Dwóch oszustów wmówiło 70-letniemu mieszkańcowi łukowskiej gminy, że zrobi wspaniały interes, okazyjnie kupując złote monety - poinformowała dziś policja.
Powiedział, że "obcokrajowiec” pyta o jubilera, bo ma do sprzedania złote monety po 800 zł za sztukę. "Tłumacz” dodał, że jest notariuszem i sam już kupił jedną, a teraz musi ją sprawdzić. Następnie udał, że idzie do jubilera.
Po 10 minutach wrócił z informacją, że monety są złote, a swoją sprzedał za 1200 zł. Zatelefonował do "jubilera” i przekazał telefon 70-latkowi. "Jubiler” obiecał, że kupi od niego większą ilość monet nawet po 1350 zł za sztukę.
Mężczyzna wrócił do banku i wypłacił 64 tys. zł. Kupił za nie 88 jednopensówek o znikomej wartości.
- Siedemdziesięciolatek jest załamany. Stracił kupę pieniędzy. Poszukujemy świadków, którzy widzieli przestępców. Apelujemy o ostrożność, rozwagę i rozsądek w kontaktach z nieznajomymi - ostrzega podinsp. Andrzej Biernacki z łukowskiej policji.
Sprzedawca ma ok. 50 lat, był ubrany w czarną kurtkę, ciemne spodnie oraz czapkę z daszkiem i nausznikami zawiązanymi do góry. Jego wspólnik miał około 170-175 cm wzrostu, ubrany był w jasną kurtkę, ciemne spodnie oraz białe sznurowane buty. (pim)