Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Od prawie trzech tygodni w Motorze Lublin panuje bezkrólewie.Po tym jak ze stanowiska prezesa zrezygnował Tadeusz Kuna, rada nadzorcza szuka chętnego na jego miejsce.
Ale na razie w sprawie nie ma żadnych konkretów. Niewiadomo też, kiedy Motor będzie miał nowego prezesa, bo rada nie narzuciła sobie tu sztywnych terminów.
– Jesteśmy na etapie prowadzenie rozmów z kandydatami – mówi Janusz Gilewicz, przewodniczący rady nadzorczej Motoru Lublin.
– Szukamy najlepszego rozwiązania dla klubu, dlatego chcemy mieć czas żeby spokojnie wszystko przemyśleć. Nie ma ciśnienia na to żeby jak najszybciej wybrać prezesa, na przykład kosztem obniżenia wymagań. Klub na tym nie cierpi, bo spośród członków rady nadzorczej zostali wyznaczeni ludzie, którzy mają wszystkie upoważnienia do załatwiania bieżących spraw.
Gilewicz nie chce zdradzić nazwisk kandydatów. – Jest ich czterech, pochodzą także spoza naszego regionu. Lista nie jest również zamknięta – opowiada.
Tymczasem dla piłkarzy Motoru kończy się powoli okres laby. Pierwsze zajęcia zaplanowano dokładnie za tydzień, 9 stycznia. Treningi będą się odbywać w hali Globus, na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Poturzyńskiej, a także w siłowni. 25 stycznia (godz. 13) Motor zagra pierwszy sparing. Jego rywalem będzie grająca w T-Mobile Ekstraklasie Korona Kielce. Z kolei pod koniec tego miesiąca drużyna wyjedzie na obóz do Zamościa.
Wiosną w „żółto-biało-niebieskich” na sto procent zabraknie trzech piłkarzy. Umowy z klubem z Al. Zygmuntowskich rozwiązali Ivan Udarević, Tomasz Sedlewski i Sebastian Orzędowski. Chorwacki obrońca będzie grał w II-ligowej Odrze Opole. Sedlewski zaraz po zakończeniu rundy wrócił do Olimpii Elbląg i właśnie w tym klubie prawdopodobnie zagra wiosną.
Z kolei Orzędowski jest blisko przejścia do III-ligowej Avii Świdnik, gdzie występował już swego czasu. Zawodnik był ostatnio na testach w Broni Radom, ale z jego przenosin na Mazowsze nic nie wyjdzie.
Z Avią wiązany jest także Dawid Ptaszyński, kolejny motorowiec jaki znalazł się na liście piłkarzy, dla których Kasperczyk nie widzi miejsca w drużynie.
Na rozwiązanie kontraktów czekają też Grzegorz Bronowicki, Michał Gamla i Kacper Wróblewski.
W ich miejsce do Motoru mogą przyjść m.in. Aleksander Komor (Ruch Chorzów), Karol Zych (Orion Niedrzwica), Konrad Gąsiorowski (Widok Lublin) i Mateusz Pawłowicz (Górnik Wieliczka).
– Jesteśmy na etapie prowadzenie rozmów z kandydatami – mówi Janusz Gilewicz, przewodniczący rady nadzorczej Motoru Lublin.
– Szukamy najlepszego rozwiązania dla klubu, dlatego chcemy mieć czas żeby spokojnie wszystko przemyśleć. Nie ma ciśnienia na to żeby jak najszybciej wybrać prezesa, na przykład kosztem obniżenia wymagań. Klub na tym nie cierpi, bo spośród członków rady nadzorczej zostali wyznaczeni ludzie, którzy mają wszystkie upoważnienia do załatwiania bieżących spraw.
Gilewicz nie chce zdradzić nazwisk kandydatów. – Jest ich czterech, pochodzą także spoza naszego regionu. Lista nie jest również zamknięta – opowiada.
Tymczasem dla piłkarzy Motoru kończy się powoli okres laby. Pierwsze zajęcia zaplanowano dokładnie za tydzień, 9 stycznia. Treningi będą się odbywać w hali Globus, na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Poturzyńskiej, a także w siłowni. 25 stycznia (godz. 13) Motor zagra pierwszy sparing. Jego rywalem będzie grająca w T-Mobile Ekstraklasie Korona Kielce. Z kolei pod koniec tego miesiąca drużyna wyjedzie na obóz do Zamościa.
Wiosną w „żółto-biało-niebieskich” na sto procent zabraknie trzech piłkarzy. Umowy z klubem z Al. Zygmuntowskich rozwiązali Ivan Udarević, Tomasz Sedlewski i Sebastian Orzędowski. Chorwacki obrońca będzie grał w II-ligowej Odrze Opole. Sedlewski zaraz po zakończeniu rundy wrócił do Olimpii Elbląg i właśnie w tym klubie prawdopodobnie zagra wiosną.
Z kolei Orzędowski jest blisko przejścia do III-ligowej Avii Świdnik, gdzie występował już swego czasu. Zawodnik był ostatnio na testach w Broni Radom, ale z jego przenosin na Mazowsze nic nie wyjdzie.
Z Avią wiązany jest także Dawid Ptaszyński, kolejny motorowiec jaki znalazł się na liście piłkarzy, dla których Kasperczyk nie widzi miejsca w drużynie.
Na rozwiązanie kontraktów czekają też Grzegorz Bronowicki, Michał Gamla i Kacper Wróblewski.
W ich miejsce do Motoru mogą przyjść m.in. Aleksander Komor (Ruch Chorzów), Karol Zych (Orion Niedrzwica), Konrad Gąsiorowski (Widok Lublin) i Mateusz Pawłowicz (Górnik Wieliczka).
