Mieszkańcy bloku przy ulicy Janowskiej 74 A skarżą się na szlaban przy parkingu. Ich zdaniem Zakład Gospodarki Lokalowej zamknął go bezprawnie
Chodzi o ok. 10-arową działkę, która należy do ZGL, a do tej pory służyła Wspólnocie Mieszkaniowej 74A za bezpłatny parking. Z kolei blokiem administruje Biuro Obsługi Nieruchomości Zalewscy.
– Po analizie sytuacji ekonomicznej spółki okazało się, że przy ulicy Janowskiej 74 A mamy działkę, którą utrzymujemy, a korzystają z niej mieszkańcy Wspólnoty Janowska 74A . Chodzi o koszty utrzymania m.in. zieleni, a także podatki – mówi Bernadeta Puczka, prezes ZGL.
Dlatego spółka zaproponowała wspólnocie dzierżawę działki, a następnie wynajem miejsc parkingowych.
– Dostaliśmy informację od administratora, że 38 osób ze wspólnoty jest zainteresowanych wynajęciem miejsc parkingowych. Opłata to 50 zł miesięcznie. Podjęliśmy więc decyzję o postawieniu szlabanu. Ale administrator do 21 sierpnia nie przekazał nam danych potencjalnych dzierżawców miejsc parkingowych. I w momencie, gdy szlaban powstał, pojawił się problem, bo okazało się, że część mieszkańców nadal chce mieć miejsca parkingowe za darmo – przyznaje Puczka. – Tymczasem wynajem miejsc parkingowych nie jest nową praktyką – dodaje. – Wynajmujemy od innej wspólnoty miejsca parkingowe na ulicy Terebelskiej, aby mieszkańcy administrowanej przez nas wspólnoty mogli parkować swoje auta – tłumaczy pani prezes.
Jej zdaniem we wspólnocie da się zauważyć wewnętrzny konflikt, bo ostatecznie część mieszkańców wynajęła miejsca parkingowe.
Szlaban został zamknięty 4 września, a kilka tygodni temu zarząd wspólnoty złożył pozew do sądu o rozstrzygnięcie własności działki, na której jest parking.
– Szlaban został zamknięty bezprawnie. Od 2 lat prowadzimy rozmowy z ZGL, który stwierdził, że to ich parking. Proponowaliśmy różne rozwiązania. Na przykład, że będziemy ponosić koszty związane z utrzymaniem parkingu – podkreśla pani Katarzyna.
Mieszkańcy skarżą się też, że znaleźli się teraz w patowej sytuacji, bo nie mają gdzie parkować swoich samochodów. – Ostatnio karetka nie mogła podjechać pod klatkę do kobiety, która zasłabła, bo dojazd jest utrudniony – relacjonują.
– Dojazd jest możliwy drogą pożarową od strony garaży. Mamy nagrania z monitoringu, że w ten sposób podjeżdżają też mieszkańcy, a także dostawcy i kurierzy. Wszystko to tylko kwestia dobrej woli – zaznacza z kolei szefowa ZGL. W jej ocenie działania spółki nie powinny rodzić u mieszkańców poczucia krzywdy, bo dostęp do parkingu jest możliwy.
Bernadeta Puczka zapowiada, że parking będzie wyremontowany. – Zamierzamy go powiększyć, poprawić jego nawierzchnię, bo w naszym mieście mamy problem z miejscami parkingowymi. A tam mamy nie tylko blok wspólnoty Janowska 74 A, ale z drugiej strony ulicy są jeszcze bloki Budomexu, z tym samym problemem dotyczącym parkowania – pani prezes.