Potrzebne progi zwalniające na skrzyżowaniu ulicy Piaskowej i Leszczynowej w Białej Podlaskiej. Wnioskują o to do prezydenta radni Zjednoczonej Prawicy Marek Dzyr i Henryk Grodecki.
Ich zdaniem to jedno z najniebezpieczniejszych skrzyżowań w mieście. Proszą prezydenta o szybkie decyzje w tej sprawie. – W pobliżu znajdują się dwie szkoły oraz kościół, co sprawia że przejścia dla pieszych są intensywnie użytkowane – przekonują radni i dodają, że kierowcy nie zachowują w tym miejscu należytej ostrożności, chociaż jest tam znak "Stop". – To skutkuje regularnymi stłuczkami oraz wypadkami na tym skrzyżowaniu – tłumaczą. Sam właściciel posesji obok skrzyżowania przyznaje, że wiele razy musiał już wymieniać swoje ogrodzenie.
Zdaniem radnych montaż progów zwalniających na ulicy Wyszyńskiego oraz Piaskowej poprawi bezpieczeństwo w tym miejscu i pozwoli uniknąć tragedii. Bo dzięki nim kierowcy zdejmą nogę z gazu. Przypomnijmy, że na ulicy Leszczynowej w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły są już progi zwalniające.
Jak podaje kom. Wojciech Lesiuk z bialskiej komendy, na tym skrzyżowaniu w tym roku odnotowano dwie kolizje, w kwietniu i w grudniu. Do tej ostatniej doszło 15 grudnia. Kierowca samochodu renault zderzył się z BMW. Strażacy pomogli wydostać się z kierowcy uszkodzonego renault.
Radni swój wniosek konsultowali m.in. z mieszkańcami osiedla "Młodych" oraz ze stowarzyszeniem Orzechówek. W środę urząd miasta nie udzielił nam odpowiedzi czy montaż progów zwalniających będzie możliwy.
– W przyszłości dobrze byłoby w ogóle zainwestować w lepsze oznakowanie tego skrzyżowania, bo pomimo znaku "stop" kierowcy nie zawsze się tam zatrzymują – zauważa na koniec radny Marek Dzyr.