

Policjanci z Białej Podlaskiej zatrzymali 49-letniego mężczyznę podejrzanego o serię kradzieży rowerów. Do jego ujęcia doszło dzięki czujności funkcjonariusza przebywającego na urlopie, który rozpoznał sprawcę na jednym z osiedli.

W ostatnich tygodniach bialska policja odnotowała wzrost liczby kradzieży jednośladów – zarówno tych zabezpieczonych, jak i pozostawionych bez żadnego zabezpieczenia. Sprawą zajęli się funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Ich działania doprowadziły do przełomu w sprawie.
Do zatrzymania głównego podejrzanego doszło przed weekendem. Policjant będący na urlopie zauważył na osiedlu mężczyznę, który wchodził do klatek schodowych i sprawdzał ich wnętrza. Natychmiast zawiadomił kolegów z jednostki i wspólnie z jednym z funkcjonariuszy doprowadził do zatrzymania 49-latka.
– W chwili zatrzymania 49-latek miał ukryte pod ubraniem nożyce do przecinania linek zabezpieczających rowery przed kradzieżą. Przewieszone były przez szyję na tzw. smyczy. Amator cudzego mienia trafił do „policyjnego aresztu”. Mężczyzna usłyszał łącznie 7 zarzutów dotyczących kradzieży, gdzie wartość jednośladów została oceniona na kwotę niemal 10 tys. zł. Do tych zdarzeń dochodziło od połowy ubiegłego roku – mówi nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.

W sprawie zatrzymano także 24-letniego pasera, u którego również znaleziono skradzione jednoślady. Mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa.
Część rowerów już wróciła do swoich właścicieli, a policjanci wciąż ustalają właścicieli pozostałych zabezpieczonych jednośladów oraz wszystkie okoliczności sprawy. Jak zaznaczają funkcjonariusze, postępowanie ma charakter rozwojowy.
Zgodnie z obowiązującym prawem, zarówno za kradzież, jak i paserstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

