Syn starosty i brat przewodniczącego Rady Powiatu pojadą do Niemiec, bo wygrali w konkursie... współorganizowanym przez bialskie starostwo.
Konkurs o tematyce związanej z Euroregionem Bug organizują w Białej Podlaskiej urzędy: Miejski i Powiatowy. Urzędnicy wyłonili w kilku kategoriach w sumie 24 laureatów. Pojadą w sierpniu na 10 dni do Niemiec. Informacja na ten temat ukazała się właśnie w gazetce starostwa.
I wybuchła afera. - To grubymi nićmi szyta sprawa. Nasza młodzież byłaby zainteresowana startem w konkursie, ale dopiero teraz dowiedzieliśmy się o nim - nie kryje żalu Mirosław Kapłan, dyrektor Zespołu Szkół w Rogoźnicy. Rozczarowana jest też Małgorzata Piekarska. Prowadzi młodzieżowe koło fotograficzne przy bialskim Miejskim Ośrodku Kultury. Też nie dostała zaproszenia dla swoich podopiecznych. - Z pewnością wysłaliby prace. W moim kole są trzej stypendyści Urzędu Marszałkowskiego. Właśnie za osiągnięcia artystyczne w fotografii...
O konkursie wiedział za to m.in. syn starosty Tadeusza Łazowskiego. Wygrał w kategorii fotografia. Nikomu nie przeszkadzało, że o zwycięstwie decydowali m.in. podwładni jego ojca. - Chłopak ma talent. Podobnie jak jego ojciec, nasz starosta, który też ma talent do fotografii - mówi Marianna Tumiłowicz, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych starostwa. I dodaje, że informacja o konkursie została wysłana do szkół we wrześniu.
Naszym zainteresowaniem sprawą oburzył się starosta Łazowski (PSL). Poinformował nas, że jest dumny z osiągnięć i nagród syna. Nie uważa, aby jego udział w konkursie był naganny.
Wśród nagrodzonych jest też brat Przemysława Litwiniuka (PSL), przewodniczącego bialskiej Rady Powiatu. Litwiniuk zapewnia, że nie miał wpływu na wyniki. - Brat razem z trzema kolegami przygotowywał zbiorową pracę, gdy jeszcze nie sprawowałem mandatu radnego. Oceniano ją, gdy jeszcze nie byłem przewodniczącym. Brat jest stypendystą prezesa Rady Ministrów. I najlepszym uczniem swojego LO.