Alkohol był dla mnie lekarstwem na wszystko. Po latach się okazało, że to była trucizna - mówi 58-letni Janusz, lider Grupy
Nasz rozmówca trafił do wiezienia za rozbój. - Piłem non stop przez ponad 20 lat - opowiada. - Przez wódkę rozleciała mi się rodzina. W końcu zrozumiałem, że jestem alkoholikiem. Przeszedłem kilka specjalistycznych terapii. Teraz pomagam wyrwać się z nałogu kolegom.
Zwłaszcza że za kratkami nie brakuje osób z podobnymi problemami. - Szacujemy, że około 80 proc. skazanych dokonało przestępstwa w trakcie spożywania lub po użyciu alkoholu - informuje kpt. Janusz Krotkiewicz, zastępca dyrektora Zakładu Karnego w Hrubieszowie.
Nie ma tam oddziału terapeutycznego dla osób uzależnionych od alkoholu, za to od 15 lat prężnie działa Grupa AA "Granica”. - To grupa wsparcia dla osób uzależnionych bądź używających alkoholu w sposób patologiczny - precyzuje wicedyrektor Krotkiewicz.
Potwierdza to mjr Luiza Sałapa, rzecznik prasowy Centralnego Zarządu Służby Więziennej. - Według naszych szacunków, 30 proc. populacji więziennej to alkoholicy - mówi. - Ta tendencja, niestety, delikatnie wzrasta. Na pewno ma na to wpływ obniżanie się wieku inicjacji alkoholowej.
W polskich więzieniach działają 22 oddziały terapeutyczne dla osób uzależnionych od alkoholu. W ciągu roku leczy się tam około 2,8 tys. skazanych.