Od początku roku Izba Celna w Białej Podlaskiej zniszczyła już blisko 200 ton papierosów odebranych przemytnikom. To mniej więcej tyle, ile mieści się w 24 załadowanych po brzegi ciężarówkach.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
W 2015 roku Wydział Likwidacji Towarów bialskiej Izby Celnej już kilkanaście razy niszczył towary z kontrabandy. Oprócz hurtowych ilości papierosów wyspecjalizowane firmy na zlecenie Służby Celnej zniszczyły też blisko dwóch ton przerobionych na potrzeby przemytników butli i zbiorników paliwa. Do kilku lokalnych oczyszczalni ścieków celnicy wyekspediowali ponad 8,8 tys. litrów alkoholu. Natomiast spalarnie utylizowały odpady powstałe w wyniku zniszczenia około 420 kg leków, anabolików i suplementów diety.
– Jedna z firm z Lubelskiego zlikwidowała na nasze zlecenie 1,5 tony środków ochrony roślin, ponad 1,8 tys. sztuk kosmetyków oraz kilka nielegalnie działających automatów do gier – wylicza podkom. Marzena Siemieniuk, rzecznik Izby Celnej w Białej Podlaskiej. – Z kolei przedsiębiorstwo z Podkarpacia pomogło nam w zniszczeniu ponad 12,5 tys. pirackich płyt kompaktowych, 30 kg okładek na podróbki, a także blisko 100 zegarków.
Niszczenie przejmowanych towarów podyktowane jest przede wszystkim ochroną rynku oraz dobrem konsumentów. – Używanie towarów pochodzących z nielegalnych źródeł i często niewiadomego składu niesie ze sobą zagrożenie zdrowia, a nawet życia konsumentów – przekonuje podkom. Siemieniuk. Podkreśla jednocześnie, że utylizacja kontrabandy zawsze odbywa się po wcześniejszym orzeczeniu przez sąd jej przepadku na rzecz Skarbu Państwa.
– Dlaczego celnicy niszczą odebrane przemytnikom papierosy czy leki, zamiast na przykład przekazać je zakładom karnym czy szpitalom? – takie pytania zadają internauci na profilach społecznościowych. Izba Celna odpowiada, że takich możliwości nie ma. W przypadku papierosów sądy obligatoryjnie nakazują ich zniszczenie. Podobnie rzecz ma się z wszelkiego rodzaju farmaceutykami oraz środkami ochrony roślin.
Jednak niszczenie jest tylko jedną z trzech form postępowania z kontrabandą. W rachubę wchodzi też przekazanie i sprzedaż. W tym roku Bialska Izba Celna przekazała np. 120 damskich chust oraz 99 kurtek Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Białej Podlaskiej oraz Domowi Pomocy Społecznej w Kalince k. Parczewa. Ponadto do zamojskiego ZOO pojechał pająk ptasznik i papuga żako.
– Podrabianą odzież możemy przekazać potrzebującym jedynie za zgodą właściciela marki – tłumaczy Siemieniuk. – Warunkiem jest także usunięcie z ubrań wszelkich znaków towarowych – dodaje.
Jeśli chodzi natomiast o sprzedaż, to w tym roku dotyczyła ona przede wszystkim bursztynu. Izba Celna sprzedała blisko 60 kg tej kopaliny za około 330 tys. zł. Znalazła też kupców m.in. na złom srebra, metale, odzież, obuwie i zegary ścienne. Tegoroczny dochód z takiej sprzedaży to już ponad 860 tys. zł.