Koło Nowoczesnej w Białej Podlaskiej zamierza patrzeć władzy na ręce. Zacznie od przyglądania się sesjom rady miasta.
Koło dopiero się zawiązało i liczy na razie ok. 10 członków. - Rozglądamy się, chcemy chodzić na komisje i sesje rady i obserwować co tam się odbywa, kto kogo popiera- tłumaczy Paweł Siłakiewicz przewodniczący koła. Ale bialska Nowoczesna już zdążyła zaapelować do rady miasta o przyjęcie krytycznego stanowiska wobec planowanej reformy edukacji. - Pomysłodawca reformy nie przedstawił żadnych analiz, raportów czy ekspertyz uzasadniających potrzebę likwidacji gimnazjów. Koszty reformy zbytnio obciążą budżet miasta, co spowoduje proces spowolnienia jego rozwoju - uważa Siłakiewicz.
Z tym może być trudno, bo jak wiadomo prezydent Dariusz Stefaniuk (PiS) publicznie wypowiadał się że popiera reformę. - Nie mamy wielkiego wpływu na to co się wydarzy, bo nie mamy swoich reprezentantów w radzie. Możemy jedynie apelować. Liczymy na poparcie radnych opozycyjnych, może z PO - dodaje przewodniczący koła. Bialska Nowoczesna zamierzać też działać prospołecznie. - Do tego czasu przed wyborami, chcemy aktywizować społeczeństwo obywatelskie, wyrwać je z marazmu, bo na własnym podwórku sami jesteśmy sobie gospodarzami - zaznacza Siłakiewicz i dodaje że w swoim programie Nowoczesna ma odpolitycznienie władzy samorządowej. Póki co bialskie koło włącza się we wtorek 13 grudnia w Strajk Obywatelski. - Przyłączamy się do tego protestu przeciwko niszczeniu ustroju demokratycznego w Polsce. PiS próbuje ustawami zmieniać ustrój. A my się na to nie godzimy- podkreślają członkowie Nowoczesnej.
Na spotkaniu inaugurującym poseł Kornelia Wróblewska (pochodząca z Międzyrzeca Podlaskiego) zapowiedziała, że Nowoczesna przygotowuje program "Polska Wschodnia". - Od nowego roku ruszamy pełną parą. Będziemy w kilku województwach na ścianie wschodniej rozmawiać z ludźmi, dowiadywać się jak można im pomóc i rozwiązywać lokalne problemy. Budujemy tutaj zespół ekspertów - podkreśla Wróblewska.