Trzy dni przed arcyważnym dla Motoru Lublin meczem z GKP Gorzów Wielkopolski dwaj piłkarze trenera Ryszarda Kuźmy: Dawid Ptaszyński i Przemysław Żmuda wybrali się na testy do występującego w ekstraklasie GKS Bełchatów.
Rzeczywiście od wtorku trwają w naszym klubie testy. Nie zdradzę jednak żadnych szczegółów dotyczących nazwisk. Mogę jedynie powiedzieć, że wysłaliśmy 80 zaproszeń dla piłkarzy, a pojawiło się u nas 28 zawodników. Ci, którzy przejdą wstępną selekcję, zostaną zaproszeni także na środowy trening - mówi rzecznik prasowy klubu z Bełchatowa Michał Antczak.
- Potwierdzam, że z Bełchatowa przyszło oficjalne zaproszenie dla Dawida Ptaszyńskiego i Przemysława Żmudy. Wyraziliśmy zgodę na ich wyjazd. Na pewno termin nie jest dla nas zbyt fortunny, bo wiadomo, że w piątek przed nami decydujący mecz o utrzymanie w pierwszej lidze.
Z drugiej jednak strony nie chcieliśmy zamykać graczom, którzy zrobili dla tego klubu bardzo dużo, drogi do prawdziwej kariery. Przecież dla nich to olbrzymia szansa na awans sportowy. Jestem przekonany, że nie musimy się obawiać o ich formę, bo w piątek na pewno dadzą z siebie wszystko - przekonuje wiceprezes Motoru Marek Sadowski.
Nie ustają także spekulacje na temat przenosin do Ostrowca Świętokrzyskiego Kamila Oziemczuka. Popularny "Oziem' był obserwowany przez wysłanników KSZO w sobotnim spotkaniu z Dolcanem Ząbki. Z naszych informacji wynika, że działacze tamtejszego klubu są zdecydowani pozyskać napastnika Motoru. Problem w tym, że sam zawodnik wolałby "zaczepić się” w zespole z ekstraklasy.
Wczoraj w klubie z Lublina doszło także do "narady bojowej” przed meczem z GKP. - Spotkaliśmy się z piłkarzami, żeby ich jeszcze dodatkowo zmobilizować i zmotywować, bo dopóki jest szansa na utrzymanie to trzeba walczyć.
Jeśli chodzi o Ptaszyńskiego i Żmudę, to testy w Bełchatowie były umówione dużo wcześniej. Dopiero po meczu z Dolcanem okazało się, że ten termin jest nam mocno nie na rękę. Z drugiej jednak strony musieliśmy wziąć pod uwagę to, jak nasza decyzja wpłynie na atmosferę w drużynie. Dodam też, że zawarłem z Janem Złomańczukiem, trenerem koordynatorem, koleżeńską umowę, że nasi gracze nie będą zbyt mocno eksploatowani. Zresztą w środę powinni się już pojawić na treningu - stwierdził trener Kuźma.