Pierwszy pociąg towarowy jadący z Wielkiej Brytanii do Chin w sobotę zatrzymał się w Małaszewiczach (pow. bialski).
W 30 kontenerach pociąg przewozi brytyjskie leki, preparaty witaminowe, produkty dla niemowląt, napoje bezalkoholowe, a nawet whisky. Skład towarowy wyruszył z podlondyńskiego Stanford-Le-Hope w hrabstwie Essex w poniedziałek i ma do pokonania 12 tys. kilometrów przez Francję, Belgię, Niemcy, Polskę, Białoruś, Rosję, Kazachstan. 27 kwietnia ma już być w mieście Yiwu we wschodnich Chinach. W sobotę rano skład dotarł do Małaszewicz (powiat bialski) aby przejść odprawę celno-handlową - poinformowało nas biuro prasowe PKP Cargo.
Gdy dotarliśmy na miejsce, skład rzeczywiście był już w Małaszewiczach, ale Straż Ochrony Kolei nie pozwoliła nam zbliżyć się do niego.
Wielka Brytania ma zamiar odbudować swoją pozycję na chińskim rynku po opuszczeniu Unii Europejskiej a to połączenie z Chinami ma być regularne. Trasa wpisuje się w Nowy Jedwabny Szlak czyli reaktywację dawnej handlowej drogi wiodącej z Chin do Europy, która z końcem średniowiecza i rozrostem imperium tureckiego straciła na znaczeniu. Zdaniem ekspertów, transport kolejowy jest tańszy niż transport lotniczy i szybszy niż transport morski.
Z kolei trzy miesiące wcześniej, pierwszy pociąg towarowy z Chin dotarł do Londynu. Był to skład z 88 kontenerami. Nowy Jedwabny Szlak to również szansa dla Polski, zwłaszcza w kontekście centrum logistycznego PKP Cargo w Małaszewiczach gdzie następuje przeładunek na wagony normalnotorowe (w Rosji szerokość torów jest większa niż w Europie), którymi kontenery mogą bezpośrednio dojechać np. do Niemiec, Holandii, Czech lub Austrii.
Obecnie PKP Cargo przygotowuje się do modernizacji Rejonu Przeładunkowego Małaszewicze. Zarządca chce w tym miejscu przebudować stacje przeładunkowe i dostosować infrastrukturę kolejową do wyższych parametrów.