Ponad 80 aktorów amatorów, głównie młodych ludzi weźmie udział w Misterium Męki Pańskiej w Zamościu. Trwają próby do tego religijnego widowiska, które zobaczymy 28 marca o godzinie 20.
- Rola Jezusa nie jest łatwa. To też duża odpowiedzialność - przyznaje Piotr Szubtarski. - Zwłaszcza za pierwszym razem, kiedy wcieliłem się w rolę Chrystusa, mocno to przeżyłem, bardzo się denerwowałem. I nadal to dla mnie duże przeżycie. Najtrudniejsza scena do zagrania? Moment, kiedy niosę ciężki krzyż. Poza tym wszystko obserwuje wiele osób.
Przygotowania do widowiska trwają już od dłuższego czasu. - Ćwiczymy dwa razy w tygodniu. Wszyscy razem. Nie dzielimy Misterium na poszczególne sceny - wyjaśnia ks. Portka. - Na razie próby odbywają się albo w naszej kaplicy, albo w hali Zespołu Szkół nr 5. Od przyszłego tygodnia będziemy już ćwiczyć w plenerze, o ile pogoda nam na to pozwoli.
Dwa lata temu ze względu na niekorzystna aurę nie udało się wystawić Misterium Męki Pańskiej. Rok 2013 był jedynym, kiedy widowisko trzeba było odwołać. W tym roku parafia liczy, że pogoda będzie łaskawa.
W widowisku uczestniczą czynnie głównie młodzi ludzie, ale też dzieci i osoby starsze. - W rolę faryzeuszy nie może się przecież wcielić młodzież - argumentuje ks. Portka. Gościnnie w roli pretorian wystąpią członkowie grupy Pro Antica z Lublina.
Scena główna odbywa się na placu szkolnym Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zamościu. - Z kolei droga krzyżowa wiedzie kilkoma ulicami - opisuje duchowny.
Stroje i rekwizyty w większości pochodzą z magazynu, który powstał w parafii. Część rzeczy jest też wypożyczana z Teatru Osterwy w Lublinie. - Zdecydowanie więcej mamy jednak własnych strojów, łącznie z umundurowaniem - dodaje ks. Portka.