

Międzyrzecki szpital zakończył ubiegły rok z ponad 3 mln zł straty. Ale dyrektor Marek Zawada może liczyć na ponad 30 tys. zł wynagrodzenia. Radny powiatu Marek Uściński prosił starostę o „logiczne wytłumaczenie” takich decyzji.

Na poniedziałkowej sesji radni zatwierdzali roczne sprawozdanie finansowe placówki. Wynika z niego, że bilans za 2024 rok to 3,2 mln zł straty. „Sytuacja SPZOZ w Międzyrzecu Podlaskim w znacznym stopniu jest uzależniona od polityki zdrowotnej realizowanej przez państwo i Narodowy Fundusz Zdrowia. Stawki ryczałtowe za udzielanie świadczeń w znacznej części wykonywanych procedur nie zapewniają odpowiedniego poziomu finansowania w pełni zabezpieczającego koniecznych do poniesienia kosztów w związku z ich realizacją” - czytamy w ocenie finansowej szpitala.
- Zarząd powiatu uchwalił dyrektorowi nowe, maksymalne wynagrodzenie 36 tys. zł miesięcznie. Jak to jest możliwe, że szpital ma stratę 3,2 mln zł, a państwo ustalacie taką pensję? Może mi ktoś to logicznie wytłumaczy - zwrócił się do władz powiatu radny Marek Uściński (PiS).
Marek Zawada kieruje placówką od 2020 roku. Wcześniej zarządzał szpitalem w Radzyniu Podlaskim. Od stycznia 2024 roku uchwałą zarządu powiatu bialskiego jego miesięczne wynagrodzenie wynosiło 30 tys. zł (brutto). Zaś od marca tego roku jego pensja wzrosła do 40 tys. zł (brutto) i jest jedną z najwyższych, jeśli chodzi o szpitale powiatowe w regionie. Na tym nie koniec, bo 21 marca zarząd powiatu przyznał Zawadzie nagrodę jubileuszową z tytułu 35-lecia pracy. To 200 proc. jego miesięcznego wynagrodzenia, czyli ok. 70 tys. zł. Nagroda miała zostać wypłacona ze środków międzyrzeckiego szpitala.
- Ustalenie wynagrodzenia dyrektora na szczęście leży w kompetencji zarządu powiatu i cieszę się, że pan nie ma tej kompetencji - odpowiedział radnemu starosta Mariusz Filipiuk (PSL). – Wiele czynników wpływa na wynik finansowy. Jednym z nich jest to, że szpital nie otrzymał z NFZ nadwykonań, które wypracował. A pracę dyrektora oceniamy bardzo wysoko - tłumaczy starosta.
Przypomina, że przed placówką „historyczna” inwestycja za 22 mln zł. To organizacja oddziału geriatrycznego z 35 łóżkami. A także remonty oddziałów internistycznego i rehabilitacji. Całość ma być gotowa do końca czerwca 2026 roku. – Wynik finansowy to nie jest coś zależnego od dyrektora- stwierdził jeszcze na sesji Filipiuk. Stratę szpital ma pokryć z własnych środków.
Od kilku lat roczne bilanse szpitala wykazywały wyniki na minusie, rok temu na poziomie 1 mln. Prognoza na następne lata wykazuje poprawę, m.in. wskutek realizacji zaplanowanej inwestycji w geriatrię.
