Miasto chce wystąpić ze Stowarzyszenia Samorządów Euroregionu Bug. Uchwałą w tej sprawie zajmą się radni na najbliższej sesji.
Euroregion ma m.in. zapewniać współpracę społeczności lokalnych i władz z obszarów przygranicznych. Ma też pomagać w pozyskiwaniu środków zewnętrznych, głównie na tzw. projekty miękkie. Prezydent Białej Podlaskiej uważa jednak, że miasto ma niewiele korzyści z członkostwa w Euroregionie Bug. - Obecnie płacimy kilka tysięcy za samo trwanie w stowarzyszeniu. Środki były, ale kiedyś. Jeżeli mamy należeć do jakichś struktur, to bardziej efektywnych, które dają nam pewne wsparcie i lobbing - podkreśla Stefaniuk. Dlatego, chce by miasto wystąpiło ze stowarzyszenia, do którego należy od 2006 roku.
Oprócz Białej Podlaskiej do stowarzyszanie należą m.in.: Lublin, powiat bialski, parczewski, radzyński i kilkadziesiąt gmin z woj. lubelskiego. Galina Grabarczuk, dyrektor sekretariatu Euroregionu Bug przyznaje, że o planach Białej Podlaskiej dowiaduje się od nas. - Trudno mi to komentować, ale zasady wystąpienia reguluje nasz statut - podkreśla. "Zamiar wystąpienia powinien zostać zgłoszony Zarządowi Stowarzyszenia najpóźniej na trzy miesiące przed dniem wystąpienia, w drodze uchwały rady” - czytamy w statucie. - Od kilku lat mamy stałą liczbę członków - dodaje dyrektor sekretariatu.
Kilka lat temu ówczesny Miejski Ośrodek Kultury dzięki dotacji z Euroregionu zorganizował Nadbużańskie Spotkania z Folklorem. Do Białej Podlaskiej przyjechali artyści z Białorusi i Ukrainy. Trochę pieniędzy dostała też Państwowa Szkoła Wyższa, m.in. na wydawanie polsko-białoruskiego dwumiesięcznika "Kalejdoskop”.