej publicznej toalety. To zastanawiające.
O tomaszowskich kłopotach z miejskimi szaletami pisaliśmy wielokrotnie. W mieście są wprawdzie dwie obszerne toalety publiczne (przy rondzie i w Parku Miejskim), ale od dawna… zamknięto je na cztery spusty.
Zostały postawione jeszcze w latach 70. Od lat bronią ich kraty i kłódki.
Można też skorzystać m.in. z ubikacji na dworcu PKS i w kilku restauracjach. Zwykle taka wizyta kosztuje jednak ok. 1,5 zł. Dwa toi-toie są wprawdzie bezpłatne, ale często ich użytkowników ogarnia prawdziwa groza.
– W mieście brakuje też toalet przystosowanych dla osób niepełnosprawnych. kwituje pani Joanna z Tomaszowa Lub. – A przecież odwiedzają nas czasami turyści. Bez czystych toalet trudno marzyć nawet o… cywilizacji.
Ostatnio coś w tej sprawie jednak drgnęło. Murowany szalet miejski przy ul. Lwowskiej zostanie gruntownie wyremontowany.
Prace wykona za 94 tys. zł miejscowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Zostaną tam m.in. wymienione drzwi i okna, posadzki, ściany wewnętrzne i dach. Budynek zostanie ocieplony, otynkowany i pomalowany.
Obiekt ma zostać otwarty w połowie września. Pieniądze na to wyłożył tomaszowski UM.
– Prace ruszyły – mówi Ryszard Sobczuk, burmistrz Tomaszowa Lub. – Zastanawiamy się jeszcze czy ten obiekt zostanie wydzierżawiony. To byłoby dobre rozwiązanie. Trudno powiedzieć czy taki dzierżawca mogłaby się z tego utrzymać. Zbadamy wcześniej rynek.
Urzędnicy zastanawiają się także co zrobić z murowaną toaletą przy rondzie.
– Ona jest w bardzo złym stanie technicznym – tłumaczy burmistrz. – Pewnie bardziej będzie się opłacało wybudować nowy obiekt, niż remontować stary. Na razie nas na taką inwestycję nie stać. Myślę, że uda się coś z tym zrobić w przyszłym roku. Na razie mieszkańcom musi wystarczyć to co jest.
O tomaszowskich kłopotach z miejskimi szaletami pisaliśmy wielokrotnie. W mieście są wprawdzie dwie obszerne toalety publiczne (przy rondzie i w Parku Miejskim), ale od dawna… zamknięto je na cztery spusty.
Zostały postawione jeszcze w latach 70. Od lat bronią ich kraty i kłódki.
Można też skorzystać m.in. z ubikacji na dworcu PKS i w kilku restauracjach. Zwykle taka wizyta kosztuje jednak ok. 1,5 zł. Dwa toi-toie są wprawdzie bezpłatne, ale często ich użytkowników ogarnia prawdziwa groza.
– W mieście brakuje też toalet przystosowanych dla osób niepełnosprawnych. kwituje pani Joanna z Tomaszowa Lub. – A przecież odwiedzają nas czasami turyści. Bez czystych toalet trudno marzyć nawet o… cywilizacji.
Ostatnio coś w tej sprawie jednak drgnęło. Murowany szalet miejski przy ul. Lwowskiej zostanie gruntownie wyremontowany.
Prace wykona za 94 tys. zł miejscowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Zostaną tam m.in. wymienione drzwi i okna, posadzki, ściany wewnętrzne i dach. Budynek zostanie ocieplony, otynkowany i pomalowany.
Obiekt ma zostać otwarty w połowie września. Pieniądze na to wyłożył tomaszowski UM.
– Prace ruszyły – mówi Ryszard Sobczuk, burmistrz Tomaszowa Lub. – Zastanawiamy się jeszcze czy ten obiekt zostanie wydzierżawiony. To byłoby dobre rozwiązanie. Trudno powiedzieć czy taki dzierżawca mogłaby się z tego utrzymać. Zbadamy wcześniej rynek.
Urzędnicy zastanawiają się także co zrobić z murowaną toaletą przy rondzie.
– Ona jest w bardzo złym stanie technicznym – tłumaczy burmistrz. – Pewnie bardziej będzie się opłacało wybudować nowy obiekt, niż remontować stary. Na razie nas na taką inwestycję nie stać. Myślę, że uda się coś z tym zrobić w przyszłym roku. Na razie mieszkańcom musi wystarczyć to co jest.
