Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Zdjęcie ilustracyjne
Czy na ulicy Koncertowej potrzebne są progi zwalniające? Tak uważa mieszkaniec Białej Podlaskiej, którego kot został tu potrącony. Władze miasta tłumaczą, że obecnie odchodzi się od takich rozwiązań.
Ulica Koncertowa w 2019 roku zyskała nową nawierzchnię. A na skrzyżowaniu z ulicą Witoroską powstało rondo. Wszystko kosztowało 8,3 mln zł. Z tego 4,4 mln zł miasto pozyskało z Funduszu Dróg Samorządowych.
Jeden z mieszkańców uważa jednak, że potrzebne są tam progi zwalniające. Powód? – Kierowcy poruszają się tą ulicą bardzo szybko i nieostrożnie. Wskutek tego, potrącony został mój kot. A kot moich sąsiadów został przejechany – tłumaczy bialczanin. Jego zdaniem, nie tylko zwierzęta mogą ucierpieć, ale przede wszystkim ludzie. – Mogą zostać potrąceni przez nieuważnego kierowcę – ostrzega mieszkaniec Białej Podlaskiej. Przy ulicy Koncertowej są jednak chodniki.
Urzędnicy nie są do końca przekonani do montowania progów zwalniających. – Zgodnie z najnowszymi zaleceniami, powinno się odchodzić od takich rozwiązań. Progi powodują bowiem zwiększenie hałasu i drgań w okolicy – odpowiada Maciej Buczyński, zastępca prezydenta. Okazuje się, że hamujące przed progami samochody emitują duże ilości spalin. – Urządzenia wymuszają konieczność zwalniania pojazdów uprzywilejowanych, a także negatywnie oddziaływają na konstrukcję jezdni oraz utrudniają sprzątanie i jej zimowe utrzymanie – zwraca uwagę Buczyński. Urzędnicy przypominają też, że progi stosuje się jedynie w wyjątkowych przypadkach, na drogach klasy zbiorczej.
Ale jest inne rozwiązanie. – Podczas opracowywania dokumentacji projektowej na nową drogę łączącą ul. Warszawską i ul. Koncertową wraz z mostem na rzece Krznie, zalecimy projektantom uwzględnienie dodatkowych urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego – zapowiada zastępca prezydenta. Mowa o radarach z wyświetlaczem prędkości. – Według opinii fachowców, to urządzenie skutecznie zmniejsza prędkość pojazdów i poprawia bezpieczeństwo na drogach – przekonuje Maciej Buczyński.
Tymczasem, kilka tygodni temu w Sopocie pojawiły się pierwsze progi zwalniające na ścieżce rowerowej. Dokładnie dwa progi zamontowano na trasie wzdłuż pasa nadmorskiego. Ze ścieżki korzystają nie tylko rowerzyści, ale również rolkarze czy użytkownicy hulajnóg. O montaż progów wnioskowali mieszkańcy, ponieważ często dochodziło w tym miejscu do niebezpiecznych sytuacji z udziałem dzieci.
