Jaki sens ma popieranie powództwa skoro lokal został opróżniony? - dopytywała sędzia podczas czwartkowej rozprawy. Wyrok sprawy o eksmisję usłyszymy 15 grudnia.
Ale wydaje się on już przesądzony, bo 14 listopada firma Diana, która od sierpnia nielegalnie zajmowała stołówkę przy SP nr 9, opuściła lokal. Eksmisję przeprowadzono przy udziale komornika na podstawie postanowienia o zabezpieczeniu powództwa. Bo szkoła złożyła w sądzie pozew o eksmisję w związku z tym, że właściciele Diany nie chcieli opuścić stołówki pomimo wygaśnięcia umowy najmu. W czwartek w wydziale cywilnym Sądu Rejonowego odbyła się rozprawa. Była na niej tylko strona powodowa.
– W chwili obecnej została już właściwie przeprowadzona eksmisja na podstawie postanowienia o zabezpieczeniu powództwa i od 14 listopada pozwana nie zajmuje tego lokalu – mówiła na rozprawie pełnomocniczka szkoły, radca prawny Aleksandra Włodarczyk z gdyńskiej kancelarii Jedliński i Wspólnicy. To w tej kancelarii pracuje m.in. aplikant radcowski Dominik Bierecki, syn senatora Grzegorza Biereckiego. I to tej kancelarii bialski magistrat płaci 6150 zł miesięcznie za stałą obsługę prawną.
– Skoro lokal został opróżniony, umowa wypowiedziana, jaki sens ma popieranie powództwa? Jaka jest podstawa prawna? – dopytywała sędzia Magdalena Nycz-Łucjan. – Czy pozwana włada lokalem? – kontynuowała sędzia.
Obecnie stołówka jest remontowana przez nowego najemcę, firmę Triomix, która wygrała przetarg na jej prowadzenie, proponując 8 tys. 779 zł miesięcznego czynszu. Przypomnijmy, że poprzedni najemca płacił 85 zł miesięcznie.
– Nawet uchylenie postanowienia o zabezpieczeniu powództwa w drodze odwoławczej nie powoduje cofnięcia tego skutku, czyli skutecznego opróżnienia lokalu. Umowa najmu także została wypowiedziana. Zatem pozwana nie ma w tym momencie możliwości ponownego objęcia lokalu w posiadanie – tłumaczyła sędzia Nycz-Łucjan.
Pełnomocniczka poprosiła o przerwę, bo nie mogła wskazać "okoliczności faktycznych które uzasadniają teraz żądanie pozwu". Po przerwie oświadczyła, że cofa powództwo w przedmiocie nakazania wydania lokalu oraz zrzeka się roszczenia, ale wnosi o zasądzenie kosztów procesu oraz postępowania zabezpieczającego. Niemniej jednak, sędzia wyrok w tej sprawie ogłosi 15 grudnia.
– Lokal został już wydany, eksmisja przeprowadzona w trybie postępowania zabezpieczającego, zatem pozew w tym momencie nie jest zasadny, bo skutek który chcieliśmy osiągnąć, osiągnęliśmy – tłumaczyła po rozprawie Aleksandra Włodarczyk.
Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 9 nie chciała się wypowiadać. Również właścicielka Diany nie komentuje sprawy. Wcześniej właściciele firmy zapowiadali że wytoczą miastu proces o zwrot poniesionych kosztów w remont stołówki. Chodzi o ok. 300 tys. zł.