Najbardziej charakterystycznym objawem jest tzw. rumień wędrujący, w kształcie krążka. Jeśli go zauważymy od razu trzeba zgłosić się do lekarza
Rozmowa z dr hab. n. med. Lechem Panasiukiem, dyrektorem Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie
• Wreszcie przyszła wiosna, kiedy możemy spodziewać się wysypu kleszczy?
– Kleszcze występują od kwietnia do listopada więc już są. Poza tym obserwujemy znaczące zmiany klimatyczne więc trudno precyzyjnie zdefiniować ten okres. W zimie były dni, kiedy pogoda była prawdziwie wiosenna, więc kleszcze mogły się pojawić już wtedy.
• Gdzie jest ich najwięcej?
– W lasach i na terenach zielonych poza miastem. Ale tak naprawdę możemy je spotkać też w mieście wszędzie tam gdzie jest trawa.
• Jak się chronić?
– Na pewno po spacerze powinniśmy dokładnie oglądać swoje ciało i nasze zwierzęta, bo one też są narażone. W przypadku ugryzienia liczy się czas. Kleszcz musi przebywać w ciele człowieka czy zwierzęcia kilkanaście godzin zanim stanie groźny i będzie mógł zarażać. Dlatego jeśli go usuniemy odpowiednio wcześnie nic nam nie grozi. Jeśli nie umiemy tego zrobić sami to trzeba skorzystać z pomocy lekarza.
• Jakie są objawy choroby przenoszonej przez te pajęczaki?
– Najbardziej charakterystycznym objawem jest tzw. rumień wędrujący, w kształcie krążka. Jeśli go zauważymy od razu trzeba zgłosić się do lekarza.
• Czy zakażonych kleszczy przybywa?
– Zdecydowanie. Z roku na rok kleszczy zakażonych boreliozą jest coraz więcej. Już co trzeci kleszcz jest zakażony. Badania potwierdzają, że wzrasta także ich liczba w konkretnych siedliskach. W województwie lubelskim najwięcej stwierdzonych przypadków boreliozy zanotowano w powiatach tomaszowskim i bialskim m.in. w okolicach Międzyrzeca Podlaskiego. Nie brakuje ich również w powiecie lubelskim.
Nie tylko dla rolników
Od listopada w Instytucie Medycyny Wsi (ul. Jaczewskiego 2, tel. 81 71 84 400) działa poradnia chorób zakaźnych. To jeden z niewielu ośrodków w województwie, który w ramach kontraktu z NFZ leczy ciężkie zakażenia odzwierzęce i choroby pasożytnicze.
Przyjmuje pacjentów (zarówno dorosłych jak i dzieci) m.in. z chorobami wywołanymi przez drobnoustroje (bakterie, wirusy, grzyby, roztocza) odzwierzęcymi i pasożytniczymi, w tym z boreliozą (w poradni można m.in. wykonać badania na boreliozę najbardziej sprawdzoną metodą Western Blot). Jeśli stan pacjenta nie wymaga hospitalizacji, można tam kontynuować leczenie ambulatoryjnie.
Jeśli nie, pacjent ma zapewnioną hospitalizację w instytucie na oddziale chorób wewnętrznych.
W trudniejszych przypadkach jest odsyłany do szpitala klinicznego przy ul. Staszica.