Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kierowca zginął na miejscu (Marek Pietrzela)
Do tragicznego wypadku doszło w nocy w Woskrzenicach Dużych w powiecie bialskim.
W sobotę 25 minut po północy na trasie K-2 jadące od strony Terespola osobowe audi a8 na prostym odcinku drogi zjechało z pasa drogowego do rowu. Samochód uderzył w kilka drzew. Jego części znaleźć można było nawet w odległości 100 m. Urwało się koło.
Wezwani tam policjanci próbowali reanimować kierowcę, ale nie udało się go uratować. - Kiedy przybyli strażacy poszkodowany znajdował się poza pojazdem. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny – informuje aspirant Waldemar Wysokiński z Komendy Miejskiej PSP w Białej Podlaskiej. Policja ustala okoliczności tego wypadku.
Ofiara to 30-letni Andrzej K. z gm. Piszczac.
- Apelujemy do kierowców o ostrożną jazdę i dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Zimowe warunki sprawiają, że w wielu miejscach jezdnia jest mokra i śliska. Śliska nawierzchnia sprawia, że wydłuża się znacznie droga hamowania - mówi Janusz Wójtowicz z lubelskiej policji.
Wezwani tam policjanci próbowali reanimować kierowcę, ale nie udało się go uratować. - Kiedy przybyli strażacy poszkodowany znajdował się poza pojazdem. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny – informuje aspirant Waldemar Wysokiński z Komendy Miejskiej PSP w Białej Podlaskiej. Policja ustala okoliczności tego wypadku.
Ofiara to 30-letni Andrzej K. z gm. Piszczac.
- Apelujemy do kierowców o ostrożną jazdę i dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Zimowe warunki sprawiają, że w wielu miejscach jezdnia jest mokra i śliska. Śliska nawierzchnia sprawia, że wydłuża się znacznie droga hamowania - mówi Janusz Wójtowicz z lubelskiej policji.
