Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Zamiast oddawać pieniądze fiskusowi możemy wspomóc potrzebujących. Ważne jest, aby trafiły one na konta organizacji pożytku publicznego. W powiecie bialskim jest pięć takich instytucji.
Jedną z nich jest Stowarzyszenie Społeczno-Oświatowe ,,Nasza Szkoła’’ w Dokudowie. Cztery lata temu podjęło się ono dość trudnego zadania. Przejęło zagrożoną likwidacją szkołę podstawową.
– Prowadzenie szkoły na wysokim poziomie to bardzo trudne zadanie – mówi Jacek Kisiel, zastępca prezesa stowarzyszenia. Ciągle trzeba zabiegać o sponsorów, którzy zechcieliby nam pomóc. Bo brak funduszy to nasza największa bolączka. A przecież poza prowadzeniem szkoły mamy jeszcze patronat nad szkolnym klubem sportowym, klubem kultury, a także miejscowym zespołem folklorystycznym ,,Lewkowianie’’.
Kisiel widzi szansę na podreperowanie budżetu w darowiznach, jakie mogą być wpłacane na ich konto. – Starałem się nagłośnić tę sprawę. Rozmawiałem m.in. z rodzicami. Ale jak do tej pory tylko jedna osoba przekazała nam pieniądze. Myślę jednak, że zainteresowanie będzie większe. Wystarczy, że rozliczając się z fiskusem, dana osoba przekaże jeden procent należnego podatku na nasze konto – dodaje Kisiel.
Otrzymane pieniądze Stowarzyszenie „Nasza Szkoła” wykorzystałoby
m.in. Na zorganizowanie wycieczki dla uczniów.
Finansowe wsparcie przydałoby się również Stowarzyszeniu Pomocy Rodzinie, Profilaktyki i Terapii w Konstantynowie. Organizacja ta pomaga przede wszystkim osobom dotkniętym przemocą i będącym w złej kondycji psychicznej. Uruchomiło np. linię interwencyjno-informacyjną. Prowadzi też Wojewódzki Ośrodek Pomocy Rodzinie w Konstantynowie. Tu znajdują schronienie matki z dziećmi, które uciekły od mężów sadystów czy bezdomne kobiety.
– Bardzo często brakuje nam pieniędzy na opał czy zapłacenie rachunków za światło – mówi Bożena Mazarz, prezes stowarzyszenia. – Pieniądze, które otrzymalibyśmy od dobroczyńców na pewno poprawiłyby naszą sytuację finansową.
Prezes Mazarz już wie, na co przeznaczyłaby ewentualne wpłaty. – Przeprowadzilibyśmy remont pierwszego piętra budynku, wymienilibyśmy okna – dodaje.
Dotychczas tylko trzy bialskie firmy wsparły finansowo kierowaną przez nią organizację. Sporo osób zadeklarowało taką pomoc.
Z informacji Urzędu Skarbowego w Białej Podlaskiej wynika, iż do końca stycznia na 1700 złożonych zeznań, obejmujących PIT-36 i PIT-37, 1 procent podatku na rzecz jednostek pożytku publicznego odliczyło tylko 11 podatników. Łączna kwota odpisu wyniosła 195 zł. Natomiast na 1600 zeznań obejmujących PIT-28 na taką dobroczynność zdecydowały się tylko 3 osoby. Ofiarowały one łącznie kwotę 53 zł.
– Prowadzenie szkoły na wysokim poziomie to bardzo trudne zadanie – mówi Jacek Kisiel, zastępca prezesa stowarzyszenia. Ciągle trzeba zabiegać o sponsorów, którzy zechcieliby nam pomóc. Bo brak funduszy to nasza największa bolączka. A przecież poza prowadzeniem szkoły mamy jeszcze patronat nad szkolnym klubem sportowym, klubem kultury, a także miejscowym zespołem folklorystycznym ,,Lewkowianie’’.
Kisiel widzi szansę na podreperowanie budżetu w darowiznach, jakie mogą być wpłacane na ich konto. – Starałem się nagłośnić tę sprawę. Rozmawiałem m.in. z rodzicami. Ale jak do tej pory tylko jedna osoba przekazała nam pieniądze. Myślę jednak, że zainteresowanie będzie większe. Wystarczy, że rozliczając się z fiskusem, dana osoba przekaże jeden procent należnego podatku na nasze konto – dodaje Kisiel.
Otrzymane pieniądze Stowarzyszenie „Nasza Szkoła” wykorzystałoby
m.in. Na zorganizowanie wycieczki dla uczniów.
Finansowe wsparcie przydałoby się również Stowarzyszeniu Pomocy Rodzinie, Profilaktyki i Terapii w Konstantynowie. Organizacja ta pomaga przede wszystkim osobom dotkniętym przemocą i będącym w złej kondycji psychicznej. Uruchomiło np. linię interwencyjno-informacyjną. Prowadzi też Wojewódzki Ośrodek Pomocy Rodzinie w Konstantynowie. Tu znajdują schronienie matki z dziećmi, które uciekły od mężów sadystów czy bezdomne kobiety.
– Bardzo często brakuje nam pieniędzy na opał czy zapłacenie rachunków za światło – mówi Bożena Mazarz, prezes stowarzyszenia. – Pieniądze, które otrzymalibyśmy od dobroczyńców na pewno poprawiłyby naszą sytuację finansową.
Prezes Mazarz już wie, na co przeznaczyłaby ewentualne wpłaty. – Przeprowadzilibyśmy remont pierwszego piętra budynku, wymienilibyśmy okna – dodaje.
Dotychczas tylko trzy bialskie firmy wsparły finansowo kierowaną przez nią organizację. Sporo osób zadeklarowało taką pomoc.
Z informacji Urzędu Skarbowego w Białej Podlaskiej wynika, iż do końca stycznia na 1700 złożonych zeznań, obejmujących PIT-36 i PIT-37, 1 procent podatku na rzecz jednostek pożytku publicznego odliczyło tylko 11 podatników. Łączna kwota odpisu wyniosła 195 zł. Natomiast na 1600 zeznań obejmujących PIT-28 na taką dobroczynność zdecydowały się tylko 3 osoby. Ofiarowały one łącznie kwotę 53 zł.
Im możesz oddać 1 procenT podatku
• Fundacja na rzecz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w Międzyrzecu Podlaskim
• Stowarzyszenie Rozwoju Żeglarstwa w Międzyrzecu Podlaskim
• Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie, Profilaktyki i Terapii w Konstantynowie
• Stowarzyszenie Społeczno-Oświatowe ,,Nasza Szkoła’’ w Dokudowie
• Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Wspierania Otolaryngologii i Profilaktyki Chorób Głowy i Szyi ,,Sanitas” w Białej Podlaskiej.
• Stowarzyszenie Rozwoju Żeglarstwa w Międzyrzecu Podlaskim
• Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie, Profilaktyki i Terapii w Konstantynowie
• Stowarzyszenie Społeczno-Oświatowe ,,Nasza Szkoła’’ w Dokudowie
• Bialskopodlaskie Stowarzyszenie Wspierania Otolaryngologii i Profilaktyki Chorób Głowy i Szyi ,,Sanitas” w Białej Podlaskiej.
