O barszczu Sosnowskiego przy alei Jana Pawła II w Białej Podlaskiej alarmuje nasz Czytelnik z tego miasta. Zauważył blisko 20 kęp tego niebezpiecznego chwastu. Służby miejskie mają się tym zająć.
Zetknięcie z rośliną, która może mieć nawet 4 metry wysokości, może powodować zapalenia skóry, powstawanie pęcherzy, niegojące się rany i blizny oraz zapalenie spojówek.
– Charakterystyczne duże, głęboko powcinane, karbowane liście rosną kępkami na nieużytku przy alei Jana Pawła II, obok sklepu spożywczego Na Błoniu. Od razu skojarzyłem z czym mam do czynienia, bo z barszczem w tym miejscu był już problem – pisze nasz Czytelnik z Białej Podlaskiej. – Na niewielkim terenie między placem przed sklepem, a ogrodzonym parkingiem widać około 20 kęp barszczu. Najbardziej dorodna znajduje się niespełna metr od chodnika. Barszcz nie wytworzył jeszcze charakterystycznych baldachów kwiatowych i wygląda jeszcze na jakiś wybujały chwast, a ponieważ rośnie blisko chodnika jest ryzyko, że poparzy się nim jakiś przechodzeń – alarmuje bialczanin i dodaje: – Mam nadzieję, że miasto zrobi w tej sprawie coś bardziej zdecydowanego, bo roślina rośnie w tym miejscu już od kilku lat.
Oddział Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Białej Podlaskiej potwierdza, że mamy do czynienia z barszczem Sosnowskiego.
O sprawie poinformowaliśmy też urząd miasta. – Chwast wyrósł na prywatnym gruncie. Poinformujemy właściciela o konieczności usunięcia – podkreśla Radosław Plandowski z bialskiego magistratu. – Jednocześnie zwracamy się do mieszkańców z prośbą o jak najwcześniejsze alarmowanie o podobnych sytuacjach.
Przypomnijmy, że obowiązek zwalczania chwastu spoczywa na właścicielu gruntu.