Biała Podlaska. Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie ukrywania przez Romana S. w nocy z 12 na 13 listopada dokumentów wyborczych.
Te fakty ustalili policjanci wezwani do lokalu wyborczego przed świtem w poniedziałek, gdy Roman S. przez wiele godzin utrudniał komisji zliczanie głosów z kart wyborczych. S. został odwołany najpierw z funkcji zastępcy przewodniczącego komisji, a później z komisji. Opuścił lokal wyborczy w kajdankach.
Stanisław Stróżak, bialski prokurator rejonowy, poinformował nas, że zatrzymany mężczyzna był już od 30 września 2005 roku ścigany listem gończym. Uchylał się bowiem przez siedem lat od płacenia alimentów. Do pracy w komisji wyborczej skierowała go LPR.
– Zamierzam wystąpić o tymczasowe aresztowanie Romana S. za uchylanie się
od obowiązku alimentacyjnego. Wyjaśnimy też sprawę bezczynności policji. Jak to było możliwe, że nie został zatrzymany już w chwili, gdy wszedł w skład obwodowej komisji wyborczej? Przecież był ścigany listem gończym – mówi prokurator. (pim)