Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Jesienią w Rzeszowie Motor przegrał aż 0:4, a samobójczą bramkę strzelił wówczas Damian Falisiewicz,
Sezon 2011/2012 dobiega końca. Jego ostatnim akordem w Lublinie będzie mecz Motoru z Resovią Rzeszów. Stawką może okazać się trzecie miejsce na finiszu rozgrywek. Początek spotkania o godz. 17.
Do meczu szykują się nie tylko piłkarze, ale też kibice, którzy przygotowują na pożegnanie efektowną oprawę. Na stadionie pojawią się nie tylko fani Motoru, ale i Resovii, więc zapowiada się ciekawie.
– Dostaliśmy z Rzeszowa zapotrzebowanie na 500 biletów. Jesteśmy gotowi na przyjęcie takiej liczby kibiców gości. Jeśli przyjadą to na pewno wszyscy zostaną wpuszczeni na sektor, choćby dlatego, że tak będzie bezpieczniej – mówi Małgorzata Olek, asystentka prezesa Motoru.
Jesienią w Rzeszowie Motor przegrał aż 0:4. Jedna z bramek dla gospodarzy padła wówczas po samobójczym strzale Damiana Falisiewicza.
Obrońca „żółto-biało-niebieskich” nie grał w dwóch ostatnich meczach z powodu czerwonej kartki. W sobotę będzie już do dyspozycji trenera Mariusza Sawy. – Wszyscy pozostali też – dodaje Siergiej Michajłow, kierownik lubelskiej drużyny.
Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli. Motor jest szósty i ma 46 punktów, a Resovia piąta, z jednym „oczkiem” więcej. Stawką meczu jest trzecie miejsce na koniec sezonu, które podczas procesu licencyjnego może dać szansę gry na zapleczu ekstraklasy.
Żeby załapać się na podium motorowcy muszą jednak nie tylko wygrać, ale również liczyć na potknięcie Puszczy Niepołomice i Znicza Pruszków. Pierwsi grają na wyjeździe z Jeziorakiem Iława, drudzy u siebie z Okocimskim Brzesko.
W środę Motor rozegrał na boisku przy Al. Zygmuntowskich sparing z drużyną młodych i zdolnych zawodników z regionu. – To piłkarze, którzy zdaniem sztabu szkoleniowego mogą w pespektywie czasu stanowić wzmocnienie dla naszego klubu – mówi Agnieszka Kwiatkowska, rzecznik prasowy Motoru.
O konkretnych nazwiskach na razie nikt nie mówi. – Zagraliśmy w tym sparingu drugim składem. Skończyło się na wyniku 6:2 dla nas. Jedną bramkę straciliśmy z karnego, drugą z akcji – tłumaczy Michajłow.
Wciąż nie wiadomo, kiedy akcje w Motorze obejmą Jacek Bąk i Jacek Krzynówek i kto jest tym tajemniczym sponsorem, który za nimi stoi. Plotki mówią o Tadeuszu Dąbrowskim, właścicielu firmy TED.
Pewne jest natomiast, że po meczu z Resovią powstanie lista zawodników, którzy będą mogli szukać sobie nowych klubów. Zarząd Motoru zacznie też rozmowy na temat nowych kontraktów dla piłkarzy. W czerwcu umowy kończą się bowiem niemal połowie drużyny.
Inny II-ligowiec z Lubelszczyzny, Wisła Puławy, zakończyła już sezon. W ostatniej kolejce podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego mieli grać z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, dlatego otrzymali trzy punkty walkowerem.
– Dostaliśmy z Rzeszowa zapotrzebowanie na 500 biletów. Jesteśmy gotowi na przyjęcie takiej liczby kibiców gości. Jeśli przyjadą to na pewno wszyscy zostaną wpuszczeni na sektor, choćby dlatego, że tak będzie bezpieczniej – mówi Małgorzata Olek, asystentka prezesa Motoru.
Jesienią w Rzeszowie Motor przegrał aż 0:4. Jedna z bramek dla gospodarzy padła wówczas po samobójczym strzale Damiana Falisiewicza.
Obrońca „żółto-biało-niebieskich” nie grał w dwóch ostatnich meczach z powodu czerwonej kartki. W sobotę będzie już do dyspozycji trenera Mariusza Sawy. – Wszyscy pozostali też – dodaje Siergiej Michajłow, kierownik lubelskiej drużyny.
Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli. Motor jest szósty i ma 46 punktów, a Resovia piąta, z jednym „oczkiem” więcej. Stawką meczu jest trzecie miejsce na koniec sezonu, które podczas procesu licencyjnego może dać szansę gry na zapleczu ekstraklasy.
Żeby załapać się na podium motorowcy muszą jednak nie tylko wygrać, ale również liczyć na potknięcie Puszczy Niepołomice i Znicza Pruszków. Pierwsi grają na wyjeździe z Jeziorakiem Iława, drudzy u siebie z Okocimskim Brzesko.
W środę Motor rozegrał na boisku przy Al. Zygmuntowskich sparing z drużyną młodych i zdolnych zawodników z regionu. – To piłkarze, którzy zdaniem sztabu szkoleniowego mogą w pespektywie czasu stanowić wzmocnienie dla naszego klubu – mówi Agnieszka Kwiatkowska, rzecznik prasowy Motoru.
O konkretnych nazwiskach na razie nikt nie mówi. – Zagraliśmy w tym sparingu drugim składem. Skończyło się na wyniku 6:2 dla nas. Jedną bramkę straciliśmy z karnego, drugą z akcji – tłumaczy Michajłow.
Wciąż nie wiadomo, kiedy akcje w Motorze obejmą Jacek Bąk i Jacek Krzynówek i kto jest tym tajemniczym sponsorem, który za nimi stoi. Plotki mówią o Tadeuszu Dąbrowskim, właścicielu firmy TED.
Pewne jest natomiast, że po meczu z Resovią powstanie lista zawodników, którzy będą mogli szukać sobie nowych klubów. Zarząd Motoru zacznie też rozmowy na temat nowych kontraktów dla piłkarzy. W czerwcu umowy kończą się bowiem niemal połowie drużyny.
Inny II-ligowiec z Lubelszczyzny, Wisła Puławy, zakończyła już sezon. W ostatniej kolejce podopieczni trenera Jacka Magnuszewskiego mieli grać z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, dlatego otrzymali trzy punkty walkowerem.
