Policjanci zgodzili się odstawić do domów dwie pijane kobiety. Teraz mają kłopoty, bo jedna z pań oskarżyła ich o „niewłaściwe zachowanie”. Sprawę wyjaśnia prokuratura.
Chodzi o mundurowych z Międzyrzeca Podlaskiego. W nocy 3 września patrolowali radiowozem ulice miasta. Jak wynika z ich relacji, pijana kobieta poprosiła ich o pomoc. – Chciała, by odwieźli do domu jej nietrzeźwą koleżankę, która mieszka poza miastem – wyjaśnia kom. Wojciech Lesiuk z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. – Mundurowi początkowo oponowali, ale po namowach zgodzili się pomóc.
Policjanci zabrali do radiowozu obie panie. Najpierw odwieźli tę, która mieszka w Międzyrzecu. Następnie wyjechali za miasto, by odwieźć jej koleżankę.
Właśnie wtedy miało dojść do niewłaściwych zachowań ze strony mundurowych. Pasażerka twierdzi, że w radiowozie składali jej oni nieprzyzwoite propozycje. Jeden z policjantów miał również dotykać jej ramienia. Kobieta powiadomiła o wszystkim śledczych. Prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące ewentualnego przekroczenia uprawnień przez policjantów oraz doprowadzenia do tzw. innej czynności seksualnej.
– W takiej sytuacji działania te są obligatoryjne. O niczym jednak nie przesądzają – zastrzega Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Kierujemy do sądu wniosek o przesłuchanie zgłaszającej w obecności prokuratora.
Dopiero po przesłuchaniu wszystkich stron, śledczy będą decydować o ewentualnych zarzutach. Własne postępowanie wyjaśniające prowadzi również policja.